Porsche przyzwyczaiło nas do niezliczonych wersji swoich modeli. I nie ważne czy chodzi o legendarne 911, Boxster czy Cayenne, firma chce po prostu wypełnić każdą lukę na rynku. Nie inaczej jest w wypadku Cayenne GTS, który trafia pomiędzy modele Cayenne S i Cayenne Turbo. Nowość właśnie prezentuje się na targach we Frankfurcie.
Porsche Cayenne GTS otrzymało pod maskę 8-cylindrowy silnik 4,8 l z bezpośrednim wtryskiem paliwa DFI (direct gasoline fuel injection), który produkuje moc 298 kW (405 KM) przy 6500 obr./min, czyli o 15 kW (20 KM) więcej od wersji S. Maksymalny moment obrotowy nie zmienił się i wynosi 500 Nm przy 3500 obr./min.
Porsche twierdzi, że chodzi o najbardziej usportowiony SUV marki, co można przyjąć z uśmiechem, trzeba jednak przyznać, iż fabryczny tuning nie dotyczy tylko jednostki napędowej, ale poprawił także właściwości jezdne. Prześwit zmniejszył się o 24 mm, a Cayenne GTS jako pierwszy otrzymał elektronicznie kontrolowane amortyzatory PASM współpracujące ze stalowymi sprężynami (zawieszenie pneumatyczne dostępne jest za dopłatą). Oprócz tego auto w standardzie dysponuje 6-biegową manualną (!) skrzynią biegów ze skróconym przełożeniem dyferencjału. Dzięki temu Porsche Cayenne GTS przyspiesza od 0 do 100 km/h w 6,1 s. Wartości zużycia paliwa wersji z manualną skrzynią biegów nie podano, z opcjonalną przekładnią Tiptronic S auto zużywa średnio 13,9 l/100 km.
Odmiana GTS rozpoznawalna jest z tyłu po specjalnej plakietce, a dodatkowo przód i tył podobne są do wersji Turbo. Poszerzone nadkola oferują dostateczną przestrzeń dla standardowych 21-calowych kół z oponami 295/35 R 21. Specjalnie dla Cayenne GTS przygotowano dwa ekskluzywne odcienie lakieru – GTS Red (czerwony) i Nordic Gold Metallic (złoty metalik). Wewnątrz auto wyróżnia się nowymi fotelami kubełkowymi obitymi alcantarą.