Auto dla europosła nie musi być tanie w zakupie i w utrzymaniu. Z poselskiej diety i z innych dodatków (np. na utrzymanie biura, asystentów itp) można sfinansować kosztowne wydatki.
Nie należy także oszczędzać na wyposażeniu. Auto będzie rocznie przejeżdżało z posłem tysiące kilometrów, musi więc mieć klimatyzację, podgrzewane i chłodzone fotele (a najlepiej z masażem), tempomat - pozwalający utrzymywać stałą prędkość na autostradzie lub drodze szybkiego ruchu, dobry sprzęt audio, ekrany LCD w zagłówkach, automatyczną skrzynię biegów, nawigację, wszelkie systemy bezpieczeństwa i komplet poduszek powietrznych.
Europoseł ma bezpłatne bilety (w klasie Business) lotnicze lub w I klasie pociągu. Ale najbardziej opłacalne jest podróżowanie samochodem.
Ryczałt za przejechany 1 km wnosi 0,5 euro (2,10 zł). Z Warszawy do Brukseli jest ok. 1300 km, więc europoseł podróżujący samochodem zainkasuje za to 650 euro (ok. 2700 zł) plus 100 euro dodatku - razem ok. 3100 zł.
Koszt paliwa na tej trasie, zakładając spalanie 10 l/100 km wyniesie (po uwzględnieniu tankowania np. w Niemczech czy Francji) ok. 800 zł. Pozostaje na czysto 2300 zł, czyli 4600 zł w obie strony!
Jeśli europoseł będzie wracał do Polski tylko w 4 weekendy w miesiącu, to zarobi na przejazdach autem 10 400 zł miesięcznie. Im więcej europoseł podróżuje autem - tym więcej zarabia.
Już wiemy, że podróżowanie autem to czysty zarobek. Ale co wybrać?
To zależy wyłącznie od fantazji europosła i jego sposobu jazdy oraz stylu życia w Brukseli.
Pamiętamy słynne rajdy europosła Jacka Kurskiego jego BMW X5. Dla Pana Jacka (przepraszam dla Pana Posła) to znakomite auto i nie radzimy go zmieniać. Policja już wie, czym europoseł podróżuje, gdy zobaczy śmigające z prędkością światła BMW będzie wiedziała kto siedzi za kierownicą.
Z kolei najlepszym samochodem dla posła Ryszarda Kalisza byłoby - naszym zdaniem - Porsche Panamera. To bardzo szybka, ale też niesłychanie wygodna limuzyna. Łączy walory sportowe i luksusowe. Radzimy wybrać wersję beznynową turbo z silnikiem o mocy 520 KM. Pan poseł ma sentyment do Porsche, na pewno się na Panamerze nie zawiedzie.
A jakie auto możnaby polecić posłowi Januszowi Palikotowi? To barwna postać, kolorowa i z fantazją - Jaguar XJ byłby godny swojego właściciela. Takie auto, choć drogie i luksusowe, można bez uszczerbku na honorze prowadzić samemu. Rekomendujemy wersję przedłużaną z silnikiem V8 o mocy 550 KM i kompletnym wyposażeniem Premium Luxury.
Na miejscu - w Brukseli - pan poseł mógłby poruszać się autem zabytkowym, np. Mercedesem czy Bentleyem z lat 50. Na pewno zrobiłoby to wrażenie na innych (nie tylko polskich) europosłach.
Europosłom ceniącym dyskretną elegancję i wygodę podróżowania możemy polecić Mercedesa klasy S. To nowy model, niesłychanie wygodny i bezpieczny, a do tego prestiżowy. W wersji 63 AMG ma silnik o mocy 585 KM - przydatny na niemieckich autostradach.
Posłowie przywiązani do marki Mercedes, a ceniący auta typu SUV mogą zdecydować się na leko terenową wersję ML. Takim autem podróżuje się też wygodnie i szybko, ale można w razie potrzeby zjechać na nieutwardzone drogi.
Kto z europosłów nie lubi Mercedesa, a lubi SUV-y może wybrać Volvo XC90 - wysoko zawieszony, bezpieczny, komfortowy. Na pewno nie zawiedzie w podróżach do Brukseli i na spotkania z wyborcami.
Jaki model doradzić młodszym europarlamentarzystom? Musi to być auto niebanalne, dające frajdę z jazdy. Dla pań idealnym wydaje się Range Rover Evoque. Ten SUV ma nowoczesną linię nadwozia, kierowca siedzi wysoko (panie to lubią) oferowany jest w wesołych kolorach karoserii, ma bogate wyposażenie.
Są posłowie melomani. Czy jest model, który ma dobry sprzęt audio? Oczywiście. Polecamy Lexusa LS 600h. Nie dość, że to luksusowa limuzyna z doskonałym systemem audio gwarantującym dźwięk jak w filharmonii, to jeszcze jest to hybryda - będzie się można pochwalić ekologicznym samochodem.
Drugi model Lexusa warty polecenia dla europosłów to SUV RX - także występuje w wersji hybrydowej (RX 450h). Podobny, ale nieco fantazyjniej zaprojektowane jest Infiniti QX70.
Posłowie ceniący auta terenowe z prawdziwego zdarzenia powinni zwrócić uwagę na Toyotę Land Cruiser. Najlepiej w topowej wersji V8. To luksusowa, ogromna terenówka z bardzo bogatym wyposazeniem i mocnym silnikiem. Da sobie radę na autostradzie, jaki i w każdym terenie, a na dodatek może pociągnąć przyczepę kempingową czy lawetę z łodzią.
W grupie 51 europarlamentarzystów są też takie osoby, które startują ze skromnych pozycji i muszą jeszcze długo oszczędzać. Co im polecić?
Na komforcie nie warto oszczędzać - podróż do Brukseli nawet autostradą to ok. 10 godzin jazdy. Poza tym ich auto musi mieć duży bagażnik na produkty, które będą zabierali z domu do Brukseli: słoiki z mięsem, alkohol, sucha kiełbasa, suszone grzyby oraz sprzęty domowe, jak czajnik, garnki itp.
Komfort i duży bagażnik zapewni np. Skoda Superb - najlepiej w wersji kombi. Radzimy wybierać wersje benzynowe 3,6 FSI z silnikiem o mocy 260 KM, z „automatem" i kompletnym wyposażeniem dodatkowym.
Drugi „budżetowy" model to Ford Galaxy - duży van Forda pomieści do 7 osób (można więc zabrać np. asystentów) oraz spore bagaże. Przyda się także na urlopowy wyjazd.
Wybierając auto dla europosła nie można pominąć marki Audi. Ma ona w ofercie kilka modeli godnych uwagi, ale naszym zdaniem najlepiej nadają się A6 Allroad, A8 - luksusowa limuzyna klasy wyższej oraz Q7 - duży van z napędem na 4 koła - doskonały do długich podróży.
A co z BMW? Czy tylko X5 posła Kurskiego jest godne europarlamentarzysty? Nie tylko. W długich podróżach znakomicie sprawdzi się luksusowa limuzyna serii 7 (najlepiej w wersji 760i - silnik 544 KM), a dla osób z większą fantazją - nietypowo wyglądający model X6 (w odmianie M ma silnik o mocy 555 KM).
Jak widać modeli godnych europosłów jest wiele. Warto też wiedzieć, że wiele firm i dilerów daje celebrytom wysokie rabaty, sięgające 30-40 proc. wartości auta. A to, że europosłowie to także celebryci - jest oczywiste.