- Na naszej pętli testowej Opel Combo-e Cargo XL zużył średnio 23,8 kWh/100 km
- W szybkiej trasie trzeba się liczyć z tym, że zasięg spadnie poniżej 160 km
- Opel Combo-e Cargo najlepiej sprawdza się w mieście, choć dzięki ładowaniu z mocą 100 kW przystanki w ewentualnej trasie nie będą trwały bardzo długo
- Opel Combo-e Cargo XL – nadwozie
- Przeczytaj też:
- Opel Combo-e Cargo XL – silnik
- Opel Combo-e Cargo XL – prowadzenie
- Opel Combo-e Cargo XL – koszty
- Opel Combo-e Cargo XL – to nam się podoba
- Opel Combo-e Cargo XL – to nam się nie podoba
- Opel Combo-e Cargo XL – nasza opinia
- Opel Combo-e Cargo XL – wyniki testu
- Opel Combo-e Cargo XL – dane techniczne (producenta)
Combo, podobnie jak jego rodzeństwo francuskiego pochodzenia, w wersjach osobowych występuje już tylko jako elektryk. Dostawcze odmiany jeszcze można mieć ze spalinowymi silnikami, lecz Opel kładzie nacisk na wersje na prąd.
Opel Combo-e Cargo XL – nadwozie
Elektryczne Combo występuje w krótkiej i długiej wersji oraz jako "załogówka" z podwójną kabiną. Testowane XL swobodnie zmieści na pace dwie europalety. Akumulator nie ogranicza przestrzeni, jedynie ładowność – w testowanym egzemplarzu wynosi 672 kg (minus kierowca). Za 900 zł można mieć otwór w przegrodzie, który umożliwia transport długich przedmiotów.
Przeczytaj też:
- Wybrać SUV-a czy vana? Sprawdzamy 12 modeli
- Opel Combo Cargo XL 1.5 Diesel – dla ekip pracujących
- Volkswagen Caddy 2.0 TDI PanAmericana – samochód do pracy i po pracy
Deska rozdzielcza jest twarda, ale za to kryje trochę małych schowków. Brakuje natomiast skrytki na kable. Fotel kierowcy jest dość miękki, za to regulacja podparcia lędźwi poprawia komfort na dalszych dystansach. W standardzie tylko airbag kierowcy. Z racji braku widoczności w tył warto zamówić przynajmniej czujniki cofania (1200 zł), lepiej też kamerę (1000 zł).
Opel Combo-e Cargo XL – silnik
136-konny silnik napędzający przednie koła znamy z wielu innych aut grupy Stellantis. W mieście oferuje znacznie lepszą płynność niż np. spalinówka z automatem, frajdę, no i zryw, co z pewnością docenią kierowcy z napiętym grafikiem. Akumulator można ładować z mocą do 100 kW – solidnie, to sprawia, że ładowania 10-80 proc. np. podczas dalszej eskapady będą trwały minimum znośne 26 minut.
W przypadku ładowania prądem zmiennym proces 0-100 proc. trwa minimum 5 godzin, pod warunkiem, że dopłaci się 1500 zł do pokładowej ładowarki o mocy 11 kW. Z seryjną 7,4 kW będzie to minimum 7 godz. 15 min. A ze zwykłego gniazdka – ponad 23 godziny.
Napęd ma 3 tryby pracy (Eco, Normalny i Power), ten pierwszy odłącza ogrzewanie i osłabia reakcję napędu na "gaz", pomagając pokonać więcej kilometrów na ładowaniu. Są dwa ustawienia rekuperacji, jednak hamulec mógłby działać nieco płynniej.
W mieście w 7°C Opel Combo-e Cargo zużywa (bez ładunku) od 18,4 (płynny ruch, dogrzanie przed jazdą) do 23,8 kWh/100 km (korki, silniejsze ogrzewanie), co przekłada się na zasięg 193-250 km – na dzień jazdy po mieście w zupełności wystarczy. Poza miastem do 100 km/h zmierzyłem 21,8, do 120 km/h – 26,1 kWh, a na autostradzie aż 29,7 kWh/100 km. Tu olbrzymi wpływ ma niekorzystna aerodynamika dostawczaka. W szybkiej trasie zasięg kurczy się do 155-176 km, czyli np. kurs z towarem z Warszawy do Łodzi i z powrotem wiązałby się z minimum jednym ładowaniem.
Opel Combo-e Cargo XL – prowadzenie
Lepsze dociążenie tyłu i obniżenie środka ciężkości poprawiają zachowanie Combo zarówno na dziurach, jak i w zakrętach – ta różnica względem spalinowej wersji jest odczuwalna na pusto. Na nierównościach przednie kolumny i tylna belka też pracują przyjemniej. Precyzja układu kierowniczego nie budzi zastrzeżeń, jak na dostawczaka.
