Policjanci z grupy Speed z Rzeszowa podkreślają, że niewiele brakowało, by doszło do tragedii. Podczas rutynowego patrolu autostrady A4 zwrócili bowiem uwagę na ciemne BMW, które z dużą prędkością jechało w kierunku Łańcuta. Kierujący korzystał z całej szerokości jezdni i nie używał kierunkowskazów. Podczas pomiaru prędkości uzyskano wynik 248,7 km/h.
Z autostrady prosto do aresztu - interwencja grupy Speed
Narkotyki czy alkohol to dla niektórych kierowców żadna przeszkoda do tego, by ruszyć w drogę. Pijanego i odurzonego młodego kierowcę BMW udało się zatrzymać policjantom z Rzeszowa. Na autostradzie A4 rozpędził się niemal do 250 km/h!
PolicjaPolicja / Policja