Jak podaje "Gazeta Wrocławska", rankiem 2 grudnia przy skrzyżowaniu ulic Ziębickiej i Armii Krajowej jednego dnia aż 15 rowerzystów przewróciło się podczas przejazdu ścieżką rowerową. Sprawę zgłosił dziennikowi czytelnik.
"Oznaczenia zostały wykonane farbą, która mokra lub zmrożona uniemożliwia bezpieczne jej pokonanie" — zauważył. Dodał też, że w pewnym momencie dnia przy skrzyżowaniu została postawiona karetka pogotowia ratunkowego. "Uwzględniając fakt, że jest to dopiero początek zimy, można domyślać się, że takich sytuacji będzie więcej" — zauważył czytelnik.
Jak zapewnili przedstawiciele wrocławskiego Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta, trasy rowerowe we Wrocławiu były odświeżane kilka tygodni temu. Zarówno przy tamtym skrzyżowaniu, jak i w innych częściach miasta użyto tej samej farby. Do tej pory jednak nie było podobnych przypadków.
Seria wypadków rowerowych we Wrocławiu. Powodem "czarny lód"
"Początkowo prognozy oraz warunki nie wskazywały na zagrożenie, jednak w godzinach porannych, przy gwałtownym spadku temperatury, miejscami pojawiło się oblodzenie. W związku z tym niezwłocznie wysłano dostępne solarki, które skupiły się na zabezpieczaniu kluczowych odcinków, takich jak ulice z kostki brukowej, wiadukty czy mosty" — mówił cytowany przez "Gazetę Wrocławską" Piotr Krejner, rzecznik prasowy spółki Ekosystem, która zajmuje się utrzymaniem dróg we Wrocławiu.
Powodem takiej sytuacji była gołoledź, nazywana też czarnym lodem, która powstaje, gdy opad (deszcz, mżawka lub mgła) opadną na podłoże o temperaturze poniżej zera. Powstaje wtedy cienka warstwa lodu, która jest transparentna, więc na pierwszy rzut oka trudno ją dostrzec. To stwarza zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu drogowego.
Skutecznymi sposobami na zapobieganie poślizgom i wypadkom na gołoledzi jest posypywanie warstwy lodu piaskiem, gruboziarnistym żwirem, solą lub popiołem, by zmniejszyć poślizg.