Kradzieże katalizatorów to problem, który regularnie pojawia się w branży motoryzacyjnej nie tylko w Polsce. Borykają się z tym także inne kraje, m.in. Wielka Brytania. Tamtejszy oddział Toyoty postanowił wdrożyć działania, które pomogą w ujęciu i aresztowaniu złodziei.

Znakują katalizatory w starszych modelach

W związku z tym Toyota w Wielkiej Brytanii zdecydowała się oznaczyć katalizatory w koło 100 tys. pojazdów, na co przeznaczy 1 mln funtów. Te działania mają pomóc policji w łatwiejszym powiązaniu danego samochodu z konkretnym katalizatorem, co ułatwi stwierdzenie czy ta część była kradziona. Oznaczenie katalizatorów będzie możliwe dzięki współpracy z firmą Smartwater, która produkuje zatwierdzone przez policję zestawy do znakowania. Pierwsza partia obejmie 50 tys. urządzeń.

Kradzieże katalizatorów Foto: ACZ / Auto Świat
Kradzieże katalizatorów

Usługa ta będzie dotyczyć starszych modeli japońskiej marki, ponieważ firma uważa, że głównie one są celami ataków przestępców. Wynika to z tego, że w starszych samochodach katalizator jest mniej obciążony pracą, przez co znajduje się w lepszym stanie.

Toyota oferuje bezpłatne oznakowanie tego elementu wszystkim właścicielom Toyot i Lexusów, którzy skontaktują się z lokalnym sprzedawcą i umówią na wizytę. Być może podobne działania wprowadzą inne odziały koncernu. Kradzieże katalizatorów to duży problem także w Polsce.

Liczba kradzieży katalizatorów znacznie wzrosła w ostatnim czasie z powodu wzrostu cen metali szlachetnych, zwłaszcza palladu i rodu. Ogólnie handel katalizatorami to bardzo dobry biznes. Ze starego katalizatora względnie łatwo da się odzyskać sporą ilość metali szlachetnych (m.in. pallad, rod, platyna; patrz dalej), wartych na rynku całkiem spore pieniądze.

Z czego jest zrobiony katalizator?

Co było w środku sterego katalizatora? Foto: Maciej Brzeziński / Auto Świat
Co było w środku sterego katalizatora?

Sercem katalizatora jest widoczny powyżej rdzeń (fragment), wykonany np. z ceramiki (są też i metalowe!) oraz pokryty m.in. warstwą metali szlachetnych - najczęściej są to pallad, rod i platyna. Ceny tego ostatniego pierwiastka osiągają na rynku spokojnie wartości rzędu 120 zł za gram, zaś pallad i rod są zazwyczaj sporo droższe, bo o ile za gram palladu można dostać 250-300 zł, o tyle w przypadku rodu mówimy już o kwotach rzędu nawet 1500 zł/g (!).

Tegoroczny wzrost cen tego pierwiastka po części tłumaczy wzrost skali kradzieży. Żeby dostać się do katalizatora schowanego pod autem, trzeba zazwyczaj skorzystać z podnośnika. Wprawnemu fachowcowi kradzież zajmuje maksymalnie kilka minut, wykorzystując do tego np. szlifierkę kątową (!).

Ile to mnie będzie kosztowało? Ile płacą w skupie?

Gdyby ktoś do leciwego Priusa postanowił kupić katalizator w ASO, to - wraz z robocizną - stanie się szybko lżejszy o kilka tysięcy złotych. W przypadku starszych aut (np. benzyniaki Euro 3 i 4) da się względnie tanio dokupić katalizatory uniwersalne. Przeważnie kosztują one 200-700 zł za sztukę.