W czerwcu 2010 roku sprzedano 28 224 nowe samochody, czyli aż o 10,04 proc. (+ 2576 sztuk) więcej niż w poprzednim miesiącu i o 5,09 proc. (+ 1368 sztuk) więcej niż rok wcześniej. Łącznie od początku roku nabywców znalazło 158 300 aut, czyli o 6,27 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2009 r.

Chociaż poziom sprzedaży nadal jest niższy niż rok wcześniej, to pozytywnym sygnałem jest spowolnienie tempa spadku o 2,14 proc. w porównaniu do maja.

Trzeba jednak pamiętać, że aktualna sytuacja w Polsce nie sprzyja sprzedaży nowych aut. Co prawda powódź,  która w drugiej połowie maja i w czerwcu nawiedziła Polskę, wywarła stosunkowo niewielki wpływ na poziom popytu, jednak niepewna sytuacja gospodarcza kraju i słaby kurs złotego w stosunku do euro może wpłynąć negatywnie na popyt na nowe samochody.

Na lepsze wyniki w czerwcu pozytywny wpływ mogła wywrzeć poprawa sytuacji na rynku pracy, nie należy się jednak spodziewać, aby w krótkiej perspektywie czasowej w znaczący sposób wpłynęła ona na zmianę wyników skumulowanych po stronie klientów indywidualnych. Z szacunków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że w maju 2010 roku stopa bezrobocia nieznacznie spadła z 12 proc. w kwietniu (i 12,3 proc. w marcu) do 11,9 proc. w maju.

Nie ma żadnych wątpliwości, że szczególne znaczenie dla rynku ma dzisiaj zdecydowanie większy popyt ze strony klientów instytucjonalnych. Szeroka oferta producentów oraz perspektywa nieuchronnego ograniczenia możliwości odpisania podatku VAT przy zakupie auta z "kratką" przyczynia się do utrzymania wysokiego popytu na tego rodzaju auta. Wiele małych i średnich firm zamawiało samochody z "kratką" z gwarantowanym terminem dostawy do końca pierwszej połowy roku, obawiając się niekorzystnych zmian w przepisach. Wciąż nie ma pewności, kiedy nowe przepisy wejdą w życie. Pewne jest natomiast to, że wejdą. Minister Finansów wspomniał o tym w czasie swoich ostatnich wystąpień w mediach. Jeśli Ministerstwo Finansów zdecyduje się wprowadzić ograniczenia w rozliczaniu podatku VAT od 1 stycznia 2011 roku, można spodziewać się utrzymania wysokiego popytu również  w drugiej połowie br.

Spośród 10 najpopularniejszych na polskim rynku marek aż 7 odnotowało spadek sprzedaży w stosunku do ubiegłego roku; a 3 z nich miały spadki dwucyfrowe - Fiat, Volkswagen i Toyota. W pierwszym półroczu liderem sprzedaży była Skoda. Uzyskany wynik na poziomie 18 245 sztuk jest tylko o 5,46 proc. mniejszy niż rok wcześniej.

Na drugim miejscu rankingu najczęściej kupowanych aut uplasował się Fiat. Skumulowany wynik 13 376 sztuk jest o 24,33 proc. mniejszy niż w 2009 r. Na trzecim miejscu znajduje się Volkswagen (awans o 1 pozycję w porównaniu do wyników z maja), którego skumulowany wynik na koniec czerwca wyniósł 12 515 sztuk, o 11,97 proc. mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Kolejne miejsca zajmują, Ford, Toyota Opel, Renault, Kia, Peugeot i Hyundai.

O ile największą miesięczną sprzedaż w czerwcu osiągnęły kolejno Skoda (3 131 sztuk), Opel (2 538 sztuk), Fiat (2 449 sztuk) oraz Ford (2 359 sztuk), najdynamiczniejszy wzrost miesięcznej sprzedaży w porównaniu do maja wykazał Opel - o 53,35 proc. Spoza pierwszej dziesiątki marek największy wzrost procentowy m/m wykazał Saab - 450 proc., Mini - 150 proc. oraz Smart - 120 proc.

Jak już wcześniej wspomniano, wiele wskazuje na to,  że korzystne dla podatników przepisy dotyczące aut osobowych z homologacją ciężarową zostaną utrzymane do końca br. Choć polski rząd uzyskał pozytywną opinię Komisji Europejskiej w kwestii zawieszenia przepisów dotyczących odpisu podatku VAT od samochodów osobowych z homologacją ciężarową, to ze względu na procedurę legislacyjną, proponowane zmiany mogą wejść w życie najwcześniej jesienią, ale bardziej prawdopodobny termin to styczeń 2011 r., wraz z wprowadzeniem tzw. ustawy samochodowej, która ureguluje wszystkie kwestie prawno-podatkowe związane z kupnem i użytkowaniem samochodu przez firmy.

Taką ewentualność biorą pod uwagę importerzy aut, o czym świadczy rozszerzenie przez kilka dużych koncernów dostępnej gamy modelowej z "kratką". Tego typu auta mają szansę odegrać podobną rolę, jak w 2009 r. zakupy obcokrajowców, które uchroniły rynek przed zapaścią. Wpływ na jesienny popyt na samochody mogą mieć też spodziewane promocje aut z silnikami, spełniającymi normę emisji spalin Euro 4. Od 2011 roku nie będzie już można ich sprzedawać, gdyż w życie wchodzi nowa, ostrzejsza norma Euro 5. Sprzedawcy będą więc chcieli pozbyć się ich jeszcze w tym roku. Zważywszy na pojawiające się informacje, iż samochody z normą Euro 5 będą droższe nawet o 10 proc., można spodziewać się wzmożonych zakupów aut pod koniec 2010 roku.