Od rozpoczęcia wiosną sezonu motocyklowego nie ma tygodnia, w którym nie doszłoby do poważnych wypadków z udziałem motocyklistów. Chociaż coraz więcej osób szanuje i dostrzega potrzeby innych kierujących, to wciąż jednak nie wszyscy znajdują wspólny język na drodze.

Przeważnie problem wynika z przekraczania prędkości. W tym przypadku popełnienie nawet drobnego błędu kończy się zazwyczaj tragicznie. Oto najczęstsze wzajemne zastrzeżenia obu grup kierowców.

Oczami motocyklisty:

ZAJEŻDŻAJĄ DROGĘ - Kierowcy samochodów za wcześnie wjeżdżają przed motocykl po zmianie pasa ruchu. To niebezpieczne i uciążliwe zachowanie, szczególnie podczas opadów deszczu. Woda spod kół chlapie na kask i ogranicza widoczność. Kierowcy, pamiętajcie: droga hamowania jednośladu jest dłuższa niż samochodu! NIE PATRZĄ W LUSTERKA - Nie wszyscy kierowcy stojący w korku ułatwiają przejazd motocyklom pomiędzy pasami ruchu. Niektórzy wręcz celowo ustawiają swoje samochody tak, żeby utrudnić życie motocyklistom. Przepisy nie zabraniają omijania pojazdów stojących w korku. Jednak zdecydowana większość kierowców pojazdów czterokołowych chętnie przepuszcza jednoślady, za co: wielkie dzięki!NAGLE ZMIENIAJĄ PAS - Duży problem dla motocyklistów to kierowcy aut, którzy przed wykonaniem jakiegoś manewru nie sprawdzają, czy nie wymuszają w ten sposób pierwszeństwa na jadącym prawidłowo motocykliście. Przeważnie dotyczy to zmiany pasa ruchu (czasami nagłej) i rozpoczęcia manewru wyprzedzania, gdy uprzednio zrobił to kierowca jednośladu. Innym równie niebezpiecznym zagrożeniem jest wciskanie się podczas wyjeżdżania z drogi podporządkowanej tuż przed motocykl.NIEBEZPIECZNY ODSTĘP - Kierowcy samochodów, przejeżdżając obok motorowerzystów podczas wyprzedzania, nie zachowują bezpiecznego odstępu. Tym samym nie dają im możliwości ominięcia np. dziury w jezdni, plamy oleju czy rozsypanego piachu.NIE PATRZĄ PRZED SIEBIE - W starciu z samochodem motocykl jest bez szans. Wykorzystują to niektórzy kierowcy aut i wyprzedzają inne pojazdy nawet wtedy, gdy z przeciwka zbliża się jednoślad. Wychodzą wówczas z założenia, że to słabszy będzie musiał ustąpić. PISZĄ SMS-y - Zagrożenie stanowią kierowcy aut rozmawiający przez telefon lub piszący SMS-y. Nie patrzą wówczas w lusterka i nie zauważają innych pojazdów na drodze.Niebezpieczne jest również zachowanie przemęczonych osób lub tych, które pochłonięte są codziennymi problemami życiowymi – zestresowani, spiesząc się, zachowują się nieracjonalnie i często popełniają błędy. Szczególnie dotyczy to mieszkańców dużych, zatłoczonych aglomeracji.

Zza kierownicy auta

JEŻDŻĄ SLALOMEM - Motocykliści nie dość, że są słabo widoczni, to dodatkowo swoim zachowaniem utrudniają ich dostrzeżenie. Jeżdżą slalomem pomiędzy samochodami i pojawiają się raz z jednej, raz z drugiej strony auta. Zazwyczaj nie włączają przy tym kierunkowskazów, przez co trudno zorientować się, co zamierzają zrobić.PRZEKRACZAJĄ PRĘDKOŚĆ - Kierowcy motocykli, głównie sportowych maszyn, nagminnie przekraczają (czasami znacznie) dopuszczalną prędkość. Utrudniają w ten sposób właściwą ocenę odległości i zmniejszają swoje szanse na szybkie zatrzymanie w razie niebezpieczeństwa. Zapominają o tym, że kierowca może (a czasem musi!) wychylić się samochodem ze sznura jadących pojazdów, żeby sprawdzić, czy np. może zacząć wyprzedzać. Motocykliści w razie wypadku zazwyczaj próbują obarczyć winą kierowcę auta, mimo że to ich zbyt szybka jazda doprowadziła do nieszczęścia. Ponadto kierowca wyjeżdżający z drogi podporządkowanej nie jest w stanie racjonalnie ocenić prędkości pędzącego jednośladu. WYPRZEDZAJĄ Z PRAWEJ - Motocykliści stwarzają bardzo duże zagrożenie podczas wyprzedzania jadących aut prawą stroną. Tam nikt się nie spodziewa jednośladu. Problem potęguje się na drogach o więcej niż dwóch pasach, gdy jeden motocyklista próbuje wyprzedzić samochód z lewej strony, a w tym samym czasie drugi motocyklista nagle pojawia się z prawej strony. Ułatwiając przejazd jednemu z nich, ryzykujemy, że potrącimy drugiego.WCISKAJĄ SIĘ NA SIŁĘ - Motocykliści za wszelką cenę próbują przecisnąć się między stojącymi lub toczącymi się w korku samochodami. Nie zawsze jest możliwość ustąpienia im miejsca. Mimo to na siłę chcą się wcisnąć pomiędzy pojazdy. Jeśli ktoś nie ułatwia im przejazdu (nie ma jak lub po prostu nie chce, bo nie musi tego robić), stają obok niego i wkręcają silnik na wysokie obroty. To, czy kierowca auta ustąpi wam miejsca, to jest jego wola.TŁUKĄ LUSTERKA - Bez względu na sytuację na drodze chcą wyprzedzić jadące wolniej pojazdy lub ominąć samochody w korku. Jeśli popełnią błąd i utrącą lusterko w aucie, niemal nigdy nie zatrzymają się, by spisać oświadczenie i pokryć szkody. Efekt? Kierowcy samochodów, którym zdarzył się podobny przypadek, później mszczą się na innych, nawet prawidłowo jadących motocyklistach.ZBYT SZYBKO NA ZAKRĘCIE - Na krętych drogach wielu motocyklistów próbuje szybką jazdą podnieść sobie poziom adrenaliny. Nie zważają na to, że gdy popełnią błąd i wyjadą na przeciwległy pas ruchu, zazwyczaj nie dają sobie i kierowcy samochodu szans na uniknięcie zderzenia.

PODSUMOWANIE - Podczas codziennej eksploatacji swoich pojazdów dużo zastrzeżeń wobec zachowania kierowców mogą wymienić i motocykliści, i kierujący autami. Stosowanie na drodze zasad kultury z pewnością wpłynęłoby na ograniczenie liczby nerwowych sytuacji. Większość dróg jest dostatecznie szeroka, byśmy wszyscy się zmieścili. Warto także pamiętać o hasłach akcji przygotowanej przez PKN Orlen: „Niech żyją motocykliści!” i „Niech żyją kierowcy!”.