Kierowcy samochodów często nie zatrzymują się przed przejściami dla pieszych oraz, co gorsza, wymijają samochody, które ustępują przejścia przechodniom. Okazuje się, że nie jest to tylko polski, a światowy problem. W Kanadzie również występuje. By przemówić do świadomości kierowców na przejściu dla pieszych w Montrealu zamontowano specjalne, podnoszone pasy na jezdni (niczym zapora), które dobitnie uświadamiały, że należy bezwzględnie się zatrzymać, ponieważ przez ulicę zamierza ktoś przejść.

Według policyjnych statystyk za 2018 r. niechronieni uczestnicy ruchu drogowego stanowili ok. 40 proc. wszystkich ofiar na polskich drogach. Odnotowano 7 548 wypadków z udziałem osób pieszych (23,8% ogółu), w których zginęły 803 osoby (28,1% , a 6 918 z nich odniosło obrażenia ciała (18,5%). W dodatku do potrąceń, często tragicznych w skutkach, z reguły dochodzi na oznakowanych przejściach – główną przyczyną najechań było nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu.

Z tego powodu policja prowadzi cykliczne akcje pn. „NURD”, podczas których dokładnie przygląda się kierowcom w pobliżu przejść dla pieszych, przy przejazdach dla rowerzystów i na skrzyżowaniach, gdzie powinni spodziewać się pieszych oraz kierujących jednośladami.

Każda akcja uświadamiająca, która odbija się szerszym echem, jest potrzebna, bo może uratować komuś życie. Co myślicie o przejściu dla pieszych jak z klipu?