Kuba Brzeziński: Dzisiaj chciałem porozmawiać o serii modeli Vignale. Zacznijmy może zatem od początku. Jaka idea stała za stworzeniem linii Vignale?

Uli Koester: Idea stworzenia specjalnej linii zaczęła się od tego, że postanowiliśmy przyjrzeć się rynkowym trendom. Zauważyliśmy, że producenci segmentu premium coraz wyraźniej zaczęli wkraczać na to terytorium rynku, które było zajmowane do tej pory przez firmy wolumenowe. A to wynikało z potrzeby klientów. Osoby wybierające auta popularne zaczęły potrzebować czegoś więcej w kwestii prowadzenia auta, jego zachowania podczas podróży, technologii oraz luksusowych materiałów. Ważnym czynnikiem były też uwarunkowania stworzone przez naszych klientów. Zauważyliśmy, że ogromny udział w sprzedaży mają modele Titanium - w tamtym czasie były to najbogatsze wersje. Co więcej, nabywcy Fordów często pytali czy mogą dostać coś więcej niż model Titanium. Ale nie zależało im na oddzielnej serii aut, a raczej oddzielnej i bardziej wyjątkowej ofercie.

KB: A więc ten delikatny dotyk premium, bardziej wyjątkowa oferta jest tym, co klient wybierający auto z serii Vignle dostaje za dodatkową opłatą?

UK: Tak, dokładnie. Precyzyjnie rzecz ujmując Vignale to delikatny dotyk segmentu premium i przede wszystkim w pewnym sensie atrybut świata luksusowego. W Vignale klient dostaje elementy, które świadczą o precyzji i wyjątkowości. Mowa m.in. o laminowanych szybach, które dodatkowo wygłuszają wnętrze, mikrofonach rejestrujących poziom hałasu w kabinie, których odczyty pozwalają 9-głośnikowemu systemowi audio na wysyłanie fal dźwiękowych redukujących odgłosy zewnętrzne. Vignale to zatem nie tylko aspekt wizualny sprawiający, że auto prezentuje się bardziej wystawnie, ale też doświadczenia towarzyszące eksploatacji.

KB: Czyli rozumiem, że waszym celem nie jest walka o pozycję z markami premium takimi jak BMW czy Mercedes, a jedynie stworzenie niszy dla pojazdów o całkowicie innym charakterze?

UK: Dokładnie, nie chcemy przejmować żadnej części rynku premium. Ale muszę przyznać, że przed rozpoczęciem prac nad linią Vignale przyjrzeliśmy się firmom premium. Zrobiliśmy to po to, aby wypracować własny punkt widzenia. Chcieliśmy bardzo precyzyjnie wiedzieć jak przekształcić własne pojazdy w coś, co stanie się bardzo wartościową propozycją dla naszych klientów.

KB: Na razie oficjalnie w sprzedaży macie wyłącznie Forda Mondeo w wersji Vignale. Ile modeli widzicie w ramach tej serii w przyszłości? Czy stworzycie specjalne wersje każdego z oferowanych pojazdów?

UK: Nie mamy zamiaru modyfikować każdego modelu z oferty. Dobrym powodem ku temu jest chociażby seria sportowych pojazdów, a w tym Mustang. Klienci raczej nie potrzebują Mustanga w wersji Vignale. Ale dzisiaj zaprezentowaliśmy trzy kolejne auta, które pojawią się w serii Vignale. Mowa o S-Maxie, nowej Kudze i Edgu. Przy czym Kuga na razie występuje bardziej w wersji koncepcyjnej.

KB: Ile na razie Mondeo Vignale udało wam się sprzedać?

UK: Ponad 2 tysiące. To mniej więcej tyle, ile przewidywaliśmy. Trzeba pamiętać, że Vignale jest mocno połączone z siecią dystrybucyjną i dealerską. Nie każdy salon Forda będzie oferować modele Vignale, bowiem wokoło linii stworzona jest seria dodatkowych usług. Na razie punktów takich w Europie jest około 300. Do końca roku liczbę tą chcemy zwiększyć o kolejne 200. Większa liczba przedstawicielstw w połączeniu z szerszą ofertą serii Vignale powinna wpłynąć na zwiększenie sprzedaży tych modeli.

Sądzimy że sprzedaż zwiększy również dodatkowe wprowadzenie do sprzedaży opcji personalizacyjnych. Te jako pierwsze pojawią się w Mondeo już wkrótce. Opcje te pozwolą klientowi na bardziej precyzyjne dostosowanie auta do swoich oczekiwań.

KB: Kiedy modele, o których mówiliśmy wcześniej - S-Max, Kuga i Edge w konfiguracji Vignale trafią do sprzedaży?

UK: Jeszcze w tym roku. S-Max trafi do dealerów w połowie lata. Edge i Kuga pojawią się w sprzedaży w drugiej połowie roku, nawet bliżej końca roku.

KB: W zeszłym roku SUV-y okazały się najlepiej sprzedającymi się autami w Europie. Czy zatem Kuga nie będzie w tym zestawieniu faworytem?

UK: Sądzimy, że tak właśnie się stanie. Ale nie można zapominać o Edge`u. To dla nas ważny model, bowiem pozwoli Fordowi na zaoferowanie większego SUV-a. Z tego punktu widzenia stanowi produkt, którego do tej pory nie mieliśmy w europejskiej sprzedaży. Egde będzie modelem topowym, który zaproponuje wysoki poziom wyposażenia przy jednoczesnym zachowaniu rozsądnej ceny.

KB: Czy sądzicie, że linia Vignale ma szansę stać się w przyszłości znacząca na tle wyników sprzedaży pozostałych modeli Forda?

UK: Takie są oczekiwania i przewidywania. To jednak na razie plan długofalowy. Warto zaznaczyć, że na razie praktycznie nie zajmowaliśmy się komunikowaniem tego, czym tak naprawdę są modele Vignale. Połączenie silniejszego nacisku na promocję modeli i szerszej oferty powinno przynieść długofalowe korzyści.

Dziękuję za rozmowę.