Oczywiście nie można popadać w hurraoptymizm. Należy pamiętać bowiem, iż testy zderzeniowe są przeprowadzane w laboratoryjnych warunkach, przy ustalonych prędkościach, uderzane są określone części samochodów. Tak naprawdę, producent mógłby przygotować takie auta, które uzyskiwałyby bardzo dobre wyniki podczas testów, a w rzeczywistości wcale nie byłyby bardziej bezpieczne niż inne.

Jednak nie można też nie uznać roli, jaką pełni niezależna organizacja EuroNCAP w zwiększaniu poziomu bezpieczeństwa. Choć można by posądzać, może niesłusznie, koncerny o to, iż uzyskanie pięciogwiazdkowego wyniku jest dla nich celem samym w sobie, to jednak nowe auta, jakie pojawiają się na rynku, posiadają coraz więcej systemów i urządzeń zwiększających bezpieczeństwo. A o to chyba w tym wszystkim chodzi.

W najnowszej, 16 fazie testów zderzeniowych przebadanych zostało 13 samochodów. Część koncernów zdecydowało się i uzyskało zgodę EuroNCAP na opublikowanie swoich wyników już wcześniej.

Na uwagę z pewnością zasługuje fakt, iż aż siedem modeli z całej trzynastki uzyskało maksymalną liczbę pięciu gwiazdek. W tym Peugeot 1007 uzyskał najlepszy jak do tej pory w historii testów ogólny wynik 36 punktów za ochronę dorosłych pasażerów. Dodatkowo modele Lexus GS 300 oraz Mercedes Klasa A uzyskały najlepsze rezultaty w swoich klasach.

"Bardzo pocieszające jest, iż ponad połowa testowanych samochodów uzyskała pięciogwiazdkowy wynik, a trzy auta osiągnęły najlepsze rezultaty w swoich klasach. Daje to nabywcom większą gamę bezpiecznych samochodów do wyboru" - powiedział po ogłoszeniu wyników Claes Tingvall, prezes organizacji EuroNCAP. "Wielu producentów zwraca teraz coraz większą uwagę na ochronę pieszych i czyni w tym kierunku coraz więcej. To również cieszy niezmiernie."