Choć „głównym testerem” auta została Ola, obie panie nie ukrywają, że zgrabny i ekstrawagancki Fiat podbił serca ich obu. Ola już na starcie przyznaje 10 punktów za wygląd, pisząc o Fiacie, że jest „śliczny, kobiecy i mały”.
Małgorzata uzupełnia jednak, że „mały” nie oznacza „ciasny”. „Jest tu dużo miejsca nawet przy czterech osobach” – podkreśla. Panie wskazują także na „pojemny, ustawny bagażnik” (182 l.).
Na bardzo dobrą ocenę zasłużyły również fotele, a także wysoka jakość wykończenia wnętrza. Nie było zastrzeżeń do widoczności przez przednią szybę oraz rozmiarów i widoczności lusterek bocznych, tylko do widoczności do tyłu panie musiały się trochę przyzwyczaić.
Ale jazda A jak według kobiecego grona sędziowskiego wypadły osiągi? Dzięki nowoczesnemu silnikowi to właśnie 500 pierwsza startowała spod świateł, a podczas przyspieszania słychać było „przyjemny odgłos silnika dwucylindrowego”.
Egzamin pomyślnie zdało również zawieszenie, układ kierowniczy i zawracanie. Małgorzata podkreśliła także, że zawieszenie: „dobrze tłumi różnego rodzaju poprzeczne nierówności”.
Zdecydowane uznanie znalazł w oczach pań system start/stop, czujniki parkowania i wygodna lokalizacja dźwigni zmiany biegów. Pani Małgosi do pełni szczęściazabrakło jedynie tempomatu, natomiast pani Ola przedkłada ekonomię nad sportowego ducha i wolałaby więcej zaoszczędzić na paliwie.
Mistrz uwodzenia „Pięćsetka” sprawdziła się nie tylko jako autko rodzinne, ale również idealnie nadaje się do podróżowania i godnej wizytówki właściciela. Nic więc dziwnego, że tak szybko i skutecznie urzeka...
PODSUMOWANIE Małgorzata: Pięćsetka jest kobieca, ale nie powstydzi się jej niejeden mężczyzna”. Ola: „Polecam Fiata 500, bo jest stylowy, kobiecy, wszędzie się zmieści, po prostu… fajny!”.