Od czasu premiery auta minęły już 4 lata. Teraz Captiva przeszła poważny facelifting.
Najbardziej zmieniono przód pojazdu: przemodelowano maskę i reflektory, całkowicie przekonstruowano grill (który teraz jest dwuczęściowy i powoduje, że auto zaczyna kojarzyć się z prawdziwym amerykańskim SUV-em), a kierunkowskazy wykonano w technice LED.
Boczne wloty powietrza są teraz bardziej kanciaste, natomiast od słupka A w tył Captiva zachowała swój dotychczasowy wygląd. Paletę kolorów uzupełniono nowymi lakierami, a koła Captivy mogą mieć teraz nawet 19 cali.
Także pod maską zaszło wiele zmian – paleta silników została skomponowana zupełnie na nowo. Nabywcy będą mieli do wybory 2 silniki benzynowe (2.4/171 i 3.0 V6/258 KM) oraz dwa warianty turbodiesla 2.2 (163 lub 184 KM).
Nowa i dotychczasowa wersja Chevroleta Captiva