Za system audio w Porsche Macan jest odpowiedzialna niemiecka firma Burmester. Ta mała audiofilska manufaktura z Berlina tworząca domowy sprzet audio klasy high end ma na koncie także kilka zestawów opracowanych na potrzeby Mercedesa. Prawdziwą wizytówką jest nagłośnienie klasy S: w pełni rozbudowana wersja z głośnikami w dachu należy do najdroższych samochodowych kompletów audio.

Porsche Macan Burmester - diagram systemu z widocznymi głośnikami i wzmacniaczem
Porsche Macan Burmester - diagram systemu z widocznymi głośnikami i wzmacniaczem

Ponad 18 000 zł za audio

W Porsche Macan system Burmester jest kosztowną opcją. Dopłata w modelu Turbo wynosi 18 364 zł. Jeszcze więcej trzeba zapłacić w przypadku pozostałych wersji: ponad 24 000 zł. Rozważania nad tym czy warto wydać tak dużą sumę pozostawimy bez odpowiedzi do czasu porównania ze standardowym nagłośnieniem lub tańszym opcjonalnym Bose.

Pod względem możliwości Burmester jak zwykle pozostawił słuchaczom bardzo ograniczoną swobodę ingerencji w brzmienie. I nie to powinno to dziwić. W domowym sprzęcie audio wysokiej klasy rzadko kiedy mamy do czynienia z korekcja bardziej rozbudowaną niż regulacja tonów niskich i wysokich w zakresie narzuconym przez producenta.

Porsche Burmester- gotowe efekty korekcji
Porsche Burmester- gotowe efekty korekcji

Kto lubi rozbudowane korektory może czuć się zawiedzony. Do dyspozycji jest zaledwie regulacja tonów niskich i wysokich, balans oraz fader. Czyli to co niezbędne. Burmester dodał jeszcze kilka gotowych efektów korekcji o charakterystycznych nazwach Smooth, Surround, Live. I na osłodę system optymalizacji względem miejsc odsłuchu oraz rozwiązanie Sound Conditioner korygujące ustawienia na bieżąco w trakcie jazdy (na podstawie informacji zebranych przez mikrofony w kabinie). Tyle i aż tyle.

Porsche Burmester. Gotowe efekty korekcji wedlug pozycji odsluchu
Porsche Burmester. Gotowe efekty korekcji wedlug pozycji odsluchu

16 głośników. 16 kanałów. 1000 W

W kabinie Porsche nie żałowano głośników. W sumie zmieszczono komplet 16 przetworników. Niestety obie firmy nie podają zbyt wielu danych. Znamy rozplanowanie, rodzaj tweeterów, wielkość subwoofera (25 cm), podstawowe parametry wzmacniaczy (niestety tajemnicą pozostaje wg. jakiej normy dokonano pomiarów mocy) a nawet łączną powierzchnię wszystkich membran (2400 cm2). Szczególnie tweetery są interesujące, gdyż są to konstrukcje dość nietypowe jak na samochodowe audio. To AMT (Air Motion Transformer), które niemiecki inżynier dr. Oskar Heil opatentował w latach 70 ubiegłego wieku. Ich charakterystyczne membrany (w kształcie harmonijek) sprawiają, że głośniki często nazywane są wstęgowymi, co eksperci domowego audio traktują jako błąd.

Tweetery AMT Porsche Burmester
Tweetery AMT Porsche Burmester

Producenci pochwalili się mocą. Sumaryczna moc systemu wynosi 1000 W (ale nie znamy m.in. poziomu zniekształceń THD). W tym uwzględniono 300 W wzmacniacz klasy D specjalnie dla subwoofera. Co ważne, na każdy głośnik przypada osobna końcówka mocy. W sumie do wykorzystania jest 16 kanałowy „piec” schowany w tylnej części kabiny.

Jak brzmi Burmester w Porsche?

Potężnie. Mieliśmy świeżo w pamięci sesję odsłuchową w Mercedesie klasy C, który również wyposażono w nagłośnienie niemieckiej manufaktury. Wrażenia są dość zbliżone. Jest jednak istotna różnica: Porsche może się poszczycić potężniejszym subwooferem. Gra on na tyle mocno, że bez trudu można rywalizować z konkurentami, którzy używają samodzielnie zbudowanych systemów audio z dużymi głośnikami niskotonowymi w zamkniętych obudowach. Burmester zapewnia twardy, zwarty i dynamiczny bas. Jest on na tyle silny, że w przypadku dłuższej podróży nie trudno o ból głowy. I bardzo łatwo przytłumić dźwięk płaczącego dziecka lub zrzędliwego współpasażera. Brutalne, ale prawdziwe.

Subwoofer w Porsche Burmester
Subwoofer w Porsche Burmester

Charakterystyczną cechą strojenia Burmestera jest przywiązanie do soczystej, ale niezwykle chłodnej góry pasma. Innymi słowy łatwo o wrażenie, że firmowi akustycy uwielbiają mocne i soczyste soprany, które wdzierają się w ucho równie natrętnie co wygłodniały komar na spocone ciało. Tweetery wspólnie ze średnionotowymi budują jednocześnie bardzo chłodną atmosferę porównywalną ze sterylnym szpitalem. Podobne wrażenia zapewniają inni niezwykle renomowani producenci sprzętu car audio z legendarnymi już zestawami takimi jak Alpine F#1 Status, Pioneer ODR oraz Sony XES. Można je kochać, lub wręcz znienawidzić.

Odtwarzacz ze zmieniaczem CD w Porsche Burmester
Odtwarzacz ze zmieniaczem CD w Porsche Burmester

Duży wpływ na brzmienie ma wybór charakterystyki korekcji przygotowanej przez Burmester. Nietrudno nawet o wrażenie, że firmowi akustycy całkowicie wzgardzili brzmieniem bez jakiejkolwiek korekcji. Podobnie jak w przypadku systemów przygotowywanych dla Mercedesa klasy C zestaw bez korekcji gra zaskakująco rozczarowująco. Scena jest nieuporządkowana w każdym możliwym aspekcie (stabilność, wysokość, głębokość, szerokość). Wydaje się, że zrobiono to celowo, by pokazać kierowcy i pasażerom jak wielką różnicę zapewnia skorzystanie z gotowych korekcji opracowanych specjalnie na potrzeby samochodu. To taki swoisty przekaz: patrzcie, słuchajcie i podziwiajcie efekty naszej ciężkiej pracy.

Porsche Burmester. Woofer w drzwiach
Porsche Burmester. Woofer w drzwiach

Który efekt korekcji jest najlepszy?

To już kwestia gustu. Niemniej smooth oznacza niezwykle rygorystyczną kontrolę tweeterów. Cierpi na tym muzyczna atmosfera, która zostaje odarta z wielu detali i niuansów. Live to jak muzyczne sterydy. Brzmienie staje się znacznie potężniejsze i bardziej przestrzenne. Łatwo o wrażenie, że wszelkie instrumenty zwiększyły swój rozmiar z niewielkiego S do XXL. Pozostaje jeszcze surround, który potęguje efekt przestrzeni, ale nie wnosi nic wartościowego dla przyjemności słuchania muzyki.

Porsche Macan Turbo. Wersja z systemem Burmester
Porsche Macan Turbo. Wersja z systemem Burmester

Burmester w Porsche zapewnia wrażenia jak z najlepszych domowych systemów audio jeszcze pod jednym względem. Jest bezkompromisowy. Piekielnie łatwo obnaża kiepską jakość realizacji dźwięku. Innymi słowy: brutalnie wskaże, które płyty i nagrania są dobrej jakości. Różnice są tak wyraźnie podkreślone, że bez trudu dokonacie selekcji naturalnej w swojej płytotece. A to dobry krok w stronę audiofili.