- Przepisy mówią, że na żółtym świetle nie można wjechać za sygnalizator
- Za niezastosowanie się do zasad ruchu drogowego grozi 500 zł i aż 15 punktów karnych
- Są jednak wyjątki od tej sytuacji
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu
Policja stawia sprawę jasno — minąć sygnalizator wyświetlający żółty kolor możemy tylko w wyjątkowych sytuacjach. "Przepisy drogowe dopuszczają możliwość przejazdu na tym świetle tylko w przypadku, gdy samochód znajduje się już tak blisko sygnalizatora, że kierowca nie ma żadnej możliwości zatrzymania się bez gwałtownego hamowania, co stworzyłoby zagrożenie dla innych uczestników ruchu" — uczulają mundurowi.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPrzejazd na żółtym świetle. Kamery tego nie odnotują
Przejazd na żółtym świetle jest zatem możliwy tylko w określonym przypadku. Ocena danej sytuacji zawsze będzie subiektywna. To, co jeden kierowca uzna za konieczność, dla drugiego będzie już złamaniem przepisów. Interpretacja tego przepisu to także indywidualna kwestia oceny przez policjanta lub sąd.
Sprawdź: Żółte ograniczenia już wyrastają przy polskich drogach. Uwaga — to pułapka
Ponadto w Polsce na niektórych skrzyżowaniach działają kamery CANARD, wyłapujące przejazdy na czerwonym świetle. Nie rejestrują one jednak przejazdów na żółtym świetle, więc kierowca, jeśli wykona taki manewr, nie zostanie za niego ukarany. O ile nie widział tego policyjny patrol.
Przejazd na żółtym świetle. Takie kary grożą
Kara za wjechanie za sygnalizator przy świecącym się żółtym świetle jest taka sama jak przejazd na czerwonym świetle. "Niestosowanie się do sygnałów świetlnych przez kierującego pojazdem (z wyłączeniem wjazdu za sygnalizator na przejeździe kolejowym — red.) — 500 zł".
Zobacz: Drogowi cwaniacy śmieją się z fotoradarów. Role się odwrócą, bo rząd zmienia przepisy
Oprócz mandatu sprawca wykroczenia otrzymuje 15 punktów karnych. Oznacza to, że po drugim takim wykroczeniu będzie musiał zdać egzamin sprawdzający i zazwyczaj zdać test psychologiczny. Jeśli obleje, straci prawo jazdy. Jednocześnie na niektórych skrzyżowaniach mamy do czynienia z dwoma rzędami sygnalizatorów. W takim przypadku bardzo łatwo przejechać oba i z miejsca zarobić podwójną karę.