Mała niemiecka firma Mansory przedstawiła na rodzimych targach IAA we Frankfrucie jeden egzemplarz limitowanej edycji „LE MANSory” GTC. Seria składa się z jedynych 24 sztuk, co ma symbolizować 24 godziny w Le Mans.
Pod maską luksusowego kabrioletu ukrywa się 12-cylindrowy silnik, który wraz z przeprogramowaną jednostką sterującą i dwoma turbosprężarkami produkuje moc 478 kW (650 KM) przy 6100 obr./min i moment obrotowy 780 Nm osiągany jest już przy 1600 obr./min. W stosunku do wersji fabrycznej oznacza to wzrost osiągów o 90 koni i 130 Nm. Mocny silnik pozwala na przyśpieszenie od 0 do 100 km/h w 4,6 s i rozpędzanie się do 320 km/h.
Dziki kabriolet nie jest żadną kruszynką, dlatego w ryzach trzyma go układ hamulcowy Brembo z tarczami o średnicy 412 mm i 6-tłoczkowymi zaciskami na przedniej osi, z tyłu zamontowano tarcze o średnicy 405 mm i 4-tłoczkowe zaciski.
Mocnemu silnikowi dostosowano także wygląd auta. Całą karoserię lekko poszerzono, z przodu pojawił się nowy zderzak ze spojlerem i zintegrowanymi światłami dziennymi LED. Nowe profilowanie otrzymały progi, które ozdobiono listwami ze stali nierdzewnej. Z tylnego zderzaka wychodzą cztery prostokątne końcówki wydechu. Doskonały wygląd zewnętrzny podkreślają 21-calowe 6-ramienne obręcze ze stopów lekkich z oponami Yokohama o szerokości 305 mm.