Logo
WiadomościTargi SamochodoweGenewa 2010: Peugeot - RCZ czyli usportowione, kompaktowe Coupé

Genewa 2010: Peugeot - RCZ czyli usportowione, kompaktowe Coupé

Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun

Pojazd ten to więcej niż auto koncepcyjne. Model RCZ wyznacza nowe standardy w gamie samochodów „rekreacyjnych” firmy Peugeot i jako pierwszy korzysta z dobrodziejstw nowego wizerunku Lwa.

Genewa 2010: Peugeot - RCZ czyli usportowione, kompaktowe Coupé
Zobacz galerię (32)
Auto Świat
Genewa 2010: Peugeot - RCZ czyli usportowione, kompaktowe Coupé

Ekspresyjna, nowatorska stylistyka, ekskluzywne wnętrze, dynamiczne i przyjazne środowisku jednostki napędowe to atuty nowego pomysłu na samochód Peugeot.

Peugeot RCZ to usportowione, kompaktowe, czteroosobowe Coupé: ma być ekskluzywne, wyjątkowe imawzbudzać niezwykle silne emocje.

Nazwa RCZ odzwierciedla jego wyjątkowy charakter w ofercie firmy: to pierwszy model, który nie używa systemu numeracji z jednym lub dwoma zerami w środku.

RCZ odzwierciedla nowy wizerunek Marki ijako pierwszy oznaczony został nowym logo Lwa.

RCZ zaprojektowano z myślą o nowoczesnych, wymagających klientach, którzy znają się na samochodach i szukają czegoś wyjątkowego… oraz są gotowi poddać się motoryzacyjnej pokusie.

Innymi słowy, RCZ to pierwszy tak ekskluzywny pojazd w gamie modeli firmy Peugeot. A w planach są już następne, które pojawią się w kolejnych latach i mają być równie wyjątkowe i niepowtarzalne. Mają one również oferować niespotykane dotąd doznania z jazdy oraz zachwycać wyrazistym charakterem i stylistyką.

Pierwszy etap projektu RCZ rozpoczął się we wrześniu 2007 roku na salonie we Frankfurcie, gdzie firma Peugeot zaprezentowała samochód koncepcyjny, który zachwycił wszystkich. Niedługo potem podjęto decyzję o wprowadzeniu go do produkcji seryjnej, co zostało oficjalnie ogłoszone w Genewie w marcu 2008 roku.

Jednak wcielenie tego planu w życie wymagało ogromnej determinacji, odwagi i pomysłowości...

Czy się udało? To ocenią potencjalni klienci - pierwsi już w przyszłym tygodniu w Genewie...

Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun
Powiązane tematy: