Auto Świat Wiadomości Aktualności Policjanci zatrzymali auto do kontroli. Gdy zobaczyli dowód kierowcy, oniemieli

Policjanci zatrzymali auto do kontroli. Gdy zobaczyli dowód kierowcy, oniemieli

"40-latek wyznał, bez skrępowania, że minionej nocy pił alkohol i zażywał amfetaminę, dlatego też ślady na dokumencie najpewniej są jej pozostałością" — tak właśnie tłumaczył się kierowca Fiata zatrzymany przez wrocławską policję. Funkcjonariuszy zaniepokoił bowiem zapach alkoholu wydostający się z wnętrza samochodu oraz... tajemniczy biały proszek na dowodzie osobistym kierowcy.

Policja zatrzymała auto do kontroli. Gdy zobaczyli dowód kierowcy, oniemieli
DarSzach / Shutterstock
Policja zatrzymała auto do kontroli. Gdy zobaczyli dowód kierowcy, oniemieli

Policjanci z Wrocławia podczas porannej kontroli dróg zwrócili uwagę na samochód marki Fiat, który poruszał się w dość nietypowy sposób. Funkcjonariusze bez chwili zawahania postanowili zatrzymać kierowcę i skontrolować go. Mężczyzna akurat wjechał na stację benzynową. Gdy policjanci otworzyli drzwi samochodu, od razu poczuli unoszący się w nim silny zapach alkoholu. Jednak to nie wszystko.

Czytaj także: Pójdzie siedzieć, bo zjadł ciastko i wydmuchał 0,8 promila? Czy to w ogóle możliwe? Sprawdzamy!

Wrocław. Zatrzymali kierowcę do kontroli. Był pod wpływem alkoholu i narkotyków

Zaniepokojeni funkcjonariusze od razu przystąpili do kontroli kierowcy osobowego Fiata. Tak, jak przypuszczali, badanie alkomatem wykazało ponad dwa promile alkoholu w organizmie zatrzymanego mężczyzny. Dalej było już tylko gorzej.

"Celem poznania tożsamości kierującego policjanci poprosili o jego dokument. Mężczyzna wylegitymował się dowodem osobistym, na którym widoczne były ślady białej substancji. 40-latek wyznał, bez skrępowania, że minionej nocy pił alkohol i zażywał amfetaminę, dlatego też ślady na dokumencie najpewniej są jej pozostałością" informuje Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu.

Czytaj także: Rozbił 16 samochodów w trakcie pościgu ulicami Warszawy. Pirat usłyszy zarzuty

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

40-latek po wyjściu z samochodu ledwo stał na nogach — miał problemy z utrzymaniem równowagi i tylko dzięki pomocy funkcjonariuszy nie przewrócił się. Jak się chwilę później okazało, kierowca Fiata miał już na swoim koncie inne wykroczenia. Po sprawdzeniu jego danych w policyjnych systemach informatycznych wynikło, że obowiązuje go dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. To nie wszystko! Dodatkowo poszukiwany jest celem odbycia kary 1,5 roku pozbawienia wolności.

Co więcej, pojazd 40-letniego kierowcy nie nadawał się do jazdy, ponieważ nie miał aktualnych badań technicznych oraz polisy OC. Mężczyzna trafił już do aresztu. Teraz to sąd zadecyduje o dalszych jego losach, a grozi mu kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.

Czytaj także: Zaparkował na zebrze i nie wiedział, co tam robi. Miał 1,7 promila

(AG)

Autor Anna Górska
Anna Górska
Dziennikarka Onetu
Pokaż listę wszystkich publikacji