Nowa flota pojazdów znalazła się w rękach tureckich stróżów prawa dzięki sądowi, który orzekł przepadek aut na rzecz państwa i zostały one przekazane policji. Mundurowi zrobili z nimi jedyną rozsądną rzecz, czyli przemianowali na radiowozy.

Nową flotą pochwalił się minister

Nową flotą pojazdów pochwalił się minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya, który opublikował na swoim profilu w serwisie X (dawniej Twitter) filmik prezentujący 23 przejęte samochody.

Nie są to byle jakie samochody, bo wśród nich znajdują się na przykład Ferrari 488 GTB, Bentley Continental GT, Porsche Taycan czy Range Rover. Są także nieco bardziej powszechne auta typu Skoda Superb i Peugeot 3008. Łączna wartość wszystkich pojazdów to aż 3 mln 500 tys. dol (ok. 13 mln 640 tys. zł).

Wszystkie auta należały do jednej osoby

"Daily Telegraph" podaje, że wszystkie samochody należały do jednej osoby – Hakana Ayika. To przywódca australijskiego gangu motocyklowego Comanchero, a także handlarz narkotyków. Jego majątek jest szacowany na ok. 1 mld dol (ok. 3 mld 900 mln zł). W listopadzie został aresztowany w Stambule, razem ze swoimi wspólnikami.

Wszystkie auta przedstawione na filmie są oklejone w barwy policji drogowej, co oznacza, że kierowcy w tym kraju muszą się mieć na baczności.