- Geometry to nowa marka chińskiego koncernu Geely, do którego należą m.in. Volvo czy Polestar. Geely jest też współwłaścicielem Smarta
- Pierwszy model nowej marki to samochód w pełni elektryczny. Dostępny będzie w dwóch wersjach pojemności baterii
- Geely zebrało już 27 000 zamówień na Geometry. Ponad 18 000 pochodzi od klientów z takich krajów jak Francja, Norwegia czy Singapur
Nowa era, nowa marka, nowa energia. Chińskie Geely niemal za każdym razem podkreśla, że wraz z debiutem kolejnej marki nowe jest wszystko co jest z nią związane. Chińczycy zatem chwalą się, że świeżo powołana do życia marka Geometry to prawdziwa wizja przyszłości Geely. W oficjalnych materiałach prasowych nie brak zatem takich haseł jak „powrót do harmonijnych relacji między ludzkością a naturą”. Po prostu pięknie.
Prócz sloganów są też bardziej szczegółowe informacje. Geometry w ciągu kilku najbliższych lat (do 2025 roku) ma wprowadzić na rynek aż 10 nowych w pełni elektrycznych modeli. Chińczycy zapowiadają pojazdy z różnych segmentów: SUV-y, crossovery, vany i sedany. Zresztą pierwszy pojazd marki to żaden SUV. To klasyczna limuzyna.
Geometry A to tradycyjny sedan z silnikiem elektrycznym o mocy ponad 160 KM (120 kW) oferowany w dwóch wersjach różniących się pojemnością baterii i zasięgiem. Obie z inteligentnym systemem kontroli temperatury akumulatorów. Standardowa z baterią o pojemnością 51,9 kWh (mniej zatem niż np. w Polestar 2) pokona w cyklu mieszanym nie więcej niż 410 km. Limuzyna A wzbogacona zaś o akumulatory 61,9 kWh powinna przejechać do 500 km. Średnie zużycie energii – 13,5 kW na 100 km. Sęk w tym, że dane o zasięgu dotyczą trybu NEDC, co w praktyce oznacza tyle, że w codziennej eksploatacji niezwykle trudno będzie o deklarowane wartości.
Ładowanie akumulatorów ma zająć nie więcej niż 30 minut. A ściślej naładowanie od 30 proc. do 80 proc. ma zająć pół godziny. Co ciekawe samochód posłuży także jako źródło zasilania. Firma chwali się zewnętrzną wtyczką zasilania przeznaczoną do ładowania nie tylko tabletów czy laptopów. Geometry wspomina także o przenośnych lampach i piekarnikach (właściwie to podgrzewaczach) na piknik.
Chińczycy nie poprzestali jedynie na obietnicach dotyczących ładowania i zasięgu. Chwalą się także bezpieczeństwem. Dach wzmocniono tak, że udało się przewyższyć amerykańskie wymogi IIHS. Do tego nie żałowano kompozytów i stopów aluminium, by nadwozie wypadło jak najlepiej w testach zderzeniowych. Na tym jednak nie koniec.
Geometry A powinien jeździć w trybie półautonomicznym (poziom 2+) dzięki zespołowi kamer i radarów (nie tylko z przodu, ale i po bokach), które współpracują z aktywnym tempomatem (do 150 km/h), układem awaryjnego hamowania i asystentem linii. Firma obiecuje układ rozpoznawania pieszych oraz stałe monitorowanie całego otoczenia pojazdu także w trakcie jazdy.
Co ciekawe firma nie zdradza danych o wymiarach samochodu, ale chwali się cenami i zamówieniami. Ceny w Chinach od 22 321 dolarów (ok 84 000 zł) za wersję standardową po 28 274 dolary (ponad 106 000 zł) za najlepiej wyposażoną odmianę o wydłużonym zasięgu. Czy to zatem kupowanie kota w worku?