• Pełna kara za brak ważnego OC wynosi obecnie nieco ponad 6 tys. zł. W 2023 r. opłata ta urośnie do kwoty ponad 7 tys. zł
  • Właściciele aut obciążeniu opłatą karną teoretycznie mogą prosić o umorzenie kary w części albo w całości
  • Z historii przypadków analizowanych przez Rzecznika Finansowego wynika, że nawet osoby, w przypadku których umorzenie kary byłoby zasadne, mają problemy z uzyskaniem umorzenia albo złagodzenia kary
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Rzecznik Finansowy wystąpił do Ministra Finansów z wnioskiem o doprowadzenie do zmian ustawowych. Chodzi o złagodzenie kar nakładanych na właścicieli pojazdów mechanicznych za brak OC oraz o wprowadzenie regulacji, które w czytelny sposób określają, kto ma prawo do całkowitego albo częściowego umorzenia kary.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Kara za brak OC: jest ponad 6 tys. zł, wkrótce będzie więcej

Obecnie wysokość kary za brak OC zależy od stawki minimalnego wynagrodzenia za pracę – obecnie jest to dwukrotność tej stawki. Na przyszły rok przewidziano dwie podwyżki minimalnej płacy, co oznacza, że również kary za brak OC pójdą w górę. Już wiadomo, że w drugiej połowie 2023 r. kara za spóźnienie się z wykupieniem polisy o więcej niż 14 dni będzie wynosić ponad 7 tys. zł.

Kara podlega gradacji w zależności od czasu spóźnienia się z wykupieniem OC, jednak obowiązująca ustawa przewiduje, że już po 14 dniach spóźnienia właściciel samochodu ma zapłącić pełną stawkę.

  • Spóźnienie do 3 dni – 20 proc. opłaty karnej, obecnie 1200 zł.
  • Spóźnienie o 4-14 dni – 50 proc. opłaty karnej, obecnie 3010 zł.
  • Spóźnienie powyżej 14 dni – 100 proc. opłaty karnej, obecnie 6020 zł.

Czy opłata za brak OC może być umorzona?

Teoretycznie Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny może karę za brak OC zmniejszyć albo całkiem umorzyć. Ustawa mówi:

W praktyce jednak, jak zauważa Rzecznik Finansowy, jest to trudne lub wręcz niemożliwe:

Rzecznik Finansowy chciałby zatem zmiany przepisów, aby były one bardziej czytelne i w praktyce możliwe do wyegzekwowania.

Rzecznik Finansowy: opłata za brak OC jest za wysoka!

Rzecznik zauważa, że obecnie opłata karna jest bardzo wysoka w odniesieniu do średniej stawki za OC, a w przyszłym roku ma ona być jeszcze wyższa. W związku z tym uważa, że wysokość kar i ich gradację należałoby skorygować.

Faktem jest, że pełna opłata karna to równowartość średnio 12,5 całorocznych składek za ubezpieczenie OC (średnia wysokość składki za OC w pierwszym półroczu według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń w 2022 r. wyniosła 482,4 zł). Gradacja kar uzależniająca ich wysokość od długości spóźnienia jest przy tym dość iluzoryczna – wystarczy spóźnić się o 4 dni, by zapłacić ponad 3 tys. zł kary!

Kara za brak OC to niejedyne ryzyko!

Tak naprawdę największe jednak ryzyko związane z jazdą bez OC – i tego Rzecznik Finansowy nie kwestionuje – stanowi tzw. regres. To sytuacja, która pojawia się, gdy osoba kierująca nieubezpieczonym pojazdem spowoduje wypadek bądź kolizję. W takiem wypadku odpowiedzialność za pokrycie szkód przejmuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, który następnie zwraca się z roszczeniem o zwrot środków do właściciela pojazdu. Właściciel pojazdu w takim przypadku musi pokryć wszystkie koszty związane z wypłatą odszkodowania powiększone o koszty UFG związane z likwidacją szkody. Średnia wysokość regresu w Polsce to kilkanaście tys. zł, ale nie brakuje sprawców, którzy dostali rachunki na 100 tys. zł i takich, którzy muszą zapłacić milion zł.