Prawie rok temu firma tuningowa A. R. T. Tuning z Niemiec zaprezentowała diabelsko zmodyfikowane CLS 55 AMG. Pod nieznacznie przestylizowanym nadwoziem ukryto 8-cylindrowe serce o porażającej mocy 456 kW (620 KM) i brutalnym momencie obrotowym 890 m. Na tegorocznych targach IAA we Frankfurcie nad Menem A. R. T. zaprezentuje kolejną kreację – GTR 374, czyli zmodyfikowany Mercedes-Benz CLS 350.
Pod maską seryjnego auta znajdziemy wolnossący 6-cylindrowy silnik benzynowy o pojemności 3,5 l. Tuner dodał do niego sprężarkę mechaniczną, zmodyfikował kolektor dolotowy, zmienił układ wydechowy i przeprogramował jednostkę sterującą. W wyniku tych modyfikacji moc wzrosła z 200 kW (272 KM) do 275 kW (374 KM – stąd oznakowanie auta), a maksymalny moment obrotowy zwiększył się o 160 Nm do końcowych 510 Nm.
Tuner nie zapomniał oczywiście o odpowiednim zestrojeniu zawieszenia. Nowe komponenty obniżyły czterodrzwiowe coupe o 40 mm, a całość podkreślono 20-calowymi kołami ze stopów lekkich, na których zamontowano opony w rozmiarze 255/30 R 20 z przodu i 305/25 R 20 z tyłu. Dzięki poszerzonym nadkolom można było zwiększyć także rozstaw kół, dokładnie o 70 mm z przodu i 80 mm z tyłu.
Na pierwszy rzut oka jest jasne, że samochód poddano także gruntownym zmianom stylistycznym – zamontowano nowy grill i nakładkę pod przednim zderzakiem, do czterech zwiększono liczbę świateł przeciwmgielnych, przez całą długość auta ciągną się dwa „szybkie” czarne pasy, na bokach oprócz wspomnianych szerokich nadkoli pojawiły się nowe listwy progowe, klapę bagażnika zdobi listwa dociskowa, a spod tylnego zderzaka wychodzą cztery końcówki wydechu. Wszystkie zmiany optyczne nawiązują do samochodów wyścigowych DTM.