Cztery opony w cenie jednej? Tak, to możliwe, jeśli zdecydujecie się na zakup kompletu używanego ogumienia. Na najpopularniejszym polskim portalu aukcyjnych znaleźć można prawie 70 tys. tego typu ogłoszeń! Czy rzeczywiście może to być niezła okazja do zaoszczędzenia, czy raczej strata pieniędzy.

Oczywiście firmy oponiarskie i sklepy zajmujące się sprzdaża opon nowych przestrzegają przed zakupem takiego ogumienia wróżąc czarne wizje o wybuchu takich opon i stwarzaniu niebezpieczeństwa. Mimo, że trudno ich uznać w tej dyskusji za obiektywnych – w końcu zależy im na zwiększaniu sprzedaży – mogą mieć sporo racji. Nawet jeśli część ofert będzie warta uwagi, to w tym gąszczu ogłoszeń i tak trudno je będzie wyłowić.

Prawda jest taka, że ryzyko przy zakupie używanego ogumienia jest wysokie, bowiem nawet doskonale wyglądające na zdjęciu opony, z głębokim bieżnikiem mogą mieć ukrytą wadę, której nie da się zauważyć przed zamontowaniem, a która może je dykwalifikować z użytku, np. u wulkanizatora dowiecie się, że tej opony nie da się wyważyć, lub ma wady związane z kordami (osnową kordu tekstylnego i opasaniami stalowymi).

Jeśli ktoś wystawia do sprzedaży takie opony z pewnością was o tym nie poinformuje. Oczywiście zdarzają się też uczciwi, którzy w opisach nie ukrywają, że ich opony są po naprawach lub pokazują DOT (datę produkcji opon) – niestety nie jest to regułą.

Tak naprawdę zakup używanych opon należy traktować jako ostateczność. W końcy lepiej kupić opony używane ale w niezłym stanie, niż na kolejny sezon (zwłaszcza zimowy) zakładać gumy zużyte. Przed zakupem używanego kompletu trzeba go dokładnie obejrzeć – zakup opon wyłącznie na podstwie zdjęć zamieszczonych w aukcji jest sporym ryzykiem. Sprzedaż wysyłkowa to najłatwiejszy sposób na ukrycie ewidentnych wad – wystarczy umiejętnie wykadrować zdjęcia lub użyć photoshopa.

Jakie wady mogą ukrywać sprzedawcy używanych opon?

  • Prawie nowe... ale wyząbkowane - Wyząbkowanie to specyficzna usterka polegająca na tym, że kostki bieżnika zużywają się nierównomiernie, a opona z profilu zaczyna przypominać z wyglądu... piłę. Dla amatora ten defekt jest niedostrzegalny gołym okiem–ujawnia się dopiero w czasie jazdy. Auto na wyząbkowanych oponach hałasuje tak, jakby miało uszkodzone łożyska piast. Ząbkowanie występuje głównie w przypadku opon klasy premium, mających dobrą przyczepność, użytkowanych w autach ze skomplikowanym zawieszeniem wielowahaczowym, które pokonują długie trasy na wprost – czyli np. po autostradach. Dobra wiadomość jest taka, że usterka ma głównie wpływ na komfort jazdy, a nie na bezpieczeństwo. Prawie nowe... ale zniszczone przy montażu - Na aukcjach, często pojawiają stosunkowo nowe opony w dużych rozmiarach lub typu runflat, które na zdjęciach wyglądają niemal jak nowe. Ich cena zwykle jest bardzo atrakcyjna, w czym więc tkwi haczyk? Ogumienie takie może mieć zniczoną stopkę po nieumiejętnym montażu. Opony takie zwykle nadają się już tylko na śmietnik. Usterki tego typu występują najczęściej w niskoprofilowych oponach w dużych rozmiarach, do których montażu wymagane są specjalne urządzenia. Uwaga! Uszkodzone stopki to częsta przypadłość drogich runflatów. Prawie nowe... ale z wadą fabryczną - Z ostrożnością należy podchodzić do ofert opon nmowych w podejrzanie atrakcyjnych cenach, zwląszcza jeśli sprzedają je osoby prywatne, a nie sklepy. Dobrze wyglądające opony mogą być odpadami produkcyjnymi, które mają wady fabryczne nie widzialne na pierwszy rzut oka. Może się np. pkazać, że takiej opony nie da się wyważyć. Tylko po dwóch sezonach... ale zużyte - Pojawiają się też oferty opon po dwóch sezonach. W takim przypadku sprzedawcy chwalą się DOT-em opony, chętnie go rozkodowując. Co z tego, że są one „świeże”skoro przez te dwa sezony przejechały 60. i więcej tysięcy kilometrów. Pamiętajcie, opona zimowa z glębokością bieżnika mniejszą niż 4 mm tak naprawdę do nieczego się już nie nadaje. Z głębokim bieżnikiem... ale stare - Nie należyzwracać uwagi wyłącznie na głebokość bieżnika – istotny jest też wiek opony. Co z tego, że bieżnik będzie miał ponad 6 mm skoro guma będzie sparciała i popękana. Taka opona nie zapewni odpowiedniej przyczepności. Producenci trwałośc opony określają na 8-10 lat, ale może się ona zestarzeć znacznie szybciej, jeśli będzie nieprawidłowo przechowywana. Opony spod płotu - Nawet niezużyte opony mogą nadawać się tylko na śmietnik – wystarczy, że przez kilka miesięcy były składowane np. garażu, w którym miały bezpośredni kontakt z paliwami ( nawet ich oparami) lub olejami, albo też spędziły cały sezon narażone na wysokie temperatury lub intensywne promieniowanie UV. Cztery sztuki, każda inna - Często handlarze sprzedają komplety praktycznie nowych opon złożone z kół zapasowych kilku aut –nawet jeśli to na oko ten sam model, ale np. poszczególne opony różnią się znacząco wiekiem lubtym, w której wytwórni producenta je wykonano – nie ma gwarancji, że będą miały identyczne właściwości jezdne.

CZYTAJ WIĘCEJ: