• Prace blacharskie i lakiernicze to niezbędny element procesu przebudowy samochodu, w większości aut trzeba bowiem modyfikować ścianę grodziową (oddzielającą komorę silnika od kabiny). Wszelkie złącza blach muszą być wykonane i zabezpieczone podobnie do fabrycznych. Boczki drzwi niemal zawsze trzeba wymienić, a dość często zdarza się, że modyfikować trzeba również konstrukcję samych drzwi. Powód jest prosty – drzwi kierowcy nie są takie same jak pasażera. W tych pierwszych często znajdują się przyciski sterujące szybami w innych oknach i lusterkami, sterownik zamka centralnego itd. Różne są także elementy zamka centralnego (w drzwiach kierowcy może być np. tzw. siłownik matka), a niekiedy też lusterka. Dźwignia hamulca ręcznego nie zawsze umieszczona jest centralnie na tunelu. Jeśli przysunięta była do fotela kierowcy, trzeba ją przenieść w lewo. Oczywiście – jeśli ktoś machnie na to ręką, to może jeździć z dźwignią znajdującą się bliżej siedzenia pasażera. Jednak pozostawienie jej w tym miejscu świadczy o tym, że przeróbki auta nie wykonywali profesjonaliści. Oczywiście, przeniesienie dźwigni wymaga też zmiany obudowy tunelu centralnego. Tylko nieliczne auta z Wielkiej Brytanii mają prędkościomierze z podwójną skalą. Doraźnie niezłym sposobem wybrnięcia z sytuacji jest naklejenie taniej tarczki tuningowej skalowanej w km/h. To tylko rozwiązanie tymczasowe, bowiem drogomierz będzie pokazywał dane w milach.Wycieraczki w samochodach z Wysp ustawione są odwrotnie niż w tych z kontynentu. Potrzebny jest nie tylko nowy, kompletny mechanizm (często z silnikiem) – przeróbki wymaga także pas podokienny, bowiem otwory na osie wycieraczek znajdują się w zupełnie innych miejscach. Na ścianie grodziowej (również na pasie podokiennym) nabity jest często numer VIN. Przy przeróbkach ściany grodziowej musi on pozostać nienaruszony, a co więcej – nie może sprawiać wrażenia, że został przespawany z innego pojazdu, bo auto będzie traktowane jako „przeszczep”.Pod maską nowoczesnych aut jest zazwyczaj bardzo ciasno, więc kiedy pompa hamulcowa i serwomechanizm muszą powędrować na lewą stronę, często okazuje się, że przekładać trzeba skrzynkę bezpieczników i komputer, a zatem i całe wiązki elektryczne.
  1. Nigdy nie napalaj się na przebudowę auta z kierownicą po prawej stronie tylko dlatego, że ładnie wygląda i ma korzystną cenę. Może tanie jest właśnie dlatego, że przeróbka jest nieopłacalna! Zanim zaczniesz jakiekolwiek rozmowy o kupnie takiego samochodu, starannie rozpoznaj, jakie będą koszty dostosowania go do ruchu prawostronnego.Nie licz na to, że przebudowa samochodu potrwa kilka dni i można ją będzie wykonać za tydzień. Kolejki w solidnych, sprawdzonych firmach są długie – czas oczekiwania wynosi nawet kilka miesięcy.Nie próbuj samodzielnie gromadzić części koniecznych do przebudowy. Jeśli nie jesteś fachowcem, to najprawdopodobniej sprzedadzą ci wiele niepotrzebnych podzespołów, a i tak zabraknie tych najtrudniejszych do zdobycia. Najlepiej, jeśli części załatwia firma, która będzie przerabiać auto – ich koszt należy ustalić przed rozpoczęciem prac. Jeśli to możliwe, wykonanie przeglądu i rejestracji w kraju pozostawmy firmie wykonującej przebudowę. Załatwią to bez problemu, a my zaoszczędzimy mnóstwo czasu. A do wydziału komunikacji pójdziemy już z polskim dowodem i kartą pojazdu. Przed rozpoczęciem prac spisz umowę z firmą, która będzie prowadzić prace. Solidne firmy idą na to chętnie, bo większość trafiła już na klientów, którzy nagle się wycofali, pozostawiając „rozgrzebany” samochód. Z tych samych powodów nie dziw się, że warsztat będzie żądał zaliczki na niezbędne części.

Jest tak, jak zarządzi starostaChcieliśmy podać prostą instrukcję rejestrowania auta po przebudowie, ale jest to po prostu niemożliwe. Można powiedzieć, że co powiat, to inne przepisy. W najłagodniejszej wersji po przeróbce jedziemy autem do Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów, wykonujemy (z pomyślnym wynikiem) pierwsze badanie techniczne pojazdu sprowadzonego z zagranicy, a następnie udajemy się do wydziału komunikacji, który samochód rejestruje. Niektórzy diagności, gdy zauważą, że mają do czynienia z byłym „anglikiem”, żądają przedstawienia opinii rzeczoznawcy, że przebudowa pojazdu wykonana została „zgodnie z obowiązującym stanem wiedzy i techniki oraz Prawem o ruchu drogowym”. To dokument stosunkowo łatwy do uzyskania, jeśli tylko auto przerobiono solidnie, a koszty całej operacji wzrosną wtedy jedynie o kilkaset złotych. Gorzej, kiedy diagnosta żąda świadectwa homologacji na przebudowane auto i nie trafia do niego argument, żenie trzeba go przedstawiać przy imporcie jednego pojazdu. Wtedy pozostaje postarać się o takowe (możliwe do uzyskania np. w Fordzie, Oplu i Volkswagenie, ale już np. Renault takich dokumentów nie wydaje) albo poszukać innej stacji diagnostycznej…Gdy wykonamy przegląd, musimy zarejestrować auto w wydziale komunikacji. Bywa z tym różnie, często zdarza się np., że wymaga on wymienionych wyżej dokumentów, choć diagnosta potwierdził już, że stan techniczny auta jest właściwy. Wydziały komunikacji potrafią też żądać faktury na użyte do przebudowy części związane z bezpieczeństwem jazdy oraz faktury (rachunku) z warsztatu zajmującego się przebudową (tak jak w przypadku usuwania „kratki” z „ciężarówki”).