- Smart Fortwo Electric Drive według producenta ma zasięg 160 km na w pełni naładowowanych akumulatorach. W praktyce jednak realny zasięg jest zdecydowanie mniejszy.
- Mimo znacznie większej wagi w stosunku do wersji spalinowej elektryczny Smart nie jest ociężały, wręcz przeciwnie, subiektywnie wydaje się dynamiczniejszy.
- Niestety, jak to zwykle bywa w przypadku aut elektrycznych, cena dwuosobowego Smarta jest zbyt wysoka.
Po kilku dniach spędzonych z elektrycznym Smartem łapiesz się na tym, że zaczynasz planować logistyczne dzień już w poprzedzający go wieczór, a swoją codzienną trasę między domem, pracą i miejscami, do których musisz zajrzeć w celu załatwienia codziennych spraw, obsesyjnie optymalizujesz – stajesz się po prostu niewolnikiem swojego auta.
Pojawia się też inny niepokojący objaw – zaczynasz tropić punkty szybkiego ładowania niczym łowca Pokemonów. Nawet po kilkuminutowym podłączenia Smarta do prądu, na czas np. szybkich zakupów sprawdzasz, o ile procent udało się doładować baterie.
Elektryczny Smart ma coś w sobie
Przyznam się, że do tej pory omijałem „elektryki” szerokim łukiem, głównie z powodu lichego zasięgu i kłopotów z ładowaniem. Oczywiście zdarzyło mi się już jechać samochodami napędzanymi na prąd i wszystkie te przygody dobrze wspominam, ale zwykle nie wyrywałem się do testowania takiego samochodu.
W końcu jednak napatoczyła się najnowsza generacja Smarta Fortwo w wersji elektrycznej. Auto sympatyczne, nawet fajne z genialnymi, jak na warunki dużego miasta, rozmiarami. Choć urósł on w stosunku do poprzedniej generacji, to nadal potrafi zawrócić na raz – nawet na wąskiej uliczce. Także nadal mieści się tam, gdzie auta klasy A nie dają rady się wepchnąć. Poręczniejszy jest już tylko skuter i motocykl.
Większy zasięg i szybsze ładowanie
Najnowsza generacja elektrycznego Smarta ma zwiększony zasięg. W teorii to nawet 160 KM, ale w praktyce jest to trudno osiągalne. Testowany egzemplarz przy pełnym naładowaniu pokazywał 145-150 KM, ale wystarczyło włączyć klimatyzację, żeby wskazywany przez komputer zasięg spadł do 115 KM. To nadal przyzwoity wynik, ale uzyskać go można przy bardzo rozważnej jeździe – bez gwałtownych przyspieszeń i w trybie Eco, które ogranicza nieco dynamikę małego Smarta.
Choć parametry podane przez producenta nie powalają – przyspieszenie do „setki” w 11,5 s to w rzeczywistości Smart sprawia wrażenie bardzo dynamicznego. Wynika to z charakterystyki napędu elektrycznego, w którym pełna moc jest dostępna od samego początku. Oznacza to, że swobodnie można stawać do wyścigów spod świateł – do 50 km/h Smart naprawdę jest szybki.
Znacznie gorzej wygląda prędkość maksymalna samochodu. Ograniczono ją elektronicznie do 130 km/h po to, aby zwiększyć zasięg auta. I to kolejny argument, poza brakiem stacji ładowania przy trasach, żeby nie wyjeżdżać tym autem poza miasto.
Smart elektryczny jest cięższy od wersji spalinowej aż o 160 kg, a jego jednostka napędowa osiąga moc 82 KM (o 7 KM więcej niż w poprzedniej wersji) ma moment obrotowy na poziomie 160 Nm. To jednak nie jest najważniejszą nowością w nowym elektrycznym Smarcie – jest nią natomiast znacznie skrócenie czasu ładowania. W nowym modelu baterie można naładować do pełna w 2,5 h. Oczywiście pod warunkiem, że znajdziemy stację szybkiego ładowania.
Silnik elektryczny zamontowany jest z tyłu, podobnie jak w przypadku jednostek spalinowych. Z kolei akumulatory trafiły pod fotele, czyli tam gdzie w zwykłej wersji mieści się bak. Ich pojemność nie uległa zmianie względem pierwszej generacji (17,6 kWh). Producent gwarantuje, że akumulatory zachowają pełną żywotność przez co najmniej 100 000 km lub przez okres ośmiu lat. Według danych podanych przez producenta Smart zużywa 12,9 kWh/100 km. Dla porównania pierwsza generacja zużywała 15,1 kWh/100 km.
Nowa generacja Smarta Fortwo Electric Drive, mimo wyraźnie większej wagi nie straciła lekkości prowadzenia. Lekkiej nadwagi nowego modelu w ogóle nie czuć. Jeździ się łatwo i całkiem żwawo.
Na koniec gorsze wieści
Ogólne odczucie z jazdy elektrycznym smartem są znacznie lepsze niż z wersji benzynowej. Jest cicho, auto przyspiesza równomiernie – w mieście jazda nim jest zdecydowanie przyjemniejsza. Na plus można zaliczyć sporą liczbę stacji szybkiego ładowania na terenie Warszawy (w innych miastach jest już znacnzie gorzej).
Niestety, cały czar pryska po zajrzeniu w cennik. Blisko 95 tys. zł za dwuosobowe auto, bez bagażnika, z zasięgiem 100-115 km, rozpędzające się do 130 km/h i z dość tandetnymi plastikami w środku, to zdecydowanie zbyt dużo. Ok, na tle innych aut elektrycznych nie jest to bajońska suma, ale nadal za duża, jak na tak mało praktyczne auto.
Smart ForTwo Electric Drive – dane techniczne
Rodzaj silnika | Trójfazowy silnik synchroniczny o wzbudzeniu obcym |
Moc ciągła | 54 KM |
Moc maksymalna | 81 KM |
Średnica zawracania | 6,95 M |
Prędkość maksymalna | 130 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 11,5 s |
Średnie zużycie energi | 12,9 kWh/100 km |
Cena | od 94 500 zł |
Trójfazowy silnik synchroniczny o wzbudzeniu obcym