Jeździliśmy nowym elektrycznym dostawczakiem. Pobiliśmy rekord w zużyciu energii

Mercedes eSprinter – nie tylko furgon

Nowy Mercedes eSprinter dostępny jest jako furgon z dwoma długościami nadwozia do wyboru, a w późniejszym czasie do oferty dołączy podwozie do zabudowy. Samochód zbudowano według koncepcji trzech modułów, dzięki czemu możliwa jest swoboda w projektowaniu różnego rodzaju modyfikacji i nadwozi, które do tej pory były dostępne tylko w Mercedesie Sprinterze ze spalinowym napędem.

Przedni moduł zawiera wszystkie podzespoły wysokonapięciowe i bez modyfikacji może być łączony z każdym wariantem pojazdu. W środkowym module znalazły się akumulatory. Umieszczenie ich pomiędzy osiami zapobiega ich uszkodzeniu, a ponadto zyskano niżej położony środek ciężkości, a tym samym auto prowadzi się lepiej. Wreszcie tylny moduł z elektrycznie napędzaną osią zawiera silnik.

Zajmuję miejsce za kierownicą i nie do końca czuję się tu jak w dostawczym modelu. Wprawdzie siedzi się tu wysoko, ale pozycja za kierownicą okazuje się wygodna, a obsługa urządzeń pokładowych – łatwa.

O tym, że podróżuje się dostawczakiem, pozwala zapomnieć stylistyka kierownicy. Jej wzornictwo oraz mięsisty wieniec bardziej kojarzą się ze sportowym samochodem niż z użytkowym modelem.

Mercedes eSprinter – elektronika poprawia widoczność

Zastrzeżeń nie budzi również widoczność do tyłu. To nie tylko zasługa dużych zewnętrznych lusterek, lecz także środkowego lusterka. Podczas testu w wersji z przeszklonymi tylnymi drzwiami i okienkiem w przegrodzie oddzielającej kabinę od części ładunkowej zastosowano tradycyjne lusterko, które pozwala śledzić sytuację za pojazdem.

Jednak już w odmianie bez przeszklenia w środkowym lusterku wyświetlany jest widok z kamery umieszczonej z tyłu. Tym samym w dalszym ciągu mamy klarowny obraz tego co dzieje się na ulicy za naszymi plecami.

Jak przystało na elektryczny model Mercedes eSprinter okazuje się całkiem żwawym pojazdem. Jeździliśmy samochodem obciążonym 200-kilogramowym ładunkiem i pomimo tego balastu auto sprawnie rozpędza się po wciśnięciu pedału gazu.

Mercedes eSprinter – test zużycia energii

Jednak w przypadku dostawczaka z elektrycznym silnikiem od dynamiki ważniejsze jest zużycie energii oraz zasięg po naładowaniu baterii na 100 proc. Pod tym względem Mercedes eSprinter zaskoczył nas pozytywnie.

Testowaliśmy wersję z akumulatorem o pojemności 113 kWh, dla której fabryczny zasięg w mieszanym trybie to 440 km, a podczas jazdy w mieście – 500 km. Trasa, na której sprawdzaliśmy zużycie energii, wiodła zarówno przez miejscowości, jak i poza nimi. Były na niej zarówno zjazdy, jak i odcinki długiej wspinaczki.

Nie brakowało ani odcinków z często powtarzającymi się sygnalizacjami świetlnymi, ani długiej, jednostajnej podróży autostradą. Tak skonfigurowana trasa testowa była identyczna dla wszystkich dziennikarzy biorących udział w jazdach.

Mercedes eSprinter – potrafi być oszczędny

Na koniec okazało się, że "The Winner is" załoga z Polski. Tak, tak, wyprzedziliśmy żurnalistów z całego świata. Nasz wynik to 19 kWh/100 km. To oznacza, że po naładowaniu akumulatorów na 100 proc. można pokonać aż 594 km!

To znacznie lepszy wynik niż wartości deklarowane przez producenta. Za każdym razem, kiedy przechodziliśmy obok pracowników Mercedesa obsługujących testowe samochody, budziliśmy ich uznanie.

Uzyskany wynik pokazuje, jak duży potencjał, pod względem zasięgu ma Mercedes eSprinter. To m.in. zasługa efektywnej rekuperacji – do wyboru są cztery stopnie, a intensywność odzyskiwania energii można regulować łopatkami przy kolumnie kierowniczej. Ponadto jest tryb D Auto. W tym ustawieniu samochód automatycznie definiuje szybkość odzyskiwania energii na podstawie sytuacji na drodze.

Pomocny jest także Eco Assist, który wspiera przewidywanie jazdy. System analizuje, czy z przodu jedzie inny pojazd, jaka jest dopuszczalna prędkość lub czy samochód zbliża się do wzniesienia, i wyświetla w zestawie wskaźników, kiedy należy zdjąć nogę z gazu. Następnie odpowiednio do sytuacji dobiera siłę rekuperacji.

Mercedes eSprinter – w trasie szybko uzupełnisz prąd

Mercedes eSprinter ma na pokładzie seryjną ładowarkę o mocy 11 kW (AC). Dzięki niej akumulator o pojemności 56 kWh można naładować na 100 proc. po 5,5 godz. (zasięg – 220 km), baterię o pojemności 81 kWh po 8 godz. (zasięg – 310 km), a największą baterię po 11 godz. (zasięg – 440 km).

• Czytaj także: Mercedes i Rivian stworzą wspólnie elektryczne samochody dostawcze

Maksymalna moc uzupełniania prądu za pomocą opcjonalnej ładowarki to 115 kWh (DC). Przy jej użyciu energia w najmniejszej baterii zostanie uzupełniona w zakresie 10-80 proc. po około 28 min, w akumulatorze o pojemności 81 kWh po 32 min, a w topowym po 42 min.

• Czytaj także: Stellantis chce zalać rynek nowościami. Koncern stawia na auta elektryczne i wodorowe

Nowy Mercedes eSprinter występuje w trzech liniach wyposażeniowych do wyboru: Base, Pro oraz Select.

Mercedes eSprinter – wybrane wyposażenie wersji Base

• system MBUX
• wyświetlacz o przekątnej 10,25 cala
• kamera cofania
• wielofunkcyjna kierownica
• czujniki deszczu i opon
• utrzymanie pasa ruchu
• tempomat

Mercedes eSprinter – wyposażenie wersji Pro w stosunku do Base

• asystent ruszania pod górę
• dwupłaszczyznowo regulowana kierownica
• klimatyzacja Tempmatic
• gniazdo USB

Mercedes eSprinter – wyposażenie wersji Select w stosunku do Producent

• kierownica obszyta skórą
• komfortowy fotel kierowcy
• ledowe, adaptacyjne reflektory

Ceny nowego Mercedesa eSprintera w wersji furgon i z akumulatorem o pojemności 56 kWh startują od 276 100 zł netto. Samochód można już zamawiać w Polsce.

Mercedes eSprinter – naszym zdaniem

Mercedes eSprinter to elektryczny dostawczak, który sprawdzi się nie tylko podczas jazdy w mieście, lecz także podczas transportu towaru na dalsze odległości. To zasługa dużego zasięgu, jak również możliwości szybkiego uzupełniania prądu. Zaletami pojazdu okazują się także: możliwość dynamicznej jazdy, precyzyjne prowadzenie oraz wygodna pozycja za efektownie stylizowaną kierownicą.