Infiniti zaliczany jest do producentów sportowo-luksusowych samochodów. Po bliższym zapoznaniu się z pojazdami marki zaprezentowanymi w Genewie przewidujemy, że marka ta ma duże szanse szybko osiągnąć pozycję Lexusa. Wszystko jednak zależeć będzie od marketingu i polityki cenowej, gdyż firma już zapowiedziała, że nie ma zamiaru "podlizywać się", nawet za cenę strat w pierwszych latach obecności w Europie. Jakością materiałów użytych do wykończenia wnętrza ani wykonaniem nie odbiega od swojego rodzimego konkurenta.
Nadwozia zaprojektowano zgodnie z gustami amerykańskich klientów, tak więc niektórym Europejczykom nie musi się podobać. Innych natomiast pewna oryginalność i swoisty design mogą zainteresować, tak więc będziemy musieć zaczekać na pierwsze wyniki sprzedaży, żeby ocenić sukces marki na Starym Kontynencie.
Wnętrze wszystkich modeli jest na wysokim poziomie, swoimi rozwiązaniami podobne do Lexusa, Infiniti cechują jednak nietypowe linie i krzywizny, w dodatku użyte materiały oceniamy trochę lepiej niż u japońskiego konkurenta. W bezpośrednim porównaniu z europejskimi gwiazdorami premiowego rynku Infiniti nie wypada najgorzej. Z lekkim przymrużeniem oka można powiedzieć, że chodzi o mieszankę wnętrz Lexusów i Audi. A ponieważ ani jedna z wymienionych marek nie musi się wstydzić wykończenia wnętrz swoich samochodów, Infiniti bez wątpienia można uznać za przedstawiciela klasy premium.
Jednym z niewielu problemowych miejsc wydawała nam się nawigacja z jej malutkimi przyciskami ułożonymi w kręgu. Umieszczenie przełączników pod wyświetlaczem w górnej części deski rozdzielczej wydaje się niewygodne i odciągające uwagę od tego, co dzieje się na jezdni.
Bagażnik nie jest mocną stroną ani jednego z modeli. W G37 Coupe jego pojemność liczy się na ilość kompletów golfowych, które zmieszczą się tu dwa. Nawet w EX przestrzeń bagażowa nie osiąga poziomu europejskiej konkurencji.
W Genewie odbyła się premiera światowa drugiej generacji SUV-a FX, bezpośredniego konkurenta Volvo XC90 czy BMW X5. Na rynku europejskim auto będzie pełniło rolę flagowego modelu. Agresywnie stylizowany przód podkreśla jego majestatyczny wygląd. Wewnątrz jest dosyć miejsca dla każdego, kto zdecyduje się usiąść w puszystych, miękkich, a przy tym dobrze trzymających ciało fotelach. Materiały i wykończenie należą do tego najlepszego, co znajdziemy w tej klasie. Niektóre przyciski powinny być większe i mogłoby być ich trochę mniej, dzięki czemu deska rozdzielcza byłaby bardziej przejrzysta.
Wsiadanie i wysiadanie jest wygodne, ale osoby o niższym wzroście muszą uważać, by się nie ubrudzić. Bagażnik ukryty pod ciężką klapą jest praktycznie tak samo duży, jak w mniejszym EX. Krawędź ładunkowa jest na jednakowym poziomie z podłogą bagażnika, niestety leży zbyt wysoko.