Producenci mają wiele sposobów na to, by klient zostawił u nich jak najwięcej pieniędzy. Przy okazji starają się mocno zaoszczędzić. Jednym z producentów, którzy znaleźli idealny sposób na to, by klient jeszcze bardziej chciał zostawić więcej pieniędzy w salonie, jest Audi. Idealny przykład pokazał pewien Duńczyk.

Kupił on Audi Q4 e-tron, jednak nie zdecydował się na wyposażenie swojego samochodu w dodatkowo płatną funkcję trzystrefowej klimatyzacji. Oczywiście klimatyzacja jest, ale jednostrefowa. To oznacza, że w całym samochodzie można ustawić jedną temperaturę. Kierowca był jednak zdziwiony faktem, że na panelu klimatyzacji występuje przycisk "SYNC", który pozwala na ustawienie jednej temperatury we wszystkich trzech strefach, których w tym aucie nie ma.

Jak się okazało, nie jest to żaden błąd przy produkcji, a po wciśnięciu tego przycisku na ekranie multimediów ukazuje się napis: "Ta funkcja nie została kupiona". Przekaz prosty, choć nieco przykry. Twoje nowe Audi informuje cię, że jesteś skąpy. Dlaczego więc nie dali zaślepki?

Wychodzi na to, że zaślepka jest droższa niż prosty komunikat na ekranie. Choć teoretycznie jest tańsza w produkcji niż cały przycisk ze światełkiem, to jednak wtedy muszą być stosowane dwa rodzaje paneli. Najwyraźniej Audi uznało, że zdecydowana większość klientów tę funkcję dokupi, ponadto w zależności od rynku trzystrefowa klimatyzacja może być standardem.

Abonamenty przyszłością

To pokazuje, dokąd zmierza motoryzacja. System abonamentów wkracza również w świat motoryzacji. Stałe połączenie z internetem i rozbudowane multimedia potrafią się aktualizować i wiedzieć, kiedy jakąś funkcję można włączyć, a kiedy nie. W wielu samochodach już teraz można znaleźć informację, że aby dodatkowe cyfrowe udogodnienia działały, trzeba skontaktować się z dilerem. Nikt jednak tak dosadnie nie przypomina, że kierowca nie chciał wykupić płatnej funkcji.

Kiedyś brak dodatkowego wyposażenia oznaczał jedynie zaślepkę, można było się do tego przyzwyczaić i nie zwracać uwagi. W Audi kierowca na pewno czasem przypadkiem kliknie przycisk "SYNC", a wtedy samochód kolejny raz mu przypomni o tym, że w salonie nie zdecydował się na dodatkowe opcje.