Opel Combo-e Cargo XL – koszty
Combo-e jest o 35 tys. zł droższe od diesla z automatem (131 KM), ale różnica względem 110-konnej benzyny to aż 64 250 zł. Dofinansowanie do dostawczego elektryka wynosi jednak nawet 70 tys. zł – w takim układzie może to się liczyć.
Opel Combo-e Cargo XL – to nam się podoba
- Dynamika i płynność w mieście
- Możliwość ładowania z mocą do 100 kW
- Lepsze prowadzenie i komfort niż w spalinowych wersjach
Opel Combo-e Cargo XL – to nam się nie podoba
- Nieprecyzyjne prognozy czasu ładowania
- Dość wysokie zużycie prądu
Opel Combo-e Cargo XL – nasza opinia
Elektryczny dostawczak to w mieście świetna sprawa: pozwala się poruszać płynnie, bez lokalnej emisji spalin i cicho. Ładowność też może okazać się wystarczająca, stałe trasy także sprzyjają wyborowi elektryka. Na te dalsze i szybsze zasięg właściwie nie pozwala. Tym bardziej zimą. OCENA: 4-
Opel Combo-e Cargo XL – wyniki testu
Masa własna/ładowność | 1718/672 kg |
Rozdział masy przód/tył | 55/45 proc. |
Średnie zużycie prądu | 23,8 kWh/100 km |
Zasięg | 193 km |
Opel Combo-e Cargo XL – dane techniczne (producenta)
Silnik | elektryczny |
Moc maksymalna | 136 KM |
Moment obrotowy | 260 Nm |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | 1b. redukcyjna |
Pojemność akumulatora (brutto/netto) | 50/~46 kWh* |
Maks. moc ładowania AC/DC | 7,4 (11 w opcji)/100 kW |
Min. czas ładowania AC 0-100 proc./DC 10-80 proc. | 5 h/26 min |
Prędkość maksymalna | 130 km/h |
0-100 km/h | 11,7 s |
Zasięg wg WLTP | 275 km |
Długość/szer./wysokość | 4753/1848/1812 mm |
Przestrzeń ładunkowa | 3,9 m3 |
Cena od | 156 250 zł |
Cena testowanego egzemplarza | 164 940 zł (bez dofinansowania z NFOŚiGW) |
*wartość przybliżona, dokładnej Opel nie zdradza
Galeria zdjęć
Z zewnątrz elektryczny napęd zdradza tylko zielona tablica. Przez baterię masa własna auta jest o ok. 200 kg wyższa niż w spalinowej wersji, ładowność – odpowiednio niższa.
Lepsze dociążenie tyłu poprawia za to prowadzenie podczas jazdy na pusto.
Bateria nie zabiera przestrzeni ładunkowej. W XL ma 1,23 m szerokości, 1,20 m wysokości i 2,1 m głębokości. Mieści 3,9 m3.
Siedzenie pasażera można złożyć i dzięki otworowi (29 x 61 cm) przewozić przedmioty o długości do 310 cm. Brakuje tu schowka na kabel
Otwór od strony przestrzeni cargo.
Alternatywnie siedzisko daje się też podnieść jak fotel w kinie.
Fotel kierowcy jest dość miękki, za to regulacja podparcia lędźwi poprawia komfort na dalszych dystansach.
W kokpicie nie brakuje półek i schowków.
Poduszka pasażera jest opcjonalna i kosztuje 1900 zł lub 2700 w pakiecie z bocznymi.
Kokpit jest taki sam jak w osobowym Combo, czyli dużo twardego plastiku. Wygodne przełączniki na kierownicy w stylu typowym dla Opla.
System multimedialny z CarPlayem i Android Auto kosztuje 1500 zł.
Kable do ładowania mają swoją torbę, która mogłaby mieć jakieś swoje dedykowane mocowanie...
Przez złącze CCS akumulator można ładować z mocą do 100 kW.
Z prognozą czasu ładowania bywa różnie – w tym wypadku 70-100 proc. zajęło o godzinę dłużej, niż obliczał komputer.
Mocniejszy tryb rekuperacji wybiera się przyciskiem B.
Poza wskaźnikiem wykorzystania mocy zegary pokazują też stopień obciążenia przez układ ogrzewania
Klasyczny przełącznik do przyciemniania zegarów – jak należy.
Tryb Eco odłącza ogrzewanie i osłabia reakcję napędu na „gaz”, pomagając pokonać więcej kilometrów na ładowaniu.
136-konny silnik występuje też w elektrycznych wersjach Corsy, Mokki, Peugeotów 208 i 2008, Citroenie C4, a także większych vanach i dostawczakach Opla, Citroena i Peugeota.