Niezwykle popularne radio nawigacyjne RNS510 w końcu doczekało się następcy. Wraz z premierą nowego Golfa pojawiły się nowe zestawy nawigacyjne z serii Discover. Wersja Pro to najbardziej zaawansowana i najdroższa wersja. Niezależnie od wyposażenia samochodu jest dostępna tylko za dopłatą. I to nie małą: 8060 zł. Co potrafi?
Bogate wyposażenieLista wyposażenia nowego radia jest dość długa. Z najważniejszych funkcji warto wymienić dysk twardy 64 GB, wielki 8 calowy ekran dotykowy, czujnik zbliżeniowy, odtwarzacz DVD, czytnik kart pamięci SD (teoretycznie kompatybilny z kartami o pojemności aż do 2TB, jakkolwiek póki co takich nie ma), zestaw głośnomówiący Bluetooth i pokładowa nawigacja GPS. Imponująca jest lista kompatybilności. Producent deklaruje, że sprzęt odtwarza nie tylko MP3, WMA czy AAC ale także FLAC i OGG oraz pliki list muzycznych (m3u, pls, wpl, m3u8, asx). Wraz z nowym zestawem nawigacyjnym jest także komplet 8 głośników: 4 z przodu (drzwi i słupki) i 4 z tyłu w drzwiach.
Wielki ekran z czujnikiem zbliżeniowymJuż sam wyświetlacz dotykowy robi duże wrażenie. Świetna kolorystyka, rozdzielczość i czytelność w słońcu: jest bardzo dobrze. No i rozmiar. W desce zmieszczono bardzo duży 8 calowy wyświetlacz. Świetnie reaguje na dotyk, co łatwo docenić np. podczas przeglądania mapy. Pod dużym ekranem umieszczono listwę z czujnikiem zbliżeniowym. Wystarczy zbliżyć rękę, by na ekranie wyświetliło się dodatkowe menu nawigacji (podobne rozwiązanie stosował Navigon w droższych zestawach nawigacyjnych). Pasek skrótów ułatwia korzystanie ze sprzętu. I przyśpiesza wprowadzenie adresu jako miejsca docelowego. Alternatywnie można skorzystać ze sterowania głosowego, które wbrew pozorom wcale nie przyśpiesza określenie miejsca docelowego.
Sterowanie głosoweDziała z różnym skutkiem. Niekiedy idealnie rozpoznaje nazwę miasta lub ulicy. I to nawet dość trudne takie jak np: Szczebrzeszyn. Zdarza się jednak, że system ma problemy z łatwiejszymi nazwami: Warszawa, Domaniewska. Lista wyświetlanych wówczas wyników bywa kuriozalna. Można wówczas stracić cierpliwość i skorzystać z bardziej tradycyjnego wpisywania adresu.
Nawigacja: omija niektóre autostrady w PolsceZ pozoru bardzo porządna. Z systemem omijania korków TMC i zaawansowanym planowaniem tras. Ale gdy przyjrzeć się bliżej, to radio nie współpracuje z polskim płatnym systemem TMC. Z aktywnego omijania korków: nici. Przynajmniej do czasu rozwiązania problemu z dodaniem licencji na polskie TMC.
Od razu (o ile to możliwe) nawigacja wyznacza trzy trasy do tego samego miejsca a kierowca ma wybór sensownych alternatyw. Kalkulacja tras trwa dość sprawnie, więc nie trzeba długo czekać. Niemniej wątpliwości budzą niektóre trasy. Nawigacja pomija widoczne na mapach niektóre odcinki kluczowych dróg. Przy podróży z Warszawy na zachód kieruje na autostradę A2 dopiero bliżej Strykowa. W przypadku podróży na południe zwykle pomija odcinek A1 z Łodzi w stronę Włocławka. Na południu zaś nie uwzględnia A4 na wschód od Krakowa. To tym bardziej dziwi, że w VW zainstalowano najświeższą dostępną mapę.
Mapa: czas na niespodziankiDostawca danych dla VW, czyli Navteq znów wyprzedza rzeczywistość. Widać zatem odcinki dróg, których wciąż jeszcze nie ukończono. Modelowym przykładem jest autostrada A4 do wschodniej granicy czy A1 z Łodzi w stronę wybrzeża. Z podobnym problemem borykają się jednak i inni producenci nawigacji lub aplikacji nawigacyjnych (np. Garmin, Nokia). Ciekawe, kiedy w końcu Navteq zrobi porządek ze swoimi bazami danych.
Firma za to bardzo się stara jeśli chodzi o uatrakcyjnienie map o obiekty 3D. W samej Warszawie jest sporo przepięknych grafik najbardziej charakterystycznych budynków i atrakcji turystycznych. Prócz tego sporo budynków jest w postaci brył 3D, co sprawia, że mapa prezentuje się nadzwyczaj szczegółowo. Przynajmniej mile dla wzroku kierowcy czy pasażerów. Ale wszystko ma swoją cenę. To dodatkowe dane, które zajmują więcej miejsca.
Aktualizacja nawigacjiMapy w nowej nawigacji można aktualizować samodzielnie. To dobrze. Wciąż jednak jest to bardzo czasochłonne zadanie. Dostawca danych Navteq, przygotował bardzo obszerną mapę Europy: zajmuje aż 17 GB. Samo rozpakowanie danych (zip) może zająć nawet kilka godzin. Przyda się także pojemna karta pamięci: co najmniej 32 GB. Kopiowanie danych na dysk twardy w nawigacji może potrwać ok. 4 godzin. VW zaleca, by akumulator w samochodzie był w pełni naładowany, by uniknąć problemów podczas aktualizacji. Trzeba przyznać, że by odświeżyć mapy trzeba przejść prawdziwą drogę przez mękę.
Podłączanie iPodaWystarczy gniazdo połączeniowe Media IN (w dolnej części konsoli) z odpowiednim kablem, by korzystać z iPoda. Discover Pro dość szybko wyświetla zawartość odtwarzacza, nawet jeśli jest to model z dużą pamięcią 32 GB. Utwory są segregowane w taki sam sposób jak w odtwarzaczu Apple. Można również odtwarzać gotowe listy muzyczne. Jest jednak jeden istotny problem: nie ma żadnego wyszukiwania, więc przeglądanie zawartości ponad 20 GB muzyki jest bardzo niewygodne.
Jakość dźwiękuVolkswagen na szczęście dał sobie spokój z eksperymentami z dziwnymi miejscami montażu głośników. Wybrał sprawdzone rozwiązania: zestawy dwudrożne instalowane w dolnej części drzwi i w słupkach oraz w tylnych drzwiach. Do tego solidny montaż i można liczyć na sensowne brzmienie. Wystarczająco dynamiczne i przestrzenne. Nie brakuje tonów niskich, przyjemnych średnich tonów oraz soczystych tonów wysokich. Niemniej nagłośnienie ma problemy z solidniejszymi basami, tak jakby zaprojektowano zbyt małe komory na głośniki średnioniskotonowe. Instalatorzy car audio będą mieli zatem co poprawiać w nowym Golfie.
Korekcja dźwięku została ograniczona do regulacji trzech zakresów pasma, więc nie ma co eksperymentować z radykalnym wzmocnieniem tonów niskich by poprawić brzmienie basów. Co ciekawe w instrukcji umieszczono informację o sterowaniu subwooferem jakkolwiek w testowym egzemplarzu Golfa Highline nie było głośnika niskotonowego i regulacji.
Problemy wieku dziecięcego Volkswagen nie ustrzegł się problemów z nowym zestawem multimedialnym. Dość często samoczynnie zmieniał się język komunikatów wyświetlanych na ekranie pomiędzy zegarami. Nie jest to odosobniony przypadek testowego egzemplarza. Co ciekawe nie pomaga wybranie w menu radia języka polskiego. Póki co panaceum jest zmiana języka na angielski a następnie powrót do polskiego. Ale to tylko półśrodek: trzeba będzie poczekać na aktualizację oprogramowania. Przydałoby się również poprawić wyszukiwanie nagrań a także wyznaczanie tras w nawigacji.
Czy warto?Dopłata ponad 8000 zł to spory wydatek przy zakupie nowego samochodu. Porównywalny sprzęt znanych marek car audio też nie jest tani. Za Alpine INE-W928R z 8 calowym ekranem trzeba zapłacić ponad 5000 zł. Do tego jeszcze koszt odpowiedniej ramki montażowej i honorarium dla instalatora: w sumie również sporo do wydania. Pod względem możliwości nowy Discover Pro imponuje i mimo pewnych niedoróbek wieku dziecięcego to naprawdę świetny zestaw. W klasie kompaktów: aspiruje do miana najlepszego.
To nam się podoba- możliwość wgrywania ikon stacji radiowych- wygodna obsługa- bardzo dobry wyświetlacz- czujnik zbliżeniowy- kompatybilny z FLAC i OGG- dobra jakość dźwięku- jakość wykonania- ponad 10 GB miejsca na muzykę na wbudowanym dysku twardym- import zdjęć do opisów kontaktów w telefonie
To nam się nie podoba- wysoka cena- długotrwały proces aktualizacji map- mapa Europy zajmuje aż 17 GB- częste samoczynne zmiany języka na niemiecki- nie współpracuje z polskim systemem TMC- pomijanie dużych odcinków polskich autostrad podczas kalkulacji- niedopracowane sterowanie głosowe- brak wyszukiwania plików w podłączonym odtwarzaczu iPod- błędy na mapie- brak wyboru jakości nagrań kopiowanych na dysk twardy