Luksusowe nagłośnienie klasy high end fabrycznie instalowane w samochodzie? To w przypadku samochodów luksusowych marek oznacza dopłaty sięgające granic absurdu. W przypadku testowanego Audi A6 Allroad dopłata do systemu Bang& Olufsen wiąże się z koniecznością zamówienia systemu MMI. I tym samym nagłośnienie high end razem z zaawansowaną nawigacją kosztują tyle co nowa Skoda Rapid: ponad 50 000 zł! W Mercedesie CLS trochę taniej. System Bang & Olufsen jest powiązany z zaawansowanym radiem multimedialnym Comand Online. Obie opcje razem kosztują ponad 38 000 zł. Tyle co nowy Opel Corsa. Na tym tle BMW jest najtańsze. Niezależnie czy jest to limuzyna z serii 6 czy 7 trzeba dopłacić „jedynie” ok. 25 000 zł. Prawie okazja.
Za co tyle pieniędzy? Za kilkanaście głośników, wielokanałowy wzmacniacz, niezbyt zaawansowany cyfrowy procesor dźwięku i parę mikrofonów do monitorowania hałasu we wnętrzu. I jeszcze eleganckie aluminiowe maskownice. I niewielkie siłowniki do wysuwania głośników z deski rozdzielczej. A wisienką na torcie: słynne logo Bang & Olufsen.
Pomysł na luksusowy system audio: kino domoweZestawy Bang & Olufsen we wszystkich trzech testowanych samochodach to podobne ale nie takie same systemy. Wszystkie łączy jedno: zaprojektowano je do słuchania dźwięku w trybie surround. Innymi słowy wielokanałowym. I to w standardzie 5.1, czyli najpopularniejszym w kinie domowym. A to oznacza, że w każdym z samochodów jest zestaw z głośnikami takimi jak centralny (po środku deski rozdzielczej), tylne efektowe (zwykle okolice tylnych słupków) i obowiązkowo - subwoofery. I równie obowiązkowo: wielokanałowy wzmacniacz. I to dobierany do ilości głośników. Innymi słowy: ile głośników, tyle kanałów. A kto ich ma najwięcej?
Kto ma najwięcej głośników?Odpowiedź jest prosta: BMW. W obu samochodach, które sprawdziliśmy (serie 6 i 7) zamontowano aż 16 głośników. Z tego aż 7 wysokotonowych! Do tego jeszcze 7 średniotonowych i 2 subwoofery. Sporo. Podłączony do nich wzmacniacz cyfrowy (klasy D) generuje sumaryczną moc 1200 W. Większość tej mocy i tak jest przeznaczona dla subwooferów. Pozostałe głośniki nie potrzebują tyle zasilania, co większe modele niskotonowe.
W Audi 15 głośników. I pierwsze rozbieżności. Bang & Olufsen twierdzi, że stosuje wzmacniacz o łącznej mocy 1330 W. Audi zaś podaje 1400 W. Takich rozbieżności nie ma w przypadku Mercedesa: 14 głośników i 1200 W. W sumie 4 wysokotonowe, 5 średniotonowych, 4 woofery, 1 subwoofer 20 cm.
Audi: najdrożejNajsłynniejsze głośniki wysokotonowe są w Audi. Automatycznie wysuwające się z deski rozdzielczej, gdy uruchomimy sprzęt. I chowane po wyłączeniu. Fajny gadżet. Ale tylko gadżet, gdyż automatyka nie ma żadnego wpływu na jakość dźwięku. A ta jest bardzo uzależniona od zastosowanej korekcji Bang & Olufsen. I nie mam tu na myśli wielopasmowego korektora. Chodzi o charakterystyki pozycji do słuchania, jakie zapisano w cyfrowym procesorze dźwięku.
Do wyboru są cztery ustawienia optymalnych pozycji do słuchania. Bang & Olufsen nazywa je koncentracją dźwięku: wszyscy, movie (film), z przodu, z tyłu. W pierwszym nie trudno o wrażenie, że kierowca słyszy całkiem wyraźnie wszystkie głośniki. W drugim (movie) jest podobnie, ale da się odczuć obniżenie wysokości sceny dźwiękowej. W trzecim jest efekt dobrze znany z zawodów na najlepszą jakość dźwięku: lekkie wyciszenie tylnych głośników i położenie akcentu na przód. W czwartym (z tyłu) prawdziwy koszmar kierowcy. Ledwo słychać przód, ale za to mocno tył.
Jak gra Audi?Wyśmienicie. Szczególnie przy włączonej korekcji dla siedzących z przodu i surround ustawionym w minimalnej pozycji. Wówczas scena przed kierowcą i pasażerem jest najbogatsza w detale. Muzyki wówczas słucha się z ogromną przyjemnością. Szczególnie filmowej, elektronicznej i symfonicznej. Zróżnicowanie wysokich tonów robi wrażenie. Podobnie jak odwzorowanie wokali. Świetne akustyczne nagrania z ujmującymi głosami można słuchać godzinami. Ukoronowaniem jest kick bas i najniższe tony. Przy akustycznych nagraniach (tzw. bez prądu) można nawet wyczuć każde tąpnięcie wokalisty w podłogę. Do tego solidne, twarde, mocne i dobrze kontrolowane uderzenia. W perkusję, szarpnięcie gitarą basową czy popis na kontrabasie: wszystkie wypadają bardzo emocjonująco. Ma to kolosalny wpływ na atmosferę. W Audi najbliżej uczucia, że muzyka sprawia mnóstwo radości.
BMW: najwięcej głośników ma znaczenie?Na papierze tak: przynajmniej ze względu na dwa subwoofery. W trakcie słuchania muzyki nie koniecznie. Do wyboru są dwie zupełnie odmienne charakterystyki od tych stosowanych w Audi: studio i expanded (rozszerzone). Studio to przede wszystkim wrażenia audiofilskie. Scena dźwiękowa jest wyciągnięta na środek deski rozdzielczej i skoncentrowana z przodu. Tryb expanded kojarzy się zaś z włączeniem korekcji podobnej do loudness. Muzyka jest wówczas „jak na sterydach”. Idealne na dyskotekę. Także poza miastem.
Jak gra BMW?Bardzo przyjemnie. Tak, by umilić pasażerom najdłuższą podróż, a nie zmęczyć. Szczególnie podczas słuchania jazzu i muzyki filmowej. Obecność dwóch subwooferów da się odczuć, ale nie trudno o wrażenie, że BMW trochę skąpi basu. Niemniej, na weekendowe nocne szaleństwo też można wykorzystać sprzęt w BMW. Wystarczy dobrze nagrana płyta, lekkie wzmocnienie tonów niskich, tryb extended i wówczas łatwo docenić potęgę 2 subwooferów. Bas jest mocny, dosadny, twardy i zapewnia mnóstwo frajdy. A wówczas muzyka elektroniczna brzmi wyśmienicie. Niemniej dla audiofila wystarczy wyrównać charakterystykę korekcji i wówczas okaże się, że słuchanie wokali, poszczególnych instrumentów i wsłuchiwania się w atmosferę nagrania może być wielką przyjemnością. Tym większą, że głośniki wysokotonowe również zapewniają mnóstwo różnorodności. Co ciekawe, mimo tych samych głośników system w serii 7 brzmi znacznie lepiej niż w sedanie serii 6.
Mercedes: między Audi i BMWIngerencja akustyków Bang & Olufsen w brzmienie odbywa się w dwóch trybach nazwanych surround i reference. Dodatkowo można korygować wybierając tryb dźwięku na przód, tył i wszystkie głośniki. Najwięcej frajdy dla poszukujących naturalnego dźwięku bez poprawiania: opcja przód. Wówczas można liczyć na świetną scenę dźwiękową. I to nie tylko podczas słuchania rocka, jazzu czy popu. Także gdy gra muzyka elektroniczna czy filmowa. To na co najłatwiej zwrócić uwagę szczególnie w porównaniu z Audi: Mercedes zapewnia poczucie, jakby miał najwięcej mocy. To szczególnie czuć podczas słuchania nagrań z mocniejszymi tonami niskimi. Zabawa z basem ma jednak swoje ograniczenie: zdarzało się, że nie trudno o uczucie, że za chwilę brawurowo grająca orkiestra symfoniczna rozsadzi drzwi. Ale za to tonów wysokich tylko jak na lekarstwo. Często podczas słuchania różnych płyt nie trudno było o wrażenie, że trzeba sięgnąć do korekcji, bo „góry” jest zbyt mało.
