Auto Świat EV Testy Testujemy nową Kię Niro EV. Jest ciekawsza nie tylko pod względem stylistyki

Testujemy nową Kię Niro EV. Jest ciekawsza nie tylko pod względem stylistyki

Autor Błażej Buliński
Błażej Buliński

Elektryczna Kia Niro debiutuje w nowej odsłonie. Design przyciąga spojrzenia, ale w teście liczy się przede wszystkim większy zasięg, przestronniejsza kabina i bogatszy pakiet systemów asystujących. Sprawdziliśmy, czy warto kupić nową Kię Niro EV.

Kia Niro EV (2022, 2. generacja)
Tom Salt / Auto Bild
Kia Niro EV (2022, 2. generacja)
  • Kię Niro EV można ładować prądem stałem o mocy do 80 kW. Uzupełnienie 10-80 proc. na szybkiej stacji trwa ok. 45 minut
  • Maksymalny moment obrotowy został zmniejszony z 395 do 255 Nm. Osiągi pozostały na dobrym poziomie
  • Średnie zużycie w teście okazało się tylko o 9 proc. wyższe niż wg fabrycznego cyklu WLTP. Zasięg jest jednak o 22 proc. mniejszy niż obiecuje producent
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Nowa Kia Niro stała się bardziej kanciasta od poprzedniczki, ma swój unikalny styl. Ponadto zyskała więcej rodzinnego charakteru. Nadwozie urosło do 4,42 m długości. Nowe Niro wciąż bazuje na platformie K, którą wykorzystywała także poprzedniczka. To, że sprawia wrażenie bardziej przestronnej, zawdzięcza przednim fotelom o cieńszej konstrukcji. W szczególności ucieszy to podróżujących w tylnym rzędzie, mają teraz do dyspozycji więcej miejsca na kolana. Ponadto w tylnej części oparć zamontowano po dwa gniazda USB, gotowe, by zasilać smartfony młodego pokolenia. Z kolei oparcie kanapy ma możliwość regulacji kąta nachylenia w trzech stopniach – to bardzo pomaga się odprężyć.

Autor Błażej Buliński
Błażej Buliński