Auto Świat EV Wiadomości Kupiłem rower elektryczny. Opowiem wam, jak jest. Jak się go ładuje, na ile wystarcza prądu, jak patrzą na ciebie inni rowerzyści

Kupiłem rower elektryczny. Opowiem wam, jak jest. Jak się go ładuje, na ile wystarcza prądu, jak patrzą na ciebie inni rowerzyści

Kupiłem rower elektryczny. Co mnie do tego skłoniło? Po pierwsze, korki. Przejazd samochodem z domu do biura na trasie o długości 26 km zajmuje mi dobrze ponad godzinę, czasem półtorej. Po drugie, mój nowy samochód z silnikiem Diesla kompletnie się nie sprawdził w tych warunkach. Po roku pojawiły się poważne kłopoty z filtrem DPF. Po trzecie, chodziło o ograniczenie kosztów. I po czwarte, nie chce mi się każdego dnia spędzać dwóch-trzech godzin w aucie. Czy rower elektryczny to był dobry wybór?

Elektryczne wspomaganie w rowerze wydłuża realny zasięg jednośladu. Taki pojazd nie całkiem, ale jednak w dużym stopniu zastępuje samochód w warunkach miejskichMaciej Brzeziński / Auto Świat
  • Rower elektryczny nie jedzie sam. To nie tak, że nie będziecie musieli pedałować. Po prostu pedałowanie jest mniej męczące
  • Ładowanie roweru elektrycznego to temat na osobny wątek, dlatego poświęciłem mu dużo uwagi. Ile to kosztuje? Czy jest bezpieczne? Jak przebiega?
  • Dla tych, którzy rozważają zakup roweru elektrycznego, przypominamy tekst z archiwum Auto Świata

Od razu przyznam się, że na rowerze do pracy okazjonalnie jeżdżę od lat, jednak od czasu przeprowadzki na przedmieścia jest to nieco utrudnione. Odległość 11 km urosła do 26 km. Gdyby jeszcze było to 26 km w miarę prostej drogi, to pół biedy. Muszę jednak przejechać przez miasto, na trasie mam kilkadziesiąt skrzyżowań. Będąc w formie na lekkim sportowym rowerze, można taką trasę przejechać w godzinę, ale jeśli trzeba wziąć ze sobą komputer, buty i ubranie na zmianę, mały plecak, to ten wariant odpada.

W grę wchodzi więc raczej rower miejski z pełnowymiarową sakwą przytroczoną do bagażnika, a czas przejazdu wydłuża się do godziny z kwadransem lub bardziej, w tę i z powrotem wychodzi 52-55 km... Coś takiego może się udać raz w tygodniu. Postanowiłem wypróbować rower ze wspomaganiem. Szczerze powiedziawszy, najpierw wypożyczyłem taki sprzęt na kilka dni, by zobaczyć, jak to jest. Decyzja o kupnie przyszła później. Z wielu powodów, którymi się z wami podzielę, zanim sami kupicie rower elektryczny.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji