- Klasa C i GLC to filary sprzedaży Mercedesa na świecie i w Polsce, decydujące o sukcesie rynkowym i wizerunkowym marki
- Debiut następnej generacji limuzyny i kombi zaplanowano na wiosnę 2021 r. – obecnie klasie C nadawane są ostatnie szlify
- Ostrożne zmiany stylistyczne w w nadwoziach sedana i kombi klasy C, bardziej odważne w SUV-ie GLC
- Elektryfikacja wszystkich silników spalinowych ma zmniejszyć zużycie paliwa i pomóc spełnić coraz surowsze normy emisji spalin
Klasa C i pochodzący od niej SUV GLC to bez wątpienia rynkowe hity Mercedesa. W zeszłym roku na świecie sprzedano w sumie 392 900 limuzyn i kombi Mercedesa klasy C, w tym 2575 sztuk w Polsce. Mercedes GLC było najpopularniejszym na świecie SUV-em w palecie marki ze Stuttgartu, przy czym co trzeci samochód z gwiazdą sprzedany w 2019 r. był SUV-em.
Mercedes GLC Coupe - bestseller marki na polskim rynku
W Polsce nabywców znalazły 4723 egzemplarze modeli GLC i GLC Coupé, przy czym popularniejsza okazała się stylowa (i droższa) odmiana coupé. To m.in. dzięki świetnej sprzedaży modeli klasy średniej – limuzyny, kombi i SUV-ów – Mercedes wszedł w 2019 r. do „Top 10” najchętniej kupowanych marek nowych samochodów w Polsce, z blisko 4-procentowym udziałem w rynku. Tym samym Mercedes w Polsce – podobnie jak na świecie – jest numerem 1 wśród samochodowych marek premium.
Nic więc dziwnego, że stratedzy stuttgarckiego koncernu przywiązują szczególnie dużą wagę do modeli klasy średniej, która stała się wizytówką marki. Od niej w dużej mierze zależy finansowy i wizerunkowy sukces Mercedesa. Obecnie inżynierowie i designerzy nadają ostatnie szlify następnej generacji klasy C.
Nowy Mercedes klasy C podobny do aktualnego modelu
Na pierwszy ogień pójdą limuzyna i kombi – ich debiut zaplanowano już na wiosnę przyszłego roku. Pod względem stylistyki nie należy spodziewać się gwałtownych zmian – znane i lubiane linie nadwozia ulegną bardziej ewolucji niż rewolucji. W jakim kierunku podążą modyfikacje? Według naszych informacji, na podstawie których powstały prezentowane tu ilustracje, ozdobniki zostaną zastąpione powściągliwiej poprowadzonymi liniami, co wraz z „technicznym” kształtem reflektorów nada klasie C nowocześniejszy wygląd, pozwoli jednak już na pierwszy rzut oka rozpoznać w nowym modelu klasę C.
Natomiast we wnętrzu zmiany są bardziej radykalne. Kokpit podąża tropem studyjnego modelu EQS – duży ekran dotykowy zastąpi klasyczną konsolę środkową z przełącznikami. Kolejny (nieduży) ekran znajdzie się za kierownicą, a wyświetlacz head-up zyska większą powierzchnię.
Nowy Mercedes GLC musi zachować dystans do nowego GLA
Tę receptę można co do zasady przenieść na GLC – przynajmniej w kwestii urządzenia kokpitu. Natomiast stylistyka nadwozia drugiej generacji SUV-a klasy średniej zostanie poddana śmielszym zmianom, niż ma to miejsce w przypadku limuzyny i kombi. Transformacja nie będzie tak radykalna, jak wtedy, gdy GLC zastąpiło GLK, ale proporcje nowego GLC ulegną wyraźnej modyfikacji. Długa maska stylistycznie zbliża SUV-a Mercedesa do Audi e-trona. Generalnie wygląd GLC stanie się dojrzalszy, co jest niezbędne także ze względu na porównanie z nowym GLA, do którego większe i kosztowniejsze GLC musi zachować stosowny dystans.
W kwestii napędu inżynierowie stanęli przed trudnym wyzwaniem, spowodowanym zaostrzonymi normami emisji dwutlenku węgla. Rezultatem ich starań jest rozwiązanie pod wiele mówiącą nazwą FAME (Family of Modular Engines, czyli rodzina silników modułowych). Co to konkretnie znaczy? Wszystkie silniki spalinowe, po raz pierwszy u Mercedesa także czterocylindrowe, zostaną zelektryfikowane. Elektryczna składowa, umieszczona bezpośrednio w skrzyni biegów, generuje dodatkową moc 15 kW (20 KM) i podwyższa maksymalny moment obrotowy silników benzynowych o 180 Nm, a wysokoprężnych – o 200 Nm. Jednocześnie zużycie paliwa spada – szacuje się, że o około 10 proc. – a wraz z nim emisja CO2. Poza tym do wyboru będzie kilka wariantów napędu hybrydowego plug-in. Po raz pierwszy ten rodzaj napędu zostanie zaoferowany w modelu AMG, który osiągnie moc ponad 700 KM.
Mercedes idzie jeszcze dalej w dziedzinie nowoczesnych napędów – niewykluczone jest ponowne zastosowanie w SUV-ie ogniw paliwowych. Z pewnością pojawi się też następca czysto elektrycznego EQC, wywodzącego się z GLC. Tak przygotowana klasa średnia powinna zapewnić Mercedesowi sukces sprzedażowy także w kolejnej dekadzie.
Nowe generacje Mercedesów klasy C i GLC – naszym zdaniem
Unikanie ryzyka oznacza niekiedy wystawienie się na największe ryzyko. Z nową generacją klasy średniej Mercedesa jednak tak się nie stanie. Klasa C i SUV GLC będą nowocześniejsze, co nie spowoduje jednak, że aktualne modele zaczną przy nich wyglądać na przestarzałe. Elektryfikacja palety napędowej to niezbędny proces, żeby chronić środowisko – Mercedes idzie tu w dobrym kierunku.