• USA znane są z restrykcyjnych przepisów dotyczących norm emisji hałasu przez samochody. Przekonał się o tym kierowca Hyundaia Elantry N, który nie przeszedł kontroli
  • Według inspekcji zleconej przez sędziego pojazd na seryjnym wydechu przekroczył dopuszczalne normy o 3 dB, jednak pomiar został przeprowadzony w trybie Sport
  • Sytuacja nadal się rozwija, a do pomocy wkroczyła również południowokoreańska marka
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Zgodnie z przepisami drogowymi stanu Kalifornia, wszystkie pojazdy nieprzekraczające wagi 2 721 kg (czyli 6 tys. funtów) muszą spełniać normę emisji hałasu na poziomie 95 dB. Niestety nie spełnił tego posiadacz Hyundaia Elantry N, który według policji złamał przepisy ruchu drogowego o zakazie modyfikacji układu wydechowego auta. Problemem może być jednak fakt, że auto jest fabrycznie oryginalne, a właściciel napotyka kolejne komplikacje w trakcie wyjaśniania sprawy...

Akt 1: zatrzymanie

Początek historii ma swoje miejsce na platformie reddit.com, gdzie omawiany kierowca wstawił nagranie z zatrzymania przez patrol policji. Z rozmowy, jaką można usłyszeć, wynika, że użytkownik starał się udowodnić, że jego samochód to seryjny model z 2022 r. Niestety takie argumenty nie trafiły do kontrolującego go funkcjonariusza, który od razu przyjął atakujący ton.

Mundurowy wyjaśnił kierowcy drogę postępowania związaną z zatrzymanym pojazdem. Sprawa została od razu skierowana do sędziego stanowego, który natychmiast miał zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu i odesłać auto do salonu, w którym zostało zakupione. Salon ma następnie pozbawić auta trybu Sport, na którym wydech jest głośniejszy. Koszt tej procedury miałby wynieść około 4 tys. dol. Na tym się jednak nie koniec! Po wprowadzonych zmianach sędzia stanowy musi znowu przeprowadzić kontrolę auta i potwierdzić, że wszystkie tryby sportowe i torowe zostały usunięte. Według policjanta pełny koszt takiego postępowania wyniósłby 7 tys. dol.

Na koniec mundurowy stwierdza, że sprzedawca powinien był z góry poinformować kupującego, że tryb torowy samochodu jest zakazany do jazdy po ulicy oraz że zatrzymany kierowca może na tej podstawie pozwać instytucje, w której dokonał zakupu.

Akt 2: przegląd

Film z zatrzymania bardzo szybko zdobył popularność w sieci, przez co bohater historii postanowił wstawić aktualizację i dalszy rozwój sytuacji. Jak się okazuje, auto negatywnie przeszło inspekcję zleconą przez sędziego stanowego. Zgodnie z informacją samochód uzyskał wynik średniej emisji hałasu na poziomie 98 dB, przy maksymalnej dopuszczalnej granicy 95 dB. Sytuacja jest o tyle kontrowersyjna, że auto sprawdzane było w ustawieniu sportowym, mimo że sam test powinien być przeprowadzony w domyślnym trybie jazdy. Co gorsze, ponowna inspekcja nie jest możliwa, dopóki właściciel nie wskaże dowodów na przeprowadzenie naprawy i zmian w aucie. Może być to trudne, zważywszy na fakt, że auto jest fabrycznie w pełni oryginalne.

Akt 3: zaangażowanie Hyundaia

W obecnej chwili sprawa cały czas się rozwija. W opublikowanych przez właściciela Elantry dokumentach znaleźć można potwierdzenie z salonu samochodowego, że zakupione auto jest w pełni seryjne. Zgodnie z wypowiedzią Hyundaia dla carscoops.com, wszystkie modele z serii N są w pełni legalne i spełniają wszystkie normy wymagane przez amerykańskie przepisy ruchu drogowego. Marka pracuje bezpośrednio z klientem w celu rozwiązania wszelkich problemów związanych z przekroczeniem norm emisji hałasu.