Funkcjonariusze policji w miejscowości Kokanin podjęli próbę zatrzymania do kontroli drogowej kierowcy Renault Mastera. Próba ta jednak się nie udała, mężczyzna w dostawczaku zignorował policjantów i zaczął uciekać. Mundurowi podjęli więc pościg.

Podczas ucieczki oczywiście doszło do łamania wielu przepisów ruchu drogowego. Uciekinier wyprzedzał w miejscach niedozwolonych, nie stosował się do sygnalizacji świetlnej, a nawet doprowadził do trzech kolizji, w tym z radiowozem.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Po kilkudziesięciu kilometrach kierowca Renault zatrzymał swój samochód w Kaliszu, ale nie chciał się poddać. Auto porzucił i zaczął uciekać pieszo. Ostatecznie oczywiście udało się go zatrzymać. Okazało się, że był to 29-letni mieszkaniec województwa wielkopolskiego. Powód ucieczki szybko wyjaśniono — mężczyzna był poszukiwany listem gończym. Teraz poza sprawą, za którą był poszukiwany, odpowie również za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za co grozi pięć lat więzienia.

Ponadto uciekinier musi się liczyć z odpowiedzialnością za wykroczenia popełnione w ruchu drogowym. Sumując wszystkie jego przewinienia, zebrałby on 85 punktów karnych! Kwota za mandaty wyniosłaby 8 tys. 500 zł. Zamiast tego sprawą zajmie się sąd i to on wymierzy odpowiednią karę, która może wynieść nawet 30 tys. zł. Oczywiście za jego wyczyny odebrano mu również prawo jazdy.