Na drogach pojawi się więcej fotoradarów, a wzmożonych kontroli będą mogli spodziewać się wszyscy uczestnicy ruchu drogowego. Wszystko po to, aby zwiększyć bezpieczeństwo w tym okresie.

30 kwietnia rozpoczyna majowy weekend, który potrwa do 4 maja. W tym roku, jak i w latach ubiegłych, nad bezpieczeństwem wszystkich udających się w podróż, tych pozostających w stolicy, jak i tych wracających po wypoczynku, czuwać będą policjanci ruchu drogowego. Dodatkowe patrole, nieoznakowane radiowozy z wideo rejestratorami, fotoradary i ręczne mierniki prędkości pojawią się licznie na drogach. Policjanci kontrolować będą główne ciągi komunikacyjne, wzmożone kontrole przeprowadzane będą na trasach wlotowych i wylotowych z dużych miast.

Funkcjonariusze szczególną uwagę zwrócą na kierowców, którzy zdecydują się siąść za kierownicą "na podwójnym gazie", na kierowców przekraczających dozwoloną prędkość, wyprzedzających w niedozwolonym miejscu, jeżdżących bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, czy przewożących dzieci bez fotelików. Kierowcy powinni również pamiętać, że cały rok mają obowiązek jazdy z włączonymi światłami mijania przez całą dobę.

Pamiętajmy, że bezpieczeństwo jazdy to także odpowiedni styl jazdy, to dalece rozwinięte umiejętności przewidywania tego, co może wydarzyć się na drodze, ale najważniejszym czynnikiem jest kierujący. Ten powinien być przede wszystkim trzeźwy. Siadając za kierownicę pamiętajmy, że chodzi o bezpieczeństwo tych, których wieziemy i wszystkich użytkowników drogi, którzy chcą bezpiecznie i radośnie spędzić te dni.

Czas wolny jest najpiękniejszy wówczas, jeżeli sprzyja temu letnia aura. Pogoda bywa jednak zmienna. Jednego dnia może piękna i słoneczna - drugiego może być już zupełnie inna. Należy, zatem pamiętać o ostrożnej jeździe, każdy z nas chce dojechać do celu cały i zdrowy. Na ulicach nie ma miejsca na brawurę i szybką jazdę. Nie można zapominać o zapinaniu pasów za każdym razem jak wsiadamy do auta. Pasy zostały stworzone po to, aby życie ratować, a nie, aby je utrudniać.

Zapięte pasy bezpieczeństwa ratują życie - jest to naukowo doświadczony fakt. Pod żadnym pozorem nie można wsiadać do samochodu pod wpływem alkoholu. Nawet mała dawka osłabia koncentrację i spowalnia nasze odruchy. Nic na swoje usprawiedliwienia mają osoby, które po "kieliszku" decydują się prowadzić auto. Alkohol był przyczyną już wielu tragicznych w skutkach wypadków. Bezpieczeństwo przede wszystkim!