- Ranking został przygotowany na podstawie raportów TÜV — jednej z największych organizacji badawczych w Niemczech, upoważnionych do wykonywania urzędowych badań technicznych
- W Niemczech auta osobowe trafiają do diagnostów raz na dwa lata, a nie co roku — w przyszłości ma się to jednak zmienić, będzie tak jak u nas
- Obok obowiązkowego przeglądu technicznego (tzw. Hauptuntersuchung — HU), auta przechodzą w Niemczech osobne badanie składu spalin (tzw. Abgasuntersuchung — AU)
- Koszt kompletnego niemieckiego przeglądu (HU plus AU) to ok. 150 euro
- Statystycznie niemieccy diagności odrzucają na obowiązkowych przeglądach co piąte auto — to dużo wyższy współczynnik odrzuceń niż podczas polskich przeglądów
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
W 2024 roku w Polsce na 21 154 248 wykonanych badań okresowych aut, negatywnym wynikiem zakończyły się 468 174. Ponad 468 tys. negatywnych wyników badań to brzmi groźnie, ale to zaledwie 2,21 proc. z ponad 21 mln przeglądów. Albo jeżdżące po polskich drogach auta są wyjątkowo zadbane, albo nasi diagności są nadzwyczaj pobłażliwi. Ich niemieccy koledzy czepiają się 10 razy częściej — według najnowszego zestawienia z badań TÜV wynika, że w przypadku 21,5 proc. badanych aut diagności odnotowali poważne usterki, które skutkowały odrzuceniem auta na obowiązkowym przeglądzie. Ciekawe, jak wiele z tych samochodów, po takiej diagnozie trafiło do Polski?
Poznaj kontekst z AI
W jakim stanie są auta w Niemczech?
Według najnowszego raportu, 66,1 proc. aut badanych przez niemieckich diagnostów nie wykazywało usterek, 12,3 proc. miało usterki drobne (do poprawy, ale bez wpływu na wynik badania), a 0,05 proc. pojazdów badanych podczas niemieckich przeglądów bezpośrednio zagrażało bezpieczeństwu ruchu. Co ciekawe, łagodnych diagnostów Niemcom zazdroszczą Szwajcarzy — wiele aut, które z powodzeniem w Niemczech przechodzi przeglądy, w Szwajcarii poszłoby na złom albo na eksport.
Tegoroczny raport TÜV powstał na podstawie 9 458 562 raportów z przeglądów wykonanych między lipcem 2024 a czerwcem 2025. Tegoroczne wyniki okazały się nieco gorsze od tych z poprzedniego raportu, wskaźnik odrzuceń na niemieckich przeglądach wzrósł o ok. 0,9 proc., wciąż widać wyraźny związek między wiekiem auta a liczbą aut odrzuconych na przeglądzie. Tak czy inaczej, zdanie niemieckich diagnostów o konkretnych to, co o konkretnych modelach aut sądzą niemieccy diagności, naprawdę jest ważne i ciekawe, bo z każdego badania sporządzają oni dokładne sprawozdania, na podstawie których da się określić powtarzające się typowe problemy poszczególnych modeli. Na niemieckich przeglądach dużą wagę przywiązuje się do kwestii bezpieczeństwa i ekologii. Skorodowane elementy nośne, niesprawne hamulce, wybite elementy zawieszenia, słabe światła, wycieki oleju, nieodpowiedni skład spalin czy brak katalizatora lub filtra cząstek stałych — to wszystko oznacza dyskwalifikację.
Dlaczego niektóre dobre auta wypadają źle w rankingach usterek?
Wysokie lub niskie miejsce w rankingu zależy nie tylko od jakości auta. To często też efekt tego, do jakiej grupy docelowej adresowany jest dany model. Samochody typowo "emeryckie" często wypadają tu znacznie lepiej od modeli popularnych wśród młodych kierowców — bo starsi kierowcy co do zasady pokonują niższe przebiegi, za to z reguły bardziej dbają o samochody. Auta tanie ponadprzeciętnie często nie zaliczają przeglądów, ale w wielu przypadkach wynika to z tego, że jeśli ktoś oszczędza już przy zakupie, to później też najczęściej nie jest rozrzutny w kwestii wydatków na utrzymanie samochodu. Jak dbasz, tak masz! Z kolei samochody kupowane dla przyjemności, jako drugie czy trzecie auto w gospodarstwie domowym — garażowane, jeżdżone od święta — siłą rzeczy są z reguły w lepszym stanie od aut kupowanych przez floty.
Czy brak okresowych przeglądów to zły pomysł? Fatalne wyniki Tesli mogą na to wskazywać
Tak czy inaczej, ten ranking warto mieć w pamięci przy wyborze auta z drugiej ręki, bo mimo wszystkich zastrzeżeń przywołanych powyżej, niektóre modele starzeją się po prostu lepiej od innych. W tegorocznym zestawieniu po raz kolejny wśród przegranych są modele Tesli (3 i Model Y) — być może to po części nie tylko pokłosie takiej sobie jakości podzespołów czy niedopracowanego projektu, ale częściowo może to też wynikać z faktu, że Tesla nie przewiduje okresowych przeglądów w autoryzowanych serwisach — auta tej marki trafiają do warsztatów (albo warsztat trafia do nich — w przypadku drobnych usterek Tesle są też obsługiwane przez mobilnych techników), dopiero kiedy się popsują. W modelach innych marek część innych usterek mogłaby zostać wychwycona wcześniej przez serwis, a nie dopiero przez diagnostę.
*Procent aut z poważnymi usterkami, które nie zaliczyły przeglądu.
** Średni przebieg egzemplarzy danego modelu poddawanych badaniu
Mazda 2 to niedrogie auto, ale najwyraźniej solidnie zbudowane. W przypadku starszych egzemplarzy zdarzają się problemy z korozją – w Niemczech to częsty powód do dyskwalifikacji na przeglądzie. Wśród przegranych jest Ford Mondeo, który na niemieckim rynku jest popularnym autem flotowym, co widać po wysokich średnich przebiegach rocznych – wiele testowanych egzemplarzy, mimo młodego wieku, mogło mieć po kilkaset tysięcy przebiegu. Kolejny rok z fatalnymi wynikami Tesli. Powstaje pytanie, czy to kwestia jakości, czy może braku zalecanych przeglądów w ASO?
Wśród aut 4-5-letnich świetnie wypada Golf, ale... warto zwrócić uwagę, że chodzi o model Sportsvan, czyli jedno z ulubionych aut niemieckich emerytów. Wśród przegranych znów pojawia się Tesla. Warto zwrócić uwagę, że BMW serii 5/6 (więcej niż co piąte auto z niezaliczonym przeglądem) mają znacznie wyższe przebiegi od aut wygrywających w zestawieniu. Autorzy raportu zwracają uwagę, że częstym powodem odrzucenia tych aut na przeglądzie były niewymienione elementy pirotechniczne układu ochrony pieszych (aktywna maska).
Legendarna jakość Volkswagena? W kategorii aut 6-7-letnich, modele tej marki znajdują się zarówno wśród wygranych, jak i przegranych.
Świetny wynik Mazdy CX-3 wśród aut, które mają już swoje lata. Czyżby problemy z korozją należały do przeszłości. O Dacie użytkownicy najwyraźniej niezbyt dbają, za to BMW są ponadprzeciętnie intensywnie użytkowane.
Solidne, niemieckie auta skończyły się 10 lat temu? Tak twierdzą niektórzy, a tegoroczny raport z niemieckich badań technicznych daje im mocne argumenty.
Z niecierpliwością czekamy na przyszłoroczny raport! Może być ciekawie, bo niewykluczone, że w zestawieniu pojawią się już chińskie auta – na razie na niemieckim rynku było ich zbyt mało, żeby ich wyniki z przeglądów były statystycznie miarodajne.