Władze stolicy dostrzegły, że w wielu miejscach stolicy chodniki nie mają przepisowego 1,5 m szerokości, co w czasach pandemii koronawirusa i nowych standardów sanitarnych, i tak jest szerokością zbyt małą, aby piesi mogli się bezpiecznie minąć. W związku z tym Zarząd dróg Miejskich przyspiesza reorganizację ruchu i miejsc parkingowych na warszawskich ulicach.
Jagiellońska, Wileńska, Ludna, Odyńca i Sokratesa to ulice, które dołączą do Górczewskiej, Madalińskiego, Pięknej czy Bonifraterskiej. W tych miejscach samochody nie będą już mogły parkować na chodnikach – cała ich szerokość będzie dostępna wyłącznie dla przechodniów. Możliwe, że do Warszawy dołączą niebawem inne miasta – tam też toczą się już podobne dyskusje.
Prawo dopuszcza parkowanie na chodnikach
Aktualne przepisy dopuszczają parkowanie na chodniku i kierowcy skrupulatnie z tego korzystają. Problem w tym, że w wielu miejscach robią to nie prawidłowo, zostawiając mniej miejsca niż 1,5 m od końca swojego samochodu do ścian budynków lub trawników. Jak twierdzi warszawski ZDM, w wielu miejscach nawet wymalowane linie nie dyscyplinują kierowców do stasowania się do tej zasady. Nawet w czasach sprzed epidemii minięcie się dwóch wózków dziecięcych na wielu chodnikach bywało trudne. Dziś to już nie tylko kwestia wygody, ale bezpieczeństwa.
Władze Warszawy twierdzą jednocześnie, że wprowadzana nowa organizacja parkingów na warszawskich ulicach, będzie obowiązywała również po pandemii. Jak twierdzi miasto, nie wprowadza tych zmian, by za dwa miesiące je likwidować.
Samochody na ulice i zwężanie pasów
Już dziś na wielu ulicach parkowanie przeniesiono z chodnika na jezdnię, poszerzając przestrzeń dla pieszych. Na ul. Dobrej, niedaleko BUW-u, rok temu ZDM z szerokiej ulicy wydzielił część i przeznaczył na parkowanie równoległe w zatoce. Podobnie stało się na ul. Lindleya – dzięki temu udało się wybudować nieistniejący do tej pory chodnik. Na jezdni parkuje się na licznych odcinkach ul. Madalińskiego. Ulice Piękna, Bonifraterska czy Wybrzeże Kościuszkowskie to kolejne, na których samochody wróciły na asfalt. To daje możliwość wyremontowania zniszczonego przez auta chodnika.
ZDM jednocześnie zapewnia, że po przenosinach aut na ulicę miejsc do parkowania zwykle jest tyle samo co przed zmianami, przestrzeń parkingowa często powstaje dzięki zwężeniu bardzo szerokich pasów ruchu, a przejezdność ulicy zostaje zachowana.
Zarząd Warszawskich Dróg potwierdza też, że aktualnie szerokość chodnika to jeden z priorytetów przy dużych przebudowach ulic. Parkowanie na jezdni lub w zatokach, a nie na chodniku, zakłada przebudowa bielańskiej al. Zjednoczenia. Podobne roziwązania będą zastosowane na ul. Górczewskiej nad oddawaną do użytku drugą linią metra. Do końca roku kluczowe odcinki al. Jana Pawła II i ul. Chałubińskiego zyskają m.in. szeroki chodnik i drogę rowerową, których dziś tam dramatycznie brakuje.
Najbliższe plany Warszawy
W najbliższych tygodniach zarząd dróg będzie prowadził pracę na następujących ulicach:
• ul. Jagiellońska – na odcinku od ronda Starzyńskiego do Ratuszowej dziś jest 9-metrowa jezdnia. Wydzielony z niej zostanie pas do postoju po stronie ZOO dla aut, które teraz parkują na chodniku. Podobne zmiany są planowane na ulicy Wileńskiej, z której zniknął ruch tranzytowy po zeszłorocznej przebudowie skrzyżowania ze Szwedzką (zlikwidowano przejazd).
• ul. Ludna – na całej długości od Czerniakowskiej do Solca będzie miała pasy do parkowania na jezdni po obu stronach ulicy, dzięki zwężeniu pasów ruchu. Drogowcy wyremontują chodniki, zasadzą zieleń. Kierowcy zyskają, bo dziś jest tam tylko kilka miejsc parkingowych wyznaczonych na chodniku. Po zmianach będzie ich znacznie więcej.
• ul. Odyńca – po stronie parku Dreszera parkowanie zostanie przeniesione z chodnika na jezdnię, a sam chodnik będzie wyremontowany.
• ul. Sokratesa – projekt, mający na celu poprawę bezpieczeństwa na całej długości ulicy, zakłada m.in. parkowanie wzdłuż jezdni po obu jej stronach. Tu też miejsc parkingowych przybędzie, aktualnie po stronie południowej właściwie ich nie ma.