Znacie termin „Jinba Ittai”? To zwrot, który odnosi się do poczucia jedności kierowcy z samochodem, a także motto konstruktorów Mazdy, którzy swoje auta budują bardzo poważnie traktując slogan „Drive Together”. To dlatego projektując nowy model CX-5, uwzględnili oni uwagi, które przekazywali nabywcy pierwszej generacji CX-5. To pokazuje, że Japończycy bardzo poważnie traktują dążenie do doskonałości. Zdają sobie sprawę z wad i konsekwentnie je korygują. To dobre podejście, czego dowodem jest fakt, że pierwsze CX-5 od dnia premiery do grudnia 2016 roku znalazło ponad 1,5 mln klientów! To duży sukces.
Nowe CX-5 kupowane jest jeszcze chętniej. Powodów sukcesu tego modelu jest wiele. Oczywiście jednym z nich jest uroda. Nadwozie CX-5, choć to SUV, jest bardzo dynamiczne, lecz nie ostentacyjne. Projektantom Mazdy udało się umiejętnie połączyć sportową sylwetkę z elegancją. Dynamiki autu nadają szeroko rozstawione koła, mocno pochylone przednie słupki, dość nisko – jak na auto tej klasy – poprowadzona linia dachu. Z wizerunkiem CX-5 doskonale współgrają też charakterystyczny pas przednich świateł oraz sportowy, trójwymiarowy grill, poszerzający optycznie nadwozie. Uwagę zwracają też matrycowe, diodowe reflektory wyposażone w system adaptacyjnego oświetlenia. Zastosowane w nich 12 niezależnych stref pozwoliło zwiększyć oświetlany obszar przed pojazdem i zmniejszyć prawdopodobieństwo oślepiania innych kierowców.
Także wnętrze Mazdy CX-5 zaprojektowano tak, by zapewnić jak najlepsze porozumienie między samochodem, a kierowcą. I nie jest to tylko hasło. Mazda zapewnia komfort podróży stosując dopracowane, ergonomiczne fotele, podwyższenie pozycji drążka zmiany biegów sprawiło, że teraz łatwiej do niego sięgać. Łatwo dostępne są także przyciski i pokrętła sterujące systemem multimedialnym, z którego informacje pokazywane są na 7-calowym ekranie umieszczonym w górnej części środkowej konsoli. Wszystko po to, by kierowca nie musiał odrywać wzroku w trakcie prowadzenia samochodu. Temu służy też kolorowy wyświetlacz head-up na przedniej szybie, który przedstawia na linii wzroku kierowcy szereg najważniejszych informacji, w tym prędkość, czy też wskazówki nawigacji.
W Maździe CX-5 zastosowano też sprawdzone i udane jednostki napędowe z rodziny SKYACTIV, które są znane z modelu pierwszej generacji, lecz unowocześnione: o poprawionej wydajności i dynamice. Podobnym zmianom, co jest wynikiem kilku lat doświadczeń z poprzednim modelem, poddano też inne elementy zespołu napędowego, w tym m.in. skrzynie biegów: ręczną lub automatyczną.
Wybierając Mazdę CX-5, można mieć pod maską 2-litrowy silnik na benzynę o mocy 165 KM, 2,5-litrową jednostkę 194-konną albo 2,2-litrowego diesla dysponującego mocą 150 lub 184 KM. Benzynowe silniki są przy tym wolnossące, a jednocześnie odpowiednio mocne dla samochodu tej wielkości, co CX-5. Oba zapewniają dobrą dynamikę, nie zużywając przy tym dużo paliwa. Mazda pokazuje tym samym, że pojemność silnika nie jest problemem. Ważniejsze jest to, by ją wykorzystać maksymalnie efektywnie. I temu służą rozwiązania techniczne opracowane i zastosowane przez tę japońską markę.
Mazda CX-5 daje tez do dyspozycji znakomity napęd 4x4 – i-ACTIV AWD. Stworzono go, by niezależnie od warunków na drodze, dać kierowcy maksymalnie możliwą przyczepność stabilność. Korzystając z danych pochodzących z 27 czujników, inteligentny napęd 4x4 Mazdy w czasie rzeczywistym oblicza podział momentu obrotowego między przednie i tylne koła. Elektronika stara się przy tym przewidywać utratę przyczepności i działać nie z opóźnieniem, dopiero po jej wykryciu, lecz z wyprzedzeniem – zapobiegając jej. Taki sposób działania układu i-ACTIV sprawia, że Mazda CX-5 w wielu sytuacjach okaże się autem o wiele bardziej bezpiecznym niż jej rywale.
Dynamika, elegancja, bezpieczeństwo i technologiczne zaawansowanie to cechy, które można przypisać Maździe CX-5. I, jak widać, nie są to tylko hasła. Klienci doceniają, że są bardzo poważnie traktowani przez tę japońską markę. Odwdzięczają się wiernością, a czy może być coś lepszego dla producenta samochodów?