Angielski Morgan z myślą o marcowym salonie samochodowym w Genewie przygotowuje przełomowy model samochodu. Nazywać się on będzie LifeCar, a jego najważniejsza cechę bezie zerowa emisja szkodliwych spalin.
Tak, to prawda - zerowa emisja. Morgan połączył swoje siły z firmami Oscar Automotive, Cranfield University, QinetiQ, Linde AG i rodzimym uniwersytetem w Oxfordzie. Wynikiem jest stworzenie napędu zasilanego wodorem. Z rury wydechowej wydobywać się będzie jedynie czysta para wodna. Pojazd wywodzi się z Morgana Aero 8, ale w miejsce silnika ośmiocylindrowego BMW pod futurystycznym okryciem znajdzie się jednostka składająca się z elementów firmy QinetiQ o zaskakująco niskiej mocy 24 kW. Energia elektryczna będzie dostarczana do czterech silników elektrycznych, które zostały umieszczone we wszystkich kołach. Zredukowana zostanie także masa pojazdu, na co pozwoli rekuperacja energii kinetycznej w wyjątkowo wydajnych kondensatorach. Ta energia będzie dostępna już po naciśnięciu akceleratora. Morgan jednak nie ujawnia zbyt wielu szczegółów i nie pozostaje nam nic innego jak podziwianie na fotografiach.
Relatywnie mała moc elementów paliwowych ma służyć jedynie w celu utrzymania prędkości jazdy. Pierwszy prototyp zostanie ukończony na początku 2008 roku. Realizacja projektu pochłonie 1,9 mln funtów angielskich.
Morgan już dzisiaj głosi, że nowy model pod wieloma względami będzie różnił się od współczesnych pojazdów hybrydowych.