Szwedzki Saab uczcił podczas targów we Frankfurcie 30-lecie wprowadzenia na rynek pierwszego modelu marki z turbosprężarką prezentacją ostrej wersji modelu 9-3 nazwaną Turbo X. Samochód oferuje moc 206 kW (280 KM) i system napędu na cztery koła XWD.
Coś tu nie gra...
Chociaż Saab 9-3 Turbo X bez wątpienia należy do rodziny 9-3, to na pierwszy rzut oka widać, że coś tu nie gra. Duże 18-calowe koła z oponami o szerokości 235 mm doskonale wpasowano w nadkola. Aero pack nadaje autu sportowy wygląd – nowy przedni zderzak, tylny dyfuzor, podwójna rombowa końcówka wydechu i dumny znak Turbo X z tyłu. Wygląd auta styliści zmodyfikowali tak, aby nawiązywał do legendarnej „dziewięćsetki” Turbo, która dokładnie trzydzieści lat temu podczas targów we Frankfurcie zadebiutowała jako pierwszy seryjny samochód marki z turbodoładowanym silnikiem. Nie chodzi jednak wyłącznie o modyfikacje stylistyczne, obniżony przedni spojler z większymi wlotami powietrza dostarcza więcej powietrza do silnika.
To najciekawsze ukryto
Oceniając nowego Saaba nie możemy zapominać o podzespołach, bo właśnie pod karoserią ukryto to, co najciekawsze. Benzynowy 6-cylindrowy silnik o pojemności 2,8 l w połączeniu z turbosprężarką oferuje niezłą dawkę mocy 206 kW (280 KM) przy 5500 obr./min. Maksymalny moment obrotowy 400 Nm można wykorzystywać w zakresie 2150-4500 obr./min. Nowoczesna jednostka napędowa otrzymała 24 zawory i system zmiennych faz rozrządu.
Dynamikę i przede wszystkim bezpieczeństwo poprawia według inżynierów ze Szwecji system XWD. Debiutujący niedawno system napędu na wszystkie koła Saab XWD z międzyosiowym sprzęgłem Haldex ostatniej generacji w modelu 9-3 Turbo X poszerzono o elektronicznie sterowany tylny dyferencjał o zwiększonym tarciu. Porównując dane wstępne jednostka sterująca jest w stanie zadecydować aż o 40% zmianie redystrybucji siły napędowej pomiędzy tylnymi kołami, co poprawia przeniesienie napędu na jezdnię.
Tak zmodyfikowany samochód przyspiesza od 0 do 100 km/h w 5,7 s, a jego prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 250 km/h. Żeby tak mocny samochód można było bezpiecznie zatrzymać, Saab zamontował na przedniej osi tarcze hamulcowe o średnicy 345 mm. Zawieszenie usztywniono tak, by jeszcze lepiej odpowiadało sportowej charakterystyce auta, tak więc prześwit w wyniku tych modyfikacji zmalał o 10 mm. Skrzynia biegów będzie 6-biegowa alternatywnie manualna lub automatyczna.
Kokpit jako zapowiedź mocnych wrażeń
Deska rozdzielcza i boczki drzwi otrzymały z karbonowymi panelami, unikalna kierownica i lewarek zmiany biegów, sportowe fotele i ciemne kolory – to wszystko ma być zapowiedzią mocnych wrażeń, które poczują właściciele Saaba 9-3 Turbo X. Czarna skórzana tapicerka dodatkowo podkreśla ekskluzywność auta. Wisienką na torcie jest możliwość ustawienia indywidualnego powitania, które pojawia się na wyświetlaczu po przekręceniu kluczyka w stacyjce. Oprócz ogłoszenia „All systems go” (wszystkie systemy działają) Turbo X może zwrócić się do swojego właściciela po imieniu.
Sedan i kombi, ale tylko w jednym kolorze
Saab 9-3 Turbo X będzie sprzedawany zarówno w wersji sedan, jak i kombi. Obie wersje nadwoziowe dostępne będą od drugiego kwartału przyszłego roku. Nie ma jednak co liczyć na szeroką gamę kolorystyczną nadwozi. Samochód sprzedawany będzie wyłącznie w klasycznej metalicznej czerni, która wskazuje na 30-letniego Saaba 900 Black Turbo.