Auto Świat Wiadomości Premiery Hyundai Prophecy - więź człowieka z samochodem

Hyundai Prophecy - więź człowieka z samochodem

Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski

Koreańczycy zapowiadają zupełnie nowy standard w segmencie pojazdów elektrycznych. Pora zatem zapomnieć o tradycyjnej kierownicy i przestawić się na sterowanie dżojstikiem. Oto pokaz możliwości projektantów koreańskiego koncernu

Hyundai Prophecy
Zobacz galerię (10)
Hyundai / Hyundai
Hyundai Prophecy

Hyundai po raz kolejny udowadnia, że koreańska marka nie musi się kojarzyć z nudnym designem. Podobnie jest zresztą z Kią, której projektanci mają nadzwyczaj dobrą passę. Spoglądając na nowe auta z Korei można zatem cieszyć oko pomysłową i nietuzinkową stylistyką. W tej mierze koncern, łącznie z najnowszą marką Genesis, pokazuje co potrafi.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

A oto kolejny popis stylistów, czyli Hyundai Prophecy (przepowiednia). Czym jest zatem ta przepowiednia? To elektryczny koncept, który jest „ucieleśnieniem wizji emocjonalnej więzi pomiędzy ludźmi a samochodami” (cytat z materiałów prasowych). Jak to w przypadku konceptu, próżno liczyć na szczegółowe dane techniczne. Hyundai za to chętniej dzieli się informacjami o wzornictwie. Gdzieniegdzie można jednak doszukać się ciekawostek.

Jednego jesteśmy pewni: Prophecy to auto elektryczne. Hyundai wspomina o nowej architekturze dla modeli zasilanych prądem. Czyli? Póki co, za obiecującym hasłem kryją się takie określenia jak prosta bryła (źródłem inspiracji były kamienie oszlifowane przez wiatr i deszcz), nieskazitelna powierzchnia, większy rozstaw osi i krótsze zwisy. Cóż, niewiele.

Przeczytaj też:

Koreańczycy obiecują doskonałą aerodynamikę. I nie chodzi jedynie o linię nadwozia, ale także takie detale jak felgi w kształcie śmigieł, by wymusić odpowiedni przepływ powietrza. Wspomniano jeszcze o spojlerze, by uzyskać odpowiednią siłę docisku, która jest tak pożądana podczas jazdy z dużymi prędkościami. Powietrze przyda się do czegoś jeszcze - do chłodzenia akumulatorów.

Hyundai poświęcił nieco uwagi pikselowym lampom. Charakterystyczne oświetlenie stanie się bowiem elementem rozpoznawczym marki. Trafi do przyszłych modeli. Kiedy i gdzie? Tego producent nie zdradza.

Ciekawie prezentuje się wnętrze. Hyundai Prophecy to auto autonomiczne, więc kierownicę po prostu usunięto. Zamiast niej dżojstiki, które wedle obietnic mają zapewniać zupełnie nowe wrażenia z jazdy. Dżojstikami (jeden na boczku drzwi a drugi na konsoli) poruszamy w lewo czy w prawo, by kontrolować auto i różne funkcje. Nietrudno zgadnąć, że nowe rozwiązanie mogą polubić piloci nowoczesnych samolotów pasażerskich w których tradycyjny wolant zastąpiono małym dżojstikiem.

W samochodzie można liczyć na tryb relaksu, co oznacza odchylenie foteli i wyświetlanie treści na ekranie rozciągającym się wzdłuż całej deski rozdzielczej. Wprawne oko dostrzeże jeden niepokojący szczegół – czyżby projektanci zapomnieli o kratkach wentylacyjnych? Nic bardziej błędnego. Hyundai wspomina o nowym układzie recyrkulacji powietrza, które po zassaniu przez otwory w dolnej części drzwi jest następnie poddawane filtracji i ostatecznie oddawane na zewnątrz. Niemniej warto przyjrzeć się uważniej całej kabinie. Hyundai zapowiada, że wnętrze Prophecy to zapowiedź kolejnych modeli. Jakich? Póki co to wciąż tajemnica….

Autor Tomasz Okurowski
Tomasz Okurowski
Powiązane tematy: