Do zdarzenia doszło w kolonii Osada pod remizą strażacką. Jeden z pasażerów Volkswagena Passata znalazł w samochodzie petardę. 24-latek postanowił ją więc odpalić podczas jazdy i wyrzucić przez okno. Pech chciał, że jego okno było… zepsute. Petarda ostatecznie wybuchała w jego dłoni, rozrywając palce żartownisia.

Mężczyzna z poważnymi urazami dłoni trafił do szpitala. Policyjne badanie trzeźwości wykazało w organizmie 24-latka ponad 2 promile alkoholu. Na szczęście kierująca volkswagenem 31-latka z Zamościa w wyniku bezmyślnego zachowania swojego kolegi nie odniosła żadnych obrażeń.