Wprowadzenie 12-cylindrowego silnika wysokoprężnego do najbardziej prestiżowego grona samochodów osobowych oczekiwane jest od dawna. Jak się wydaje, będzie to właśnie Audi, które do klasy supersportów wprowadzi diesla. Wysokoprężną jednostkę od dwóch lat intensywnie testuje również na torach wyścigowych, a zarazem pracuje nad przyzwyczajeniem klientów do myśli, że auto sportowe również może być napędzane silnikiem wysokoprężnym.
Aluminiowe coupe z silnikiem pośrodku sprzedawane jest z 8-cylindrowym silnikiem 4,2 FSI, teraz nadchodzi czas na olej napędowy. Jednostka 6,0 l V12 z rzędami cylindrów rozwartymi pod kątem 60 stopni, którą wykonano z szarego żeliwa, zbudowana jest na podstawie modularnej budowy silników wysokoprężnych. Dzięki temu diesel otrzymał te same tłoki i taki sam rozstaw cylindrów jak jednostki 6- i 8-cylindrowe. Cztery wałki rozrządu napędzane są z tyłu założonymi dwoma łańcuchami Simplex, kolejne dwa łańcuchy napędzają pompy olejowe i wysokociśnieniowe pompy oleju napędowego marki Bosch. Wtrysk common-rail pracuje z ciśnieniem do 2000 barów i wtryskiwaczami piezoelektryczne.
Para turbosprężarek produkuje ciśnienie do 2,6 barów, nie brakuje ogromnego intercoolera i dwóch filtrów cząstek stałych, dzięki którym silnik już dziś pełni normę emisji spalin Euro VI, która obowiązywać będzie od roku 2014. Moc maksymalna jednostki wynosi 368 kW (500 KM), a moment obrotowy osiąga 1000 Nm. Takie parametry wystarczają, by od 0 do 100 km/h Audi R8 TDI Le Mans rozpędzało się w 4,2 s i przełamało granicę 300 km/h.