Kto gra najlepiej?Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Audiofil wybierze Audi. Kto szuka jak najwięcej emocji i mocnego grania może je znaleźć w BMW. Pomiędzy nimi próbuje balansować Mercedes. Zapewnia więcej emocji niż Audi ale pod względem naturalnego, bardziej audiofilskiego grania wypada już słabiej. A uniwersalny charakter? Mimo wszystko Audi na czele. Mercedes wspólnie z BMW na drugim miejscu, ale ze wskazaniem na koncern ze Stuttgartu.Niemniej istotne jest jeszcze jedno. W żaden sposób nie da się przełożyć różnicy w cenie na różnicę w jakości dźwięku w przypadku trzech testowanych systemów. Płacąc dwa razy więcej w Audi niż w BMW, wcale nie znaczy, że Audi gra dwa razy lepiej.
Wymóg systemu surround, czyli dźwięku dookólnego: głośniki w tylnych słupkach. Dzięki nim można liczyć na charakterystyczne efekty z kina domowego: przelatujące śmigłowce, świszczące kule. Bang & Olufsen w Audi A6 Allroad.
Piękne aluminiowe maskownice to znak rozpoznawczy Bang & Olufsen. Audi A6 Allroad. W przednich drzwiach schowano za nimi głośniki średnioniskotonowe. NIestety Audi nie podaje średnicy.
Charakterystyczny daszek to element rozpraszacza dźwięku w Audi A6 Bang & Olufsen. Głośnik wysokotonowy umiejscowiony jest poziomo a obudowa ma równomiernie rozpraszać tony wysokie.
Subwoofer w podłodze bagażnika Audi A6 Allroad Bang & Olufsen. Niestety ani Audi ani też Bang & Olufsen nie podają wielkości głośnika.
Do wyboru są cztery ustawienia optymalnych pozycji do słuchania. Bang & Olufsen nazywa je koncentracją dźwięku: wszyscy, movie (film), z przodu, z tyłu. Rekomendujemy ustawienie: z przodu.
Przekrój słynnego wzmacniacza cyfrowego Bang & Olufsen ICE Power. Taki sprzęt używany jest we wszystkich samochodach które wzięły udział w porównaniu.
BMW serii 7 i tylna półka. Tak ukształtowane maskownice kryją w tylnej półce zestaw dwudrożny Bang & Olufsen: głośniki wysokotonowe i średniotonowe.
W BMW głośnik centralny wyposażony jest w charakterystyczny głośnik wysokotonowy Bang & Olufsen. Kopułka jest umieszczona poziomo.
W przednich drzwiach BMW serii 7 schowano głośniki wysokotonowe. Także dla nich Bang & Olufsen przygotował charakterystyczne aluminiowe maskownice.
Z przodu w drzwiach BMW 7 umieszczono zestaw dwudrożny Bang & Olufsen. Za maskownicą znajduje się głośnik średniotonowy. Subwoofery: pod fotelami.
Tylne drzwi BMW 7 z zestawem Bang & Olufsen. Podobnie jak z przodu wykorzystano dwudrożny zestaw głośników z odseparowanymi modelami wysokotonowymi.
Kiedyś Mercedes w klasie S na siłę upchnął zestaw trójdrożny, mimo protestów akustyków. W BMW uniknięto błędu z rozmieszczeniem głośników i wybrano wariant dwudrożny.
Dwa tryby korekcji w zestawie Bang & Olufsen. Studio jest dla poszukujących audiofilskich wrażeń. Expanded brzmi jakby dodano mu sterydów i stworzono efekt kina samochodowego.
Głośniki wysokotonowe Bang & Olufsen w Mercedesie CLS. Zestrojono je tak, że często zdarzało się słuchaczom sięgać po korekcję, by dodać tonów wysokich.
Podobnie jak w innych systemach Bang& Olufsen: kopułka głośnika wysokotonowego umieszczona poziomo w CLS. Nad nią rozpraszacz dźwięku.
Także w Mercedesie zastosowano dobrze znane aluminiowe maskownice ze słynnym już logo: Bang & Olufsen. Jakość wykonania: pierwszorzędna.
W bagażniku Mercedesa CLS zmieszczono aktywny subwoofer Bang & Olufsen. W obudowie zmieszczono głośnik 20 cm głośnik niskotonowy.
W tylnych drzwiach Mercedesa CLS zmieszczono dwudrożny zestaw Bang & Olufsen. Za maskownicą kryje się 165 mm woofer i 25 mm tweeter.
Standard w systemie surround: głośniki w tylnych słupkach. Mercedes CLS z Bang & Olufsen.
Jakie wybrać ustawienie dźwięku? Rekomendujemy Reference. Surround przyda się podczas wyjazdu na dyskotekę.