Samochody demonstracyjne wypełnione sprzętem multimedialnym zawsze przyciągają fanów car audio. Zwykle bowiem instalatorzy tak montują sprzęt, by był możliwie jak najlepiej wyeksponowany. Na wystawie robi to furorę i przykuwa uwagę zwiedzających, choć prezentowane nagłośnienie zwykle nie sprawdza się w codziennej eksploatacji. Trudno np. poświęcić cały bagażnik na zabudowanie systemu wzmacniaczy. Podobnie trudno jest zainstalować monitory bądź głośniki w klapie bagażnika lub przebudowywać deskę rozdzielczą tak, by zmieścić w niej całą baterię głośników. Przygotowując jednak własne nagłośnienie samochodu, można podpatrzyć rozmaite rozwiązania.
Źródłem inspiracji bywa już sam dobór i konfiguracja wzmacniaczy, głośników oraz radioodtwarzacza sterującego całym systemem. Czasami zestawienie produktów z różnych serii może przynieść pożądany efekt: bardzo dobrą jakość dźwięku. To z aut demonstracyjnych przejęto takie rozwiązania jak np. panele głośnikowe w drzwiach, monitory w zagłówkach, a także mocowanie głośników wysokotonowych w pobliżu przednich słupków w celu polepszenia brzmienia tweeterów. Auta demonstracyjne były też źródłem inspiracji dla konstruktorów pojazdów – w szczególności dotyczy to lokalizacji kamer ułatwiających parkowanie czy trójdrożnych zestawów w przedniej części kabiny. Także zwyczaj umieszczania niewielkiego głośnika niskotonowego w bocznej ściance bagażnika przy nadkolu pochodzi z aut demonstracyjnych.
Do niedawna w samochodach pokazowych montowano zwykle tylko sprzęt z najwyższej półki, tak by zaprezentować potencjał konstrukcyjny firmy. Obecnie odchodzi się już od takich praktyk. Zamiast urządzeń za kilkanaście tysięcy złotych montuje się sprzęt bardziej przystępny cenowo. To bowiem najlepszy sposób na to, by sprawdzić i zademonstrować rzeczywiste możliwości oferowanych produktów.
Jak się buduje auta demonstracyjne? Rzadko kiedy firmy car audio same budują samochody demonstracyjne. Zwykle korzystają z usług wyspecjalizowanych warsztatów, którym zlecają opracowanie projektu i jego realizację. Tylko nieliczne i największe same zajmują się projektowaniem i wykonaniem. Własne działy instalatorskie mają takie firmy jak Alpine oraz producenci z USA (np. JL Audio, Rockford Fosgate). Część zadań zlecają jednak firmom zewnętrznym. Zwykle dotyczy to przygotowania skórzanej tapicerki, lakierowania poszczególnych elementów jak i całego nadwozia oraz ingerencji tuningowych (przygotowanie felg, spoilerów i innych tego typu elementów).
Im bardziej zaawansowany projekt, tym dłużej trwa jego realizacja. Zdarza się, że budowa samochodu demonstracyjnego zajmuje nawet pół roku. Zwykle demontuje się całe wnętrze, by wykonać nową instalację elektryczną oraz pozostałe okablowanie. Fabryczne wygłuszenia zastępuje się specjalnymi matami tłumiącymi. Bardzo często modyfikowany jest wystrój wnętrza. Z żywicy i szpachli modeluje się deskę rozdzielczą, panele drzwiowe i obudowy w bagażniku.
Dla dużych i ciężkich głośników niskotonowych budowane są szkielety skrzyń basowych z MDF, które wykańcza się żywicą i odpowiednio dobranymi lakierami. Po zainstalowaniu sprzętu zwykle dość znacznie zwiększa się masa samochodu. Profesjonalna instalacja może ważyć nawet ponad 200 kg, co oznacza, że auta demonstracyjne rzadko kiedy służą do szybkiego przemieszczania się. Zdarza się, że podróżują tylko na lawetach.
Cadillac Escalade: Rockford Fosgate w USA - To niezwykły projekt: w wielkim Cadillacu zainstalowano aż 40 głośników. W przeciwieństwie jednak do typowych dla USA instalacji, w których często montuje się wiele wzmacniaczy, twórcy systemu wykorzystali tylko jeden. Został on specjalnie zaprojektowany, tak by mógł zasilić tak dużą liczbę głośników. Niezwykła końcówka mocy firmy Rockford Fosgate to sprzęt, który wyróżnia się nie tylko możliwościami, lecz także ceną i gabarytami. Wzmacniacz Power T15kW (oferowany na zamówienie) kosztuje ponad 25 tys. dolarów.
