Auto Świat Wiadomości Aktualności Po rozbiciu auta wsiadł do kolejnego. Policjantom wmawiał, że "nie kierował, tylko tamtędy przechodził"

Po rozbiciu auta wsiadł do kolejnego. Policjantom wmawiał, że "nie kierował, tylko tamtędy przechodził"

W Radzyminie pijany 40-latek zjechał z drogi i uderzył w przepust. Później przyjechał na miejsce busem, aby wyciągnąć z rowu rozbite Daewoo. Pasażer jadący ze sprawcą zdarzenia w wyniku wypadku odniósł obrażenia i został zabrany do szpitala.

Policja | zdj. ilustracyjne
DarSzach / Shutterstock
Policja | zdj. ilustracyjne

Do zdarzenia doszło w minioną sobotę w miejscowości Radzymin, gdzie osobowe daewoo wjechało do przydrożnego rowu i uderzyło w betonowy przepust; pasażer osobowego auta, który został ranny w wypadku, też był pijany — poinformowała we wtorek Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Płońsku kom. Kinga Drężek-Zmysłowska.

Jak wyjaśniła, funkcjonariusze wezwani przez świadków na miejsce wypadku ustalili, że 40-letni kierowca daewoo, mieszkaniec gminy Naruszewo, po wjechaniu do rowu próbował wydostać z niego auto, ale się to nie powiodło.

"Na pytanie świadków, czy potrzebna jest pomoc, mężczyzna stwierdził, że wszystko jest w porządku. Zaniepokojeni zgłaszający, czując od kierowcy alkohol i widząc zakrwawioną twarz pasażera auta, wezwali na miejsce policję. Gdy pomogli rannemu mężczyźnie wysiąść z auta i zaczęli go opatrywać, 40-latek szarpnął swojego kolegę i powiedział, że już idą" — przekazała kom. Drężek-Zmysłowska. Jak dodała, po kilku minutach obaj mężczyźni wrócili na miejsce.

"Kierowca daewoo tym razem siedział za kierownicą busa. Swojego rannego kolegę wepchnął do daewoo na siedzenie kierowcy, a sam podpiął osobówkę do większego auta i próbował wyciągnąć z rowu. Nie reagował na protesty świadków zdarzenia, którzy próbowali przeszkodzić mu w tej akcji. Po chwil mężczyzna siedzący w daewoo zaczął tracić przytomność. Świadkowie wyciągnęli go z auta i udzielili pomocy do momentu przyjazdu karetki pogotowia" — podkreśliła rzeczniczka płońskiej policji.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Zaznaczyła, iż ranny pasażer daewoo, 36-latek z Wyszkowa, został zabrany do szpitala — okazało się, że miał w organizmie ponad 2,4 promila alkoholu, z kolei badanie na trzeźwość 40-latka, który kierował osobowym autem, a potem busem, wykazało w jego organizmie ponad 2,6 promila.

"W rozmowie z funkcjonariuszami 40-latek początkowo twierdził, że nie on kierował pojazdami, a tylko tamtędy przechodził. Został zatrzymany" — przekazała kom. Drężek-Zmysłowska. Zapewniła jednocześnie, iż "wkrótce nieodpowiedzialny pijany kierowca usłyszy zarzuty związane z kierowaniem w stanie nietrzeźwości — grozi mu co najmniej kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów, bardzo wysoka grzywna i 2 lata więzienia", przy czym w zależności od obrażeń odniesionych przez 36-latka kara może być odpowiednio wyższa.

mb/ mark/

Autor Mariusz Kamiński
Mariusz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków