- W wieczornym wypadku pod Słupskiem zginął pasażer auta prowadzonego przez pijanego kierowcę
- Nietrzeźwość to niejedyny grzech kierowcy, który nie zatrzymał się na wezwanie policjantów
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Dębnica Kaszubska to niewielka miejscowość położona kilkanaście km na południe od Słupska. Tam w sobotę wieczorem rozpoczął się pościg za kierowcą Peugeota, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej.
Pościg, wypadek, śmierć
Policjanci podjęli pościg za samochodem uciekającym drogą nr 210 na północ w stronę Słupska. Uciekający do miasta jednak nie dojechali. Kierowca Peugeota stracił panowanie nad samochodem w miejscowości Głobino – to już bardzo blisko granic miasta, dosłownie kilka minut od centrum Słupska. Auto uderzyło z dużą siłą w drzewo.
W samochodzie poza 24-letnim kierowcą znajdował się też 19-latek oraz 18-latka. 19-latek zginął na miejscu, natomiast 18-letnia pasażerka była nieprzytomna i zakleszczona w rozbitym samochodzie. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia strażaków została wydobyta z auta i przewieziona do szpitala. Prawdopodobnie w najlepszym stanie jest 24-letni kierowca, którego początkowo przewieziono na komendę.
Kierowca pijany i bez prawa jazdy
Badanie policyjnym alkomatem dało wynik 1,6 promila alkoholu we krwi. Okazało się, że to prawdopodobnie niejedyny powód chęci uniknięcia kontroli drogowej: kierujący nie miał prawa jazdy.
Za spowodowanie po pijanemu wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu kara od 2 do 12 lat więzienia, a także obligatoryjny, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.