Na nawigację z mapą Europy wystarczy zaledwie 299 zł. To całkiem atrakcyjna cena, która jest tym bardziej kusząca, że otrzymujemy porządnie wykonane urządzenie z 5 calowym ekranem oraz darmową aktualizacją map. Samej marki Navitel nie trzeba się obawiać. Choć nie jest w Polsce tak znana jak Becker, Garmin czy TomTom, to jednak może się poszczycić długim doświadczeniem. A za naszą wschodnią granicą cieszy się dobrą reputacją.
Dobry standard
Do zestawu Navitel E500 trudno mieć zastrzeżenia tuż po wyjęciu z pudełka. Podobnie jak w przypadku niedrogiej nawigacji z Biedronki, E500 jest dobrze wykonany. Nie sposób narzekać na dołączone akcesoria. To po prostu przyzwoity standard wśród urządzeń wytwarzanych w Azji i sygnowanych logo różnych firm. Podobne produkty znajdziemy także u innych marek. To nic złego, gdyż obecnie większość przedsiębiorstw z Europy korzysta z podobnych wzorców z Chin.
Navitel na pokładzie, czyli własne oprogramowanie
Oprogramowanie w nawigacji E500 to autorski program Navitela. Rosyjska firma rozwija go z powodzeniem od kilku lat i tym różni się od konkurencji korzystającej z podobnych urządzeń nawigacyjnych. Program jest dość intuicyjny w obsłudze i nie powinien sprawić problemów nawet osobie bez większej wprawy i doświadczenia. Warto jednak potrenować i sprawdzić poszczególne opcje (np. szybki dostęp do regulacji głośności i domyślnie włączonej funkcji utrzymywania tego samego poziomu, na skutek której nie ma dostępu do płynnej regulacji), by się ich nauczyć.
Szkoda, że nie wykorzystano w pełni potencjału 5 calowego ekranu. Niektóre ikony w menu (np. wyszukiwanie POI, wyznaczanie trasy po znalezieniu miejsca na mapie lub wyszukania bazy adresowej) są dość małe, co utrudnia obsługę. Osoby ze słabszym wzrokiem będą mieć powód do narzekania.
Trasa niemal od ręki
Navitel imponuje szybkością kalkulacji trasy. Nawet dłuższe plany podróży (powyżej 400 km) obliczane są niemal od ręki. Trudno jednak się dziwić, gdyż zwykle nawigator prowadzi drogami najwyższych kategorii, co oznacza, że podróżując z np. z Warszawy do Trójmiasta E500 zasugeruje przejazd autostradami A1 i A2. Analiza głównych dróg zwykle zajmuje mniej czasu niż tras niższych kategorii, i to ma swoje przełożenie w codziennym użytkowaniu.
W trakcie jazdy nawigacja pokazuje to co najistotniejsze dla kierowcy: prędkość, dystans, szacunkowy czas podróży, godzinę przyjazdu oraz odległość do kolejnego manewru. Przebieg trasy na mapie jest wystarczająco dobrze wyróżniony w trybie dziennym i nocnym. Słabą stroną jest brak szybkiego dostępu do wyszukiwania miejsc POI wzdłuż trasy. Jeśli zatem będziemy potrzebowali np. szybko i sprawnie znaleźć stację benzynową wzdłuż trasy, to trzeba kliknąć więcej niż np. w niemal już zapomnianych MIO z oprogramowaniem iGO.
Na czytelność wskazań trudno narzekać. Na rondach czy bardziej skomplikowanych skrzyżowaniach trudno się pomylić. A to wbrew pozorom wcale nie jest takie oczywiste nawet w niektórych nawigacjach instalowanych fabrycznie przed producentów samochodów.
Navitel E500, podobnie jak większość dostępnych na rynku urządzeń PND nie przyda się do omijania korków. Z nawigacją nie będziemy zatem kluczyć uliczkami niższych kategorii, by efektywnie ominąć zator. Sprzęt nie został dostosowany do odbioru danych online jak i poprzez serwis TMC. Przed dłuższą podróżą, lepiej zatem sprawdzić w internecie (np. w serwisie GDDKiA dla kierowców) informacje o remontach i innych planowanych utrudnieniach.
Aktualizacje: poprzez komputer
Odświeżanie map nie jest szczególnie skomplikowane. Wystarczy pobrać je ze strony internetowej do domowego komputera, a następnie skopiować do wybranego folderu w podłączonej nawigacji. Mapa Polski zajmuje ok. 500 MB, więc nawet przy niezbyt szybkim łączu nawigację zaktualizujemy dość sprawnie. By uzyskać dostęp do danych wystarczy zarejestrować się na firmowej stronie internetowej, oraz podać numer licencji oprogramowania. Całość trwa chwilę, więc w ciągu kilku minut można mieć aktywne konto i linki do pobrania nowych map.
Navitel E500: czy warto?
Ten niedrogi nawigator można polecić tym, którzy szukają możliwie jak najtańszego urządzenia. I od czasu do czasu wykorzystają podczas podróży za granicę, czy po Polsce (np. na wakacje). Trzeba jednak liczyć się z tym, że E500 przyda się zazwyczaj do podróży przede wszystkim główną siecią dróg. Do codziennych jazd z możliwie jak najefektywniejszym omijaniem korków jest zaś nieprzydatny.
To nam się podoba
- dobra jakość wykonania całego zestawu
- wyświetlacz (kąty, jasność, czytelność w słońcu)
- przystępne koszty zakupu
- nieskomplikowana obsługa oprogramowania
- szybkość wyznaczania tras
- dokładne punktowe adresy
- szybkie wyznaczanie aktualnej pozycji (tzw. fix)
- wygodny w obsłudze program do aktualizacji map
- stabilna praca oprogramowania (nie zawieszał się w trakcie testu)
- możliwość podglądu przebiegu wyznaczonej trasy
- dobre wskazanie kierunku i zalecanego manewru
- automatyczna zmiana skali i trybu wyświetlania mapy w trakcie podróży
- funkcja asystenta pasa ruchu w wybranych miejscach
- informacja o dwóch następujących po sobie manewrach
- duże ikony tablic drogowych przy kluczowych węzłach drogowych
To nam się nie podoba
- niewielkie ikony w menu niekiedy utrudniają obsługę
- mało czytelny przebieg trasy na mapie
- podczas testu nawigator nie ostrzegał dźwiękiem o radarze odcinkowym
- brak informacji o korkach
- zastrzeżenia do bazy danych fotoradarów
- domyślne menu konfiguracji nawigacji w języku angielskim
- problemy z tłumaczeniem np. „jedź 7 kilometry”
- mikroskopijny zegar na głównym ekranie przez co trudno sprawdzić bieżącą godzinę
- zbyt małe ikony asystenta pasa ruchu