Dobra hybryda, auto takie sobie - sprawdzamy odmienionego SUV-a Mitsubishi [Test]

Auto Świat
Mitsubishi Eclipse Cross PHEV Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Mitsubishi Eclipse Cross PHEV
Mitsubishi mocno ograniczyło swoją gamę modelową w Europie. W salonach zobaczymy już tylko miejskiego hatchbacka Space Star, pickupa L200 oraz kompaktowego SUV-a Eclipse Cross. Ten ostatni w 2021 r. został poddany dużej modernizacji, stając się hybrydą plug-in.
  • Zmodernizowany SUV Mitsubishi zmienił "image" i jest dostępny tylko w jednej wersji napędowej
  • Hybryda plug-in wyróżnia się możliwością szybkiego ładowania i elektrycznym napędem 4x4, ale zasieg na prądzie mógłby być większy
  • Auto jest spore (z wyjątkiem bagaznika) i wygodne, ale zraża do siebie niedoróbkami
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Mitsubishi Eclipse Cross PHEV - dla kogo?

Postawienie na praktycznego i modnego SUV-a, by zwiększyć sprzedaż, to bardzo dobra decyzja. Takie auta stale zyskują na popularności, wypierając inne nadwozia. Jednak ograniczenie się do jednej wersji napędowej (układ pochodzi z Outlandera PHEV) mocno zmniejsza możliwości rynkowe. Wariant plug-in jest najbardziej zaawansowaną hybrydą (pozwala na jazdę wyłącznie na prądzie), więc jest też najdroższy (Eclipse Cross na wyprzedaży rocznika 2021 kosztuje od 190 990 zł). Mitsubishi celuje więc w zamożnych, świadomych użytkowników, którzy na krótkich dystansach chcą korzystać z elektrycznego napędu i mają dostęp przynajmniej do zwykłego gniazdka elektrycznego. Wtedy nie trzeba szukać wolnych publicznych ładowarek i czekać aż auto się naładuje. Wystarczy je podpiąć na noc do gniazdka, by rano znów jeździć jak elektrykiem. Najwygodniejszym rozwiązaniem jest oczywiście własny garaż z tzw. wallboxem, który znacząco skraca czas ładowania.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Mitsubishi Eclipse Cross PHEV - opis modelu

Lifting mocno odmienił Eclipse’a Crossa. SUV zyskał najnowszą "twarz" Mitsubishi, znaną z nowego L200. Trzeba przyznać, ze przód wygląda futurystycznie, prawie jak w aucie koncepcyjnym. Mocno zmienił się też tył ze ściętą klapą, która ma za zadanie przywodzić na myśl nadwozie typu coupe. Szersze lampy zachodzące na klapę bagażnika nadają autu elegancji i masywności. Najmniej atrakcyjnie prezentuje się linia boczna – z tej perspektywy widać, że nie mamy do czynienia z nowym modelem, a z przestylizowaną konstrukcją z 2017 r. Co istotne, po modyfikacjach samochód stał się aż o 14 cm dłuższy.

Hybrydowy układ napędowy typu plug-in składa się z dwóch silników elektrycznych i jednego spalinowego o pojemności 2,4 l. Maksymalna moc systemu to 188 KM. Może on pracować w trzech trybach: czysto elektrycznym, hybrydowym szeregowym (napęd elektryczny wspomagany jest silnikiem spalinowym, który służy jako generator ładujący baterię) lub hybrydowym równoległym (napęd spalinowy wspomagany jest silnikami elektrycznymi np. przy dużej prędkości i maksymalnemu zapotrzebowaniu na moc).

Mitsubishi Eclipse Cross PHEV - wrażenia z jazdy

Czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h w czasie 10,9 s nie robi dużego wrażenia, ale 188-konna hybryda daje się poznać z dobrej strony podczas eksploatacji. Mocne elektryki gwarantują szybką reakcję przy starcie oraz podczas wyprzedzania, więc autem jeździ się przyjemnie i nie jest ono zbyt wolne podczas codziennej, zwykłej jazdy. Rozpędzaniu się nie towarzyszą szarpnięcia, bo zastosowano jednobiegową skrzynię. Duże łopatki przy kierownicy nie służą więc do zmiany przełożeń, a do ustawienia siły odzysku energii z hamowania. Na "maksie" nie trzeba w zasadzie używać hamulca, bo auto samo zwalnia.

Układ Mitsubishi, kiedy tylko może, pracuje w trybie elektrycznym. Wtedy w kabinie jest cicho, choć mogłaby być ona lepiej wyciszona, bo wyraźnie słychać toczące się koła. Sytuacja nie zmienia się drastycznie, gdy "budzi się" benzyniak – odbywa się to płynnie, a silnik nie "wyje", staje się głośniejszy dopiero przy bardzo mocny wciśnięciu prawego pedału. Co ciekawe, nawet w trybie elektrycznym Eclipse Cross jest czteronapędowy – jeden elektryk napędza przednią oś, a drugi umieszczony z tyłu – tylną. Do wyboru są cztery tryby pracy: normalny, na kręte drogi asfaltowe (Tarmac), na luźną nawierzchnię (Gravel) oraz na śnieg (Snow).

Tym autem najlepiej jest jeździć spokojnie. Wysoką masę własną (prawie 2 tony) czuć w szybciej pokonywanych zakrętach, co w połączeniu z miękko zestrojonym zawieszeniem powoduje dość spore przechyły nadwozia (układ kierowniczy też nie jest zbyt precyzyjny). Eclipse Cross jest nastawiony na komfort. Więcej nie ma co oczekiwać, to nie ten adres.

Mitsubishi Eclipse Cross PHEV - wnętrze

Modyfikacje objęły również wnętrze samochodu. Na środku deski rozdzielczej pojawił się większy ekran dotykowy z dwoma pokrętłami, ułatwiającymi obsługę. Niestety system multimedialny robi słabe wrażenie, jest przestarzały (widok głównego menu przenosi nas w czasie na początek XXI wieku). Zmieniono też panel klimatyzacji i konsolę centralną, ale nadal wszystko jest toporne. Widać, że były dobre chęci, ale najwyraźniej ograniczone możliwości nie pozwoliły na zbyt wiele. Najlepszym tego przykładem są przyciski od podgrzewania foteli, które chyba odkryto w najdalszym zakątku magazynu. Materiały wykończeniowe również nie wyróżniają się na plus.

Mitsubishi Eclipse Cross PHEV - pojemność i ustawność bagażnika

Kabina Mitsubishi Eclipse Cross jest całkiem spora. Zarówno z przodu, jak i z tyłu nie brakuje miejsca. Plus za prawie płaską podłogę w drugim rzędzie, dzięki czemu nawet piąty pasażer będzie miał dość wygodnie. Bagażnik studzi jednak podróżnicze zapędy. Jego standardowa pojemność wynosi 359 l, czyli mniej więcej tyle, co w kompaktowym hatchbacku lub nawet w niektórych modelach segmentu B. Do auta za ok. 200 tys. zł nie pasuje taka "szmaciana" roleta bagażnika. Pod podłogą kufra zmieścimy kabel do ładowania, tam też znajduje się akumulator.

Mitsubishi Eclipse Cross PHEV - spalanie i koszty eksploatacji

Nowe Mitsubishi Eclipse Cross to hybryda plug-in, więc można nim jeździć wyłącznie na prądzie, który jest zdecydowanie tańszy od paliwa. Wtedy auto nie spala benzyny, należy jednak pilnować stanu baterii (rekuperacja w trakcie jazdy utrzymuje niewielki poziom naładowania tak dużego akumulatora – 13,8 kWh). Producent deklaruje, że na pełnej baterii pokonamy 45-55 km (tryb elektryczny działa do 135 km/h). W rzeczywistości nie udało mi się dotrzeć nawet do 40 km, raczej było to ok. 35. Ładowanie ze zwykłego gniazdka 230V trwa niecałe 6 godz.

Co ważne, można to zrobić szybciej, bo Mitsubishi wyposażyło swojego SUV-a także w drugie gniazdo ChaDeMo i możliwość ładowania prądem stałym (to prawdziwa rzadkość w tej klasie). Wtedy z publicznej ładowarki (np. w centrum handlowym) poziom 80 proc. osiągniemy już po 25 min. Jest jeszcze inna opcja ładowania baterii – za pomocą silnika spalinowego (tryb Charge), ale to nieekonomiczne, bo spalanie w trasie wzrasta do ok. 13 l/100 km, a w mieście nawet do ponad 20 l. Potem można pokonać nieco ponad 20 km, ponieważ w ten sposób baterii nie da się naładować na "full". Taką samą sytuację mamy w przypadku szybkiego ładowania – ma to przedłużyć jej żywotność (100 proc. uzyskamy tylko podczas wolnego ładowania ze standardowego gniazdka).

Na rozładowanej baterii również można liczyć na oszczędności, dzięki standardowemu trybowi hybrydowemu. Duży i ciężki SUV zużywa niewiele benzyny. Ponad 120-kilometrowa trasa drogą krajową i ekspresową (mniej więcej pół na pół) dała wynik 7,2 l/100 km. Jadąc szybciej, zużycie wzrosło do ok. 8 l. Z kolei podczas podróżowania po mieście i okolicach należy się liczyć, że z baku (ma tylko 43 l) ubywa 6,5 l/100 km. W przypadku hybryd najoszczędniej jest jednak w ruchu typowo miejskim, gdy najbardziej korzystamy z trybu elektrycznego – wtedy komputer wskazywał 6 l/100 km. Jest naprawdę oszczędnie jak na tej wielkości samochód.

Mitsubishi Eclipse Cross PHEV - finansowanie i gwarancja

Mitsubishi Eclipse Cross w wersji wyposażenia Intense Plus z roku produkcji 2022 kosztuje 205 990 zł (standardowo udzielany jest rabat w wysokości 5 tys. zł). Korzystając z wyprzedaży rocznika 2021 (oferta ograniczona), można liczyć na duże rabaty. Cena spada do 190 990 zł, ale zdecydowany klient pewnie ugra więcej. Testowany egzemplarz to najwyższa odmiana Instyle Plus (bogatsza m.in. o nawigację, HUD i skórzaną tapicerkę), która dostępna jest tylko w ofercie 2022 i została wyceniona na 216 990 zł. Auto dostępne jest też w ofercie leasingu z ratą od 2093 zł netto/mies.

Na samochód udzielana jest długa, bo aż pięcioletnia, gwarancja fabryczna z limitem 100 tys. km. Można ją przedłużyć do 7 lat i 200 tys. km (koszt 1009 zł).

Czytaj więcej o ECLIPSE CROSS PHEV

Mitsubishi Eclipse Cross PHEV - galeria

Mitsubishi Eclipse Cross PHEV - czy warto kupić?

Eclipse Cross ma bardzo zaawansowany układ napędowy, który wyróżnia się możliwością szybkiego ładowania baterii oraz napędem 4x4 bez włączania silnika spalinowego. Do pełni szczęścia brakuje większego zasięgu w trybie czysto elektrycznym oraz równie dopracowanego wnętrza i układu jezdnego SUV-a Mitsubishi. Bo to auto nie robi dobrego pierwszego wrażenia, zyskuje dopiero przy dłuższym poznaniu, ale w tak konkurencyjnym segmencie to może nie wystarczyć. Nie spodziewam się, by ten model zdobył większą popularność na polskim rynku. Będzie raczej ciekawym, niszowym urozmaiceniem dla głównych graczy.

Marka Mitsubishi
Model Eclipse Cross PHEV
Pojemność skokowa (cm3) 2360
Moc maksymalna (kW/KM) 138/188
Maksymalny moment obrotowy (Nm) 193
Skrzynia biegów automatyczna, 1b.
Napęd 4x4
Przyspieszenie 0-100km/h (s) 10.9
Prędkość maksymalna (km/h) 162
Średnie zużycie paliwa (WLTP l/100km) 2.0
Emisja CO2 (g/km) 46
Pojemność zbiornika paliwa (l) 43
Zasięg samochodu (km) 600
Długość / szerokość / wysokość (cm) 455/181/169
Pojemność bagażnika min-max (l) 359-1108
Cena od (zł) 190 990
Rata leasingu od (zł/miesiąc) 2093
Google News
Krzysztof Słomski
Krzysztof Słomski Zastępca Redaktora Naczelnego i Wydawca AutoŚwiat.pl

Katalog Samochodów Auto Świat