Sprzęt o mocy 15 000 W jest wielkości dużego telewizora z ekranem o przekątnej 37 cali, a waży ponad 81 kg! By zmieścić go w Cadillacu, zbudowano specjalny stelaż, który bardzo solidnie przymocowano do karoserii. Tak dużą moc wykorzystano m.in. do przyłączenia ośmiu głośników niskotonowych z membranami o średnicy 38 cm. Skrzynia na te głośniki ma pojemność ponad 1000 litrów, czyli tyle, ile mieszczą dwie duże lodówki z podwójnymi drzwiami (typu side by side). Cadillac Escalade wybrany został oczywiście nieprzypadkowo. Nawet na rynku amerykańskim trudno znaleźć jeszcze większe auto, w którym można byłoby zmieścić całe nagłośnienie. System stworzono przede wszystkim po to, by uzyskać jak najmocniejsze brzmienie niskich tonów. Rockford Fosgate nie pochwalił się niestety wynikiem pomiarów poziomu hałasu (SPL).
Nowy Fiat 500: Głośność 142 dB! - Ile sprzętu można zmieścić w małym Fiacie? Alpine w Fiacie 500 z limitowanej serii zabudował trzy wzmacniacze cyfrowe o łącznej mocy 1200 W oraz sprzęt multimedialny nowej generacji. Do wzmacniaczy podłączono 10 głośników: dwa subwoofery oraz parę zestawów komponentowych. Taki system może grać bardzo głośno. Podczas pomiarów udało się uzyskać wynik 142 dB. To rezultat lepszy od wyniku wicemistrza Polski startującego w specjalnej klasie dBL Mini, w której liczy się głośność sprzętu, a nie jakość dźwięku.
Dobry wynik SPL nie był jednak głównym celem twórców tego nagłośnienia. W Fiacie zainstalowano również najnowsze multimedialne gadżety w celu pokazania ich możliwości: w przebudowanej desce rozdzielczej zmieszczono stację multimedialną IVA-W520R z dużym, 7-calowym ekranem. Podłączono do niej: cyfrowy tuner telewizyjny TUE-T150DV, zaawansowany procesor dźwięku PXA-H100, zestaw głośnomówiący Bluetooth, moduł nawigacyjny, a także kamery przednią i tylną.
Renault Magnat: niemiecki tuning - W małym Renault zmieszczono tylko jeden fotel! Nie ma w nim miejsca dla pasażerów, gdyż resztę przestrzeni w kabinie przeznaczono dla systemu multimedialnego. Niemcy wzorowali się na szalonych instalacjach z rynku amerykańskiego. Wnętrze auta zbudowano zatem od nowa. Usunięto nawet fabryczną deskę rozdzielczą. W miejscu seryjnych zegarów umieszczono ekran LCD oraz dwa dodatkowe analogowe wskaźniki pochodzące z akcesoriów tuningowych. Ciekawie rozwiązano instalację subwooferów.
Dwa głośniki niskotonowe z membranami o średnicy 25 cm umieszczono z przodu, tuż przy drzwiach. Pozostałe osiem głośników niskotonowych zainstalowano w tylnej części kabiny, za fotelem kierowcy. Instalatorzy zdecydowali się na 30-centymetrowegłośniki z serii AD, przeznaczonej dla miłośników bardzo intensywnego grania. Co ciekawe, subwooferów jest więcej niż pozostałych głośników. W kabinie zmieszczono bowiem tylko dwa komponentowe zestawy dwudrożne New Edge 216 i 213. Wszystkie głośniki (łącznie z subwooferami) podłączono do czterech wzmacniaczy. Zestawy dwudrożne zasilane są przez dwa wzmacniacze czterokanałowe Magnat RX44. Głośniki niskotonowe połączono z dwoma bardzo mocnymi wzmacniaczami jednokanałowymi Magnat RX Mono. Producent niestety nie podał łącznej mocy systemu multimedialnego w Clio.
Infiniti Imprinity: Alpine w Europie - By idealnie zestroić system z akustyką auta, stosuje się coraz bardziej wyrafinowane rozwiązania – zaawansowane cyfrowe procesory dźwięku o ogromnych mocach obliczeniowych. Najlepsze urządzenia umożliwiają pomiar warunków panujących w kabinie i korekcję nawet w ponad 500 wybranych punktach zakresu częstotliwości akustycznych. Takim właśnie procesorem pochwaliło się Alpine. By zaprezentować możliwości urządzenia PXE-H560, zainstalowano je w Infiniti FX 45. Pełne wykorzystanie możliwości procesora zapewnia podłączenie aż 7 wzmacniaczy. Dzięki temu wszystkie głośniki zasilane są przez oddzielne wzmacniacze.
W praktyce jest to trudne do naśladowania, zarówno ze względu na koszty, jak i przestrzeń zajmowaną przez system.Procesor wykorzystano do stworzenia systemu dźwięku wielokanałowego. Co ciekawe, system obsługuje aż dwa radioodtwarzacze. Muzyki można słuchać z fabrycznego radia Bose, jak też z radioodtwarzacza płyt CD firmy Alpine. Można też skorzystać z odtwarzacza płyt DVD podłączonego do systemu poprzez specjalny moduł sterujący V-HUB, który pozwala na łatwą rozbudowę fabrycznego nagłośnienia o system multimedialny. Co ważne, Alpine do budowy nagłośnienia Nissana wykorzystało głośniki koaksjalne z dość przystępnej cenowo serii, a nie bardzo drogie głośniki z serii F#1 Status.