Choć 500 zł to niemało jak na wideorejestrator samochodowy to jednak warto pamiętać, że tyle wystarczy na dobry sprzęt średniej - wyższej klasy. To tak jakbyśmy kupowali np. lepiej wyposażone auto kompaktowe z większym silnikiem, dobrym nagłośnieniem, nawigacją i bogatszym pakietem systemów wspomagających kierowcę. Nie inaczej jest z nową kamerą Viofo A119 V3. To bardzo porządny model.
Pod względem konstrukcji wideorejestrator niczym szczególnym nie zaskakuje. Kształt charakterystycznej obudowy ze sporym ekranem znamy już z innych modeli tej marki. Sprzęt nie jest mały, co sprawia, że najlepiej umieścić go za lusterkiem, by nie przesłaniał pola widzenia kierowcy. Trzeba się wówczas pogodzić, że obsługa nie będzie tak wygodna a podgląd ekranu bardziej utrudniony. Na szczęście nie trzeba tracić zbyt wiele czasu na obsługę, która jest dość prosta.
Kluczowe dla kamery są nagrania. A do tych trudno mieć zastrzeżenia szczególnie w ciągu dnia. Viofo korzysta z bardziej udanej optyki Sony Starvis (5MP). Producent chwali się rozdzielczością, którą określa mianem Quad HD. Nagrania mają zatem rozdzielczość 2560x1440 pikseli (przy 30 kl./s). W praktyce nawet bez włączonego trybu WDR obraz jest wyśmienity. Jest mnóstwo detali nawet przy jeździe pod ostre słońce. Przy szybkiej zmianie oświetlenia (np. wyjazd z tunelu pod słońce) kamera błyskawicznie reaguje przez co widoczność i czytelność numerów rejestracyjnych jest bardzo dobra.
Świetnie jest także podczas nocnych nagrań. Pod tym względem Viofo imponuje, że nawet przy słabym oświetleniu widać sporo na zarejestrowanych filmach. Po włączeniu trybu WDR nietrudno o wrażenie, że filmy zyskują jeszcze więcej detali z czym nie radzi sobie wiele kamer na rynku. Oczywiście cudów nie ma, jeśli chodzi o odczyt tablic rejestracyjnych. W przypadku mijanych aut tablice są praktycznie niewidoczne. Na postoju jest oczywiście dużo lepiej i wówczas sensor pokazuje swoje możliwości. Nawet przy silnym oświetleniu światłami ksenonowymi odbite światło nie oślepia obiektywu.
OCENA 5
Cena 490 zł (bez GPS)
Dane techniczne
Maksymalna rozdzielczość filmów: 2560x1400 (30 fps)
Kąt widzenia – 140 stopni
Przesłona – F/1.6
Długość filmów – 1 min, 2 min, 3 min, 5 min, 10 min
Nagrywanie poklatkowe - 100ms, 200ms, 1s, 2s, 5s, 10s, 30 s
Format - MP4 (H.264)
Maksymalna pojemność karty pamięci – 256GB
Wbudowana bateria – kondensator
Optyka – Sony Starvis IMX335
To nam się podoba
+ Świetne parametry
+ Dodatkowe akcesoria do przyklejenia i łatwego odklejenia uchwytu
+ Wysoka jakość wykonania
+ Wyśmienite nagrania za dnia
+ Bardzo dobre nagrania nocne
+ Wbudowany kondensator zamiast baterii
+ Praktyczne opcje i uchwyty (GPS, filtr polaryzacyjny)
+ Dostosowana do współpracy z adapterem zasilania
To nam się nie podoba
- uchwyt przyklejany do szyby
- złącze USB starszego typu
- nieczytelne tablice w trakcie jazdy
Najlepsze kamery do auta - nasze propozycje
Galeria zdjęć
Optyka to udany Sony Starvis. Efekt to ładne ujęcia nocne
Kamerę nasuwamy na uchwyt z GPS - stąd ścieżka w obudowie
Płaska kamera z wyświetlaczem. Najlepiej ją schować za lusterkiem
Jazda pod słońce to żaden problem. Tablice świetnie widać
Świetne odwzorowanie barw i czytelne tablice. Za dnia jest wyśmienicie
W nocy mnóstwo detali. Tablice widać jednak, gdy auto stoi
Na postoju nie ma żadnych problemów z widocznością tablic. Warto zwrócić uwagę na świetny kontrast - WDR jest wyłączony.
Ceny na stacji paliw odczytamy ale tablicy auta w ruchu już nie
Niewielka prędkość, ale i tak odczytanie tablic zaparkowanego auta jest bardzo